Skocz do zawartości

emgie

Pasjonat - Nowicjusz
  • Postów

    23
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez emgie

  1. swego czasu kupujac amortyzatory dowiedzialem sie, ze gwarancja jest wazna TYLKO przy zakupach parami. Dotyczylo to ori amortyzatorow co prawda nie do Audi, ale to akurat malo istotne. Inna sprawa ze rozna sprawnosc amortyzatora oznacza rozna przyczepnosc na nawierzni, co moze spowodowac drobne zaskoczenia podczas hamowania na czyms sliskim. Choc umowmy sie - roznice wielkie nie beda. Swoja droga - polecam sprawdzenie amortyzatorow jeszcze na innej stacji diagnostycznej - czasem "trzepaki" tez sie psuja... pozdrawiam
  2. sprobuj - moze to cos pomoze. W kazdym razie znalazlem to dopiero po 2 m-cach poszukiwan bo niestety w lato codziennie nie pada pozdrawiam Michal
  3. mialem dosc podobny problem w aucie nieco innej marki - opowiem w lekkim skrocie - moze Ci pomoze. Sytuacja byla taka, ze auto moglo stac na deszczu i nic - w srodku sucho. Woda po stronie pasazera pojawiala sie podczas jazdy. Wyciaganie dywanikow, polewanie myjka cisnieniowa po uszczelkach, podwoziu itp nic nie dalo. Ostatecznie razem z moim lakiernikiem rozmontowalismy cala prawa strone, siedzenie, dywaniki itp., wlalismy troche wody (tak tak, do srodka) i nic - pod autem sucho. Dopiero udalo mi sie wykryc przyczyne jak tak rozebrany samochod wyciagnalem na maly rajd po kaluzach. Okazalo sie ze woda wchodzila do progu z tylu, potem podczas hamowania przelewala sie do przodu i wchodzila do kabiny przez otwory jakos w okolicach nog pasazera z przodu. Przyczyna bylo to, ze podczas wizyt w roznych warsztatach fachowcy nie zwracali uwagi na to jak podnosza auto na podnosnikach kolumnowych. Lapiac je po prostu za progi rozgieli je delikatnie od spodu i woda zaczela do nich wchodzic. Rozwiazania byly 2 - albo poprawic progi w miejscach uszkodzen albo zastosowac pianke montazowa i wypelnic nia progi. Autko bylo juz dosc stare dlatego zastosowalem oba rozwiazania. Opcja z woda dostajaca sie z komory silnika u mnie akurat byla falszywa - ale rowniez sprawdzalem i uszczelnialem dodatkowo sylikonem. pozdrawiam Michal
  4. Po pierwsze dziekuje bardzo kolegom za podpowiedzi i sugestie - okazaly sie trafne. Dzis zajalem sie problemem i udalo mi sie znalezc jego przyczyne. Uszkodzony byl jeden z wezy (w zasadzie gumowe kolanko). Najblizej byl kolega Bigrazor - wielkie dzieki! Uszkodzony waz/kolanko znajduje sie tu Chodzi o ten element: Oto ten element po wyjeciu: ... i samo uszkodzenie... Moja kolejna prosba do kolegow dotyczy pomocy w identyfikacji tej czesci. Z tego co sie orientuje to fragment weza cisnieniowego (jakas inna fachowa nazwa??). Jutro chcialem podjechac do ASO i kupic nowy tylko mam problem z oznaczeniami, ktore sa czytelne. Udalo mi sie odczytac tylko fragmenty napisow na tym kolanku: 330 145 33(chyba)... A generalnie przedostatnia cyfra to chyba "3", ostatniej w ogole nie widac. Na koncu symbol A. Jezeli macie podobne autko lub ETKA prosba o sprawdzenie oznaczenia autko to A4 1.9TDI 115KM BKE 2004r. Avant z gory dziekuje! Michal[br]Dopisany: 28 Wrzesień 2009, 21:42_________________________________________________Czesc! Drobna wycieczka do ASO i udalo mi sie zdobyc oznaczenie tej zlaczki. Jest to 3B0 145 838 A wiec troche zle odczytalem. Dopisuje, bo moze sie komus kiedys przyda. Zamowilem wiec jutro bedzie montaz i mam nadzieje ze to zakonczy temat. Koszt tej zlaczki to ok 270 zl. pozdrawiam Michal
  5. fotki sliczne koledzy. Mam nadzieje kiedys sie przylacze do spotkania. pozdrowienia M
  6. racja, juz poprawiam dzieki!
  7. Witajcie, Dzis cos zaczelo sie dziac w mojej A4. Objaw mam taki, ze do 2000 obrotow jest ok, potem jak zalacza sie turbina slyszy sie jakies szumienie. Moc jakby mniejsza. Przy mocniejszym wdepnieciu gazu czasem szarpie. A4 to model B6 2004r 1.9 TDI (115KM) silnik BKE. Przejechane 133tys km. Nie wiem czy to turbina czy moze jakis przewod czy doprowadzenie. VAGa nie podpinalem, natomiast na desce nic nie miga. Macie moze jakies sugestie co to moze byc? Moze znacie jakies dobre warsztaty w W-wie zeby to zdiagnozowac/naprawic? Jakby ktos mogl mnie poratowac VAGiem bylbym bardzo wdzieczny - najlepiej na Bemowie/W-wa bo boje sie troche jechac. Kolezanki, koledzy, pomocy... pozdrawiam Michal
  8. Czesc! Przerabialem niedawno taka sytuacje i wyglada to tak. W przypadku szkody z czyjejs winy (czyli pokrywanej z OC sprawcy) nie istnieje cos takiego jak 70% (czy jakakolwiek inna wartosc) powyzej ktorej ubezpieczyciel klasyfikuje auto jako szkoda calkowita lub do naprawy. Obowiazuje tu prosta logika - jezeli oplaca sie ubezpieczycielowi naprawiac to naprawia, jak nie to robi szkode calkowita. I to tyle w kwestii OC. Jako poszkodowany niestety mozesz sie jedynie odwolywac a to trwa i male szanse na powodzenie misji. Jezeli auto zostanie zakwalifikowane jako szkoda calkowita wtedy rzeczoznawca wycenia auto (pomniejszajac wartosc o takie rzeczy jak szpachla jak sie gdzies dopatrzy itp) jako wrak. Warto w protokole zgloszeniowym zglosic jak najwiecej usterek bo inaczej uznaja ze byly wczesniej i to pomniejsza wartosc auta a tym samym odszkodowania. Co do wraku to ubezpieczyciel jak ognia unika przejecia auta bo to oznacza dla niego klopoty. Wrak wycenia niestety zazwyczaj na dosc duzo. Zeby sie nie uzerac za bardzo proponuje to co ja zastosowalem. Moj wrak wycenili na 800 zl. Zadzwonilem na pare szrotow i spytalem sie za ile go wezma (koniecznie z wlasnym transportem). Srednio proponowali jakies 350 zl. Napisalem pismo do ubezpieczyciela ze wycena jest zawyzona i zaproponowalem: 1. zabieraja wrak i wyplacaja 100% odszkodowania 2. zmiejszaja wartosc wraku do kwoty 350zl (czyli wyplacaja wiecej) 3. znajduja kupca na zaproponowana przez nich wartosc W odpowiedzi dostalem informacje, ze nie chca wraku, nie maja tez kupca, natomiast jezeli nie uda mi sie go sprzedac za te 800 zl to zebym sprzedal za dowolna kwote a oni (na podstawie umowy kupna-sprzedazy) wyplaca roznice. Sprawa zakonczyla sie tak, ze udalo mi sie jednak sprzedac auto chyba za jakis 1000 zl wiec w sumie bylem do przodu Pamietaj, ze ubzpieczyciel OC ma obowiazek w 100% pokryc szkode wiec mozesz upierac sie nad tym zeby zajeli sie wrakiem, jezeli Twoim zdaniem wartosc jego jest zawyzona. Teraz jeszcze mala uwaga odnosnie % podczas kwalifikacji jako szkoda calkowita. Ma to zazwyczaj zastosowanie jedynie w przypadku AC i kazdy ubezpieczyciel ustala to sobie sam (zwykle w przedziale 70-80%). Ale to inna rzecz i jezeli wypadek nie jest z Twojej winy koniecznie zrob likwidacje szkody z OC sprawcy a nie z wlasnego AC z regresem. A... jeszcze jedno... OC obejmuje tez szkody osobowe i rzeczowe. W szczegolnosci jezeli cokolwiek Ci sie stalo - nawet siniaki - masz prawo na podstawie badan lekarskich zglosic to z OC do ubezpieczyciela sprawcy. To samo jezeli sa zniszczenia innych rzeczy (np ubranie itp). No i wreszcie odpowiadajac na pytanie z tytulu postu.... odszkodowanie w przypadku szkody calkowitej liczy sie tak: twoje_odszkodowanie = wartosc_rynkowa + wyposazenie_dodatkowe - istniejace_wady - wartosc_wraku to chyba tyle powodzenia Michal
  9. tak tak, powoli, malymi kroczkami...
  10. czesc! Jest jeden, ktory moim zdaniem jest bardzo w porzadku. Jedziesz ilzecka w strone rynku, przejezdzasz polna i po lewej stronie jest sklep z czesciami Ford'a razem z mieszalnia lakieru. Wjezdzasz w pierwsza brame za sklepem (po lewej). Warsztat nazywa sie chyba Auto-skan. Szefa znam od wielu lat. Serwisowalem u niego razem z ojcem w sumie 3 auta przez dobre 5 lat i nigdy nie bylo problemu. Generalnie moge z czystym sumieniem polecic za fachowosc. Cenowo wydaje mi sie ze najtanszy nie jest ale co do jakosci nigdy nie mialem zadnego "ale" wiec generalnie uwazam ze warto. Generalnie nie spotkalem lepszego speca od Forda (w tym sie specjalizuje). Z moja A4 podjechalem poki co tylko raz na wymiane filtrow i oleju - naturalnie nie bylo problemu, ale to zbyt prosta czynnosc aby oceniac jak radzi sobie z Audi. Komputera do Audi poki co nie ma. Mechaniczne naprawy mysle ze z czystym sumieniem mozna polecic. pzdr
  11. Zupelnie z praktyki podpowiem Koledze - tego rodzaju rzeczy jak naprawa z wlasnego AC nigdy nie rob. Problem polega na tym, ze Twoj ubezpieczyciel sprobuje zrobic regres na OC sprawcy. Jezeli okaze sie ze ubezpieczyciel sprawcy uzna, ze odszkodowanie jest za duze i wyplaci Twojemu ubezpieczycielowi np 1 zl mniej to niestety, Twoje znizki na AC przepadaja. Takze uwaga na to! Proponowalbym jednak poczekac i zrobic auto z OC sprawcy. pozdrawiam Michal
  12. zdecydowanie wystarczy zwykly rozpuszczalnik, sciereczka i chwila cierpliwosci. Usunalem tak w sumie juz 3 i nigdy nie bylo problemu.
  13. Czesc Koledzy, tez z czystym sumieniem moge polecic ASO w Kielcach. Po zakupie swojej A4 B6 AJM mialem akurat termin wymiany rozrzadu. Generalnie za taka usluge (wymiana rozrzadu, pompy wody, plynu chlodniczego, paska klinowego, rolek itp) policzyli sobie 1700 zl. Wydaje sie duzo... ale pytalem wczesniej w W-wie (Auto-VIVA i Wajdemajer) - ceny o wiele, wiele wyzsze. Co do jakosci to nie mam zastrzezen. pozdrawiam i polecam Michal
  14. Witajcie! Od 3 miesiecy dolaczylem do grona posiadaczy A4. Moje autko to A4 1.9 tdi 115 PS w wersji kombi. Generalnie poszukiwania trwaly bardzo dlugo... przeszlo 4 miesiace jeszdzenia, 27 audi a4 obejrzanych, do tego znaczna ilosc innych marek z grupy VW... Tak czy inaczej czytalem troche porad z forum A4 i mam nadzieje bede mial okazje czyms sie zrewanzowac. pozdrawiam Michal
×
×
  • Dodaj nową pozycję...