Skocz do zawartości

Kubeł

Pasjonat
  • Postów

    194
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Kubeł

  1. Po opisie można wstępnie przyjąć, że jednym z możliwych scenariuszy jest brak lub niski poziom czynnika chłodzącego w układzie. Wtedy kompresor się nie włącza, aby nie uległ uszkodzeniu (brak smarowania, za które ów czynnik jest również odpowiedzialny). Można wtedy sobie naciskać panel klimatronika do woli. Ale poziom czynnika chłodzącego da się stwierdzić w serwisie klimatyzacji po wpięciu się w układ. Tutaj np. VAG nie pomoże.

  2. Kubeł - więc może Ty byś coś poradził.. Jeszcze we wrocku nie mam rozeznania co do mechaników/warsztatów (od niedawna mam autko :) ) a od jakiegoś czasu mam taki problem, że jak załącze zapłon to kontrolka poduszek jak się zaświeci to już nie zgaśnie :/ Wyczytałem że trzeba podpiąć auto do kompa i sprawdzić rodzaj błędu co tam się porobiło :/ Damy rade jakoś z tym pomóc? :(

    Podpiąć i przeskanować możemy, tyle mogę pomóc. Wal na priva.

  3. Jak przez chwilę bez obciążenia będziesz to robić, to nic się nie stanie. Przecież cewki potrafią padać ludziom w trasie gdy auta pędzą i nic się nie dzieje. Jak mi padła cewka, to też dokulałem się 500m pod firmę (szczęście, że akurat tyle mi do firmy zostało). Wymianka, skasowanie błędów VAGiem i po robocie. Fakt, że masz więcej roboty, bo to V6. Możesz na początku sprawdzić cewki bez odpalania auta. Moja np. była tak walnięta, że wyjąłem tylko połowę - złamana była. W takim przypadku od razu widać która jest zwalona. Spróbuj je najpierw wyjąc i obejrzeć, może od razu będziesz wiedziećm która padła. Powodzenia i daj znać jak poszło.

  4. Ja na mój gust to cewka, nie świeca. Świece nie padają tak nagle po 20 tys. Odpal silnik i sprawdzaj każdy gar odpinając po kolei cewkę. Tam gdzie po odpięciu praca silnika się nie zmienia, tam masz problem. Wyłącz silnik i wyciągnij cewkę. Sprawdź oczywiście świecę. Ale jak masz cewkę zapasową, to od razu próbuj ją podmienić. Myślę, że to ona jest winna.

  5. Panowie, może się powtórzę, ale z całym szacunkiem np. do Olsztyna, to raczej trudno to miasto porównać z Wrocławiem. Czy w Olsztynie też są codziennie takie korki, że odcinek 12km przejeżdżacie w godzinę? We Wrocławiu tak jest. Więc gdy stoisz i co chwilę ruszasz, hamujesz, ruszasz, hamujesz i tak przez godzinę, to zeżre ci i 16-17 litrów bez zastanowienia. Dlatego spalanie w mieście jest obarczone sporą dawką lokalnych warunków w danym mieście panujących. Ci którzy piszą o spalaniu w mieście, a pochodzą z niewielkich ośrodków niech pojadą sobie do Warszawy, Krakowa, Trójmiasta, Wrocławia i tam pobujają się trochę w ruchu miejskim.

  6. Nie wiem co się dzieje z twoją skrzynią, ale zrobiłeś jeden podstawowy błąd: oddałeś auto do ASO. Teraz ci "fachowcy" na ślepo będą wymieniać część po części i liczyć na to że w końcu trafią. Oczywiście po drodze będziesz bulił jak za zboże za każdy radosny eksperyment. Teraz jesteś już uziemiony, ale na przyszłość warto poszukać firmy specjalizującej się w naprawach i serwisie skrzyń biegów. Ewentualnie zabieraj od nich furę i dawaj do prawdziwych fachowców.

  7. Witam

    mam taki problem, że czeka mnie wymiana przednich wahaczy. Mam wersję amerykańską dowiedziałem się, że podobno amortyzatory przednie mają inne widełki na dole i, że nie pasują normalne europejskie wahacze i trzeba zmieniać odrazu amorki na europejskie i .

    Nie wiem ile w tym prawdy ale chcę się upewnić i proszę jeśli ktoś ma, stare lub nowe amory do B6 to niech zmierzy ile mm mają dolne widełki rozstawu.

    Bardzo prosze o pomoc.

    Jest tak jak piszesz. Przerobiłem temat, gdy musiałem zmienić dolny wahacz z tuleją, na którą wchodzą widły amora. W wersjach amerykańskich tuleja w wahaczu jest węższa zatem amory mają węższe widły. Niestety nie mierzyłem rozstawu, ale na oko różnica to kilka mm. Po prostu zapytaj w ASO. Innym wyjsciem jest wymiana amorów razem z wahaczami na europejskie - będziesz mieć w przyszłości spokój z kolejnymi serwisami, bo wszystko będzie już pasować.

  8. W ASO gadają bzdury, bo tam są "fachowcy" z łapanki, czyli tzw. wymieniacze, a nie mechanicy. W ASO można co najwyżej kupować części (po sprawdzeniu czy takich samych nie kupi się gdzie indziej i taniej). Rozrząd wymienia się cały z pompą i napinaczem. Bardzo częstym zjawiskiem jest właśnie cieknąca pompa po wymianie paska bez zmiany pompy. No i masz robotę od początku, bo pompa jest napędzana paskiem, więc wszystko trzeba demontować i oczywiście znów płacić za robotę. Tak samo z napinaczem, teoretycznie powinien wytrzymać, a w praktyce wymieniasz go dla świętego spokoju, bo jak trzaśnie (a niejednemu trzasnął) to sam chyba wiesz co.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...