Może i coś jest w tym co napisał Pepin, ale szczepionki są obowiązkowe, a raczej nikt nie chce mieć nieprzyjemności z sanepidem itd. Ja pamiętam jak miałam ostatnią szczepionkę to przyszło do mnie pismo że mam się stawić bo inaczej przychodnia zawiadomi sanepid i cośtam cośtam.
Na razie w Polsce nie można wybierać sobie szczepionek.
Aneta dostaje tylko obowiązkowe szczepionki, np. na grypę jej nie szczepiliśmy jak miała pół roku i nawet dobrze, bo słyszałam różne dziwne rzeczy po tych szczepionkach.
Ja się też nie szczepię i jakoś od lat nie mam problemów z chorobami, może czasem jak już to mi gardło nawala ale to tyle, sama się leczę, według własnego rozsądku, do lekarza jestem zapisana 60 km od kalisza i nie mam zamiaru tego zmieniać, żeby czasem mi do głowy nie przyszło do niego iść. Jak byłam dzieckiem to często dostawałam antybiotyki i po tym jeszcze więcej chorowałam. Jak idziecie z dziećmi do lekarza to proście tylko o leki homeopatyczne, one nie zakłócą naturalnej odporności w przeciwieństwie co antybiotyki...
ale się rozpisałam...