Jeżeli chodzi o auta, które miałem to m.innymi BMW 3 razy dwa, BMW 5 razy 3, honda civic, dwie toyoty MR2, audi 80, audi 90, audi a4 b5, focus, a klassa (żony) , opel Tigra i jeszcze kilka innych.
Co do samego mini casco to sprawa opiera się na tym, że ubezpieczone mamy jakby 80% auta, czyli ubezpieczając auto o wartości 30 tyś jeśli by zginęło dostaniemy 24 tyś. Od aktów wandalizmu nie ma ubezpieczenia, tylko przypadki pogodowe- grad, gałąź z drzewa itp.
Moim zdaniem pełne AC jest ewentualnie dla osób, które boją się o to, że wjadą w kogoś ze swojej winy.. Jeśli zależy nam tylko na zabezpieczeniu się przed jeb...nymi złodziejami to mini casco jest super. Dodatkowo ubezpieczone mamy felgi, lusterka i inne rzeczy , których później trzeba szukać po giełdach.