j**ane kórwisko wyjeżdżal z podporządkowanej lewej strony , ja jechałem powolutku. jak ona morde wystawiła to myślałem ze sie zatrzyma i mnie pusci , no ale nie puściła , uciekłem w prawo ale były za***iste muldy z zasp.
Złapała mnie w przednie/tylne drzwi i tylny błotnik. ten błotnik najgorzej wygląda bo w tym miejscu gdzie sie drzwi kończą jest wjebane do środka ostro , bedzie trzeba nieźle klepać
BTW przyjechał dzisiaj musti mnie pociągnąć pod blokiem , odpaliła i tak po około 2km zauważyłem ze pali mi sie "aku" na desce i ładowanie jest poniżej 12V. miałem jechac do piaseczna ale zawrociłem bo byłem z majką i nie chciałem stanąć gdzies po drodze.
Koło domu chciałem chwile pojeździć i sprawdzić czy bedzie ładowanie spadać , w końcu zawrociłem , dałem jej w piz*e i szast prast kontrolka zgasla , a ładowanie 14V. Pasek luźny ??????
No i k**wa najlepsze , u mechaniora chciałem pokazać jak mi auto nie odpala i wyobraźcie sobie 15 prób i wszystkie od strzała
eeee , tragedii nie ma , wieksze dzwony miałem , to jest taka popierdółka - nawet nie kolizja :naughty: :naughty: :naughty: