Jade sobie przed chwilą autem i wyskauje mi na drogę policjant.
Macha jakaś latark i pokazuje, że mam zjechać.
Więc tak zrobiłem ze względu ze było to w mieście
podchodzi i mówi:
- P - no panie kierowco będzie mandacik
- ja - za co ? (i się uśmiecham)
- p - za jazdę w miescie na świtałach drogowych,
- ja - hehe...Pan się cofnie... on poszedł na przód i ja mu zapodałem długi!!
- P - o k,...wa co to za światła,
- ja - bixenon z nowymi palnikami
- P - (dość nerwowo) dokumenty,
....no to sobie myślę coś znajdzie, znajdzie, ale nie podszedł i mówi
-co audi to audi, szerodkiej drogi aha i jeszcze jedno...wyróżnia się Pan z tłumu.
:decayed: