Kali, oszuści są wszędzie. Idąc Twoim tokiem myślenia, jeśli chciałbym tak generalizować, to musiałbym powiedzieć, że nie rozmawiam z nikim, kto mieszka w Białobrzegach, bo tam są sami pesymiści życiowi.
Sam osobiście też bym nie kupił auta z komisu. Wiem, że w komisach często stoją ulepy, ale generalizowanie, że tylko w radomskich komisach, to lekka przesada. Realia są takie, że żeby handlarze zarabiali na autach to muszą kręcić i nieważne czy mieszkają w Radomiu, Warszawie czy w innym mieście. Ale jak ktoś bardzo chce nabyć auto z komisu to w Radomiu ma przynajmniej duży wybór.