tadziktoja

Witam. W mojej niuni ciężko wchodzi 1 bieg oraz wsteczny. Strasznie mnie to denerwuje. Czy to normalne? Czego to przyczyna i czy naprawa ewentualna jest droga. Pozdrawiam.

Ja też mam 1.8 ADR i u mnie to samo. Pisałem już o tym, ale każdy mi mówił, że to norma w tych silnikach... Mnie normalnie ciągle brakuje 6 biegu... A buczenie jest... nawet nie za ciche. Hmm... Wiem, że mam środkowy tłumik do wymiany. Ciekawe czy będzie porawa po wymiane. Ale to za trochę czasu, musze uskładać kaskę.

To chyba ta odma... Tak mi się wydaje. Zajrzałem pod ten kolektor chyba... tam koło bagnetu, troche za bagnetem nawet... była czarna taka rurka z czyms połączona i właśnie tam jest mokro.... Bo silnik z boku jest suchy... Ps. czy ta awaria może mieć wpływ na pracę silnika, moc, spalanie???? Zauważyłem, że jednak obroty troszkę falują... Tzn jak uruchomię silnik (nawet ciepły) to wskazówka od obrotomierza troszeczkę dosłownie jakby tak się rusza, ale nie jest to widoczne tak mocno.

Szczerze to nie wiem andrzej_1970 o czym mówisz, to moje pierwsze auto i nie wiem co to jest ta odma. Nie znam się Hmmm... Falowania obrotów rzucającego się w oczy raczej nie zauważyłem... Moge powiedzieć, że auto wydaje mi się słabe przy ruszaniu (tzn. nie czuje tych 125 kucy) w porównaniu do mojej 15 letniej omegi ze 115 kucami i ma chrapkę na paliwo, o czym na forum w innym temacie już pisałem, ale niektórzy tutaj uważają, że ten typ tak ma, więc nie wiem...

Cholercia. Dzisiaj wrociło autko od mechanika. Wymieniałem przegub, oraz koncówki... Przy okazji mechanik powiedział, że znowu silnik mokry. Tak nie jest w stanie powiedzieć co jest grane, musiałby rozbierać... A ja już kasy nie mam narazie. Nie wiem już. Bagnet wymieniony... Chłodniczka oleju też... Oleju w płynie już nie ma... Czy to jakaś uszczelka? Niby cieknie gdzies po prawej stronie, nad bagnetem gdzies... Nie mam pojęcia. Macie pomysł?

Niektórzy zakrywają chłodnice... Silnik przez to szybciej sie nagrzewa, a jak jest cieply to chyba mniej paliwa zużywa... Sam nie wiem.

Dzięki. :> A może, któryś z forumowiczów ma taki sporotowy filtr w swojej niuni więc może wypowie się na temat... Czekam z niecierpliwością. Bo producenci piszą o zaletach tych filtrów, a chciałbym dowiedzieć się jak to jest w rzeczywistości, bo nie sztuka wydac 250zł za K&N jeśli nic mi to nie da...

Dzięki za odpowiedź. Zdecyduję się chyba na dobry papierowy filtr. Myślę, że Knecht będzie dobry, czy Filtron? A może to bez różnicy?

Witam. Poszukując na allegro filtra powietrza natrafiłem na tzw. sportowe filtry zrobione z bawełny. Przykład: http://www.allegro.pl/item255881205_filtr_sportowy_wkladka_powietrza_audi_vw_polo.html Chciałem zapytać czy warto kupić taki filtr powietrza? czy jest jakaś odczuwalna poprawa pracy silnika (spalanie, moc) w porównaniu do standarowego filtra? Dzięki. Pozdro.

Ja nie wiem juz. Wymieniłem swiece na NGK, olej tez po wymianie (wymieniany gdy poszla mi chlodniczka oleju miesiac temu), na kompie niby wszystko ok... Jak byl sprawdzany to byly bledy, ale niby juz pokasowane sa (choc nie wiem czy nie wracają)... Temp. silnika normalnie po nagrzaniu 90 stopni... Olej w silniku czysty, woda w chlodnicy czysta... A ja wciąż nie czuje tych 125 Kucy (żółw jak dla mnie przy ruszaniu, na trasie to może i czuć trochę) a na 50 zetach wciąż robie 80 km... (zaznaczam ze u nas w Koszalinie jest najdrozsze paliwo w POLSCE!!!! 4,35 zł za 95 oktanow) Zeby to jeszcze bylo czuc moc... Do wymiany mam jeszce filtr powietrza...Watpie zeby to cos az tak dało, chyba ze jest super brudny :-(

TO nie jest jakis glosny stukot... Takie charakterystyczne tykanie mieszające się z odgłosem pracy silnika... nie wiem jak to określić. Cholercia. Zwariuje kiedyś z tym samochodem. Co róż cos...

No!!!! Wszystko ok. Kupiłem świece (NGK!!!!) i wymieniłem. Ale wydaje mi się, że to nie była wina świec. Poprostu chyba jednak pomyliłem kable... Zmyłka w tym aucie jest totalna, gdy sie nie uważa. Oba kable do cylidrów 1 i 2 są takiej samej długości. Podłączone do cewki robią wrażenie że jeden jest krótszy a drugi dłuższy... Człowiek widząc to myśli, że dłuższy kabelek jest oczywiście do bardziej oddalonego cylindra od cewki (czyli pierwszego), a krótszy do tego bliżej cewki (czyli drugiego)!!! No niby proste i logiczne. A tu myk. BŁĄD!!!! Okazało się, że tak nie jest... Nauczka będzię... Nigdy nie sugerować się tym, co nam się wydaje i bywa czxasem logiczne... Konstruktorzy czasem moga zrobic nas w konia!!!! :-) 1) Ps. Dobrze podłączyłem kable? Na kablu na którym była cyferka nr 1 podłączyłem do cylindra pierwszego (czyli znajdującego się najbliżej mnie), a kabel z cyferką 2 do drugiego cylindra... Bo już zgłupiałem :-((((((( 2) Ps. Teraz po wymianie świec słyszę lekki stukot... Mam pytanie, czy to, że zamieniłem te kable i przejechałem kawałek drogi mogło mieć wpływ na rozregulowanie czegoś? Czy cos mogło pujść? Może to zawory klekoczą... Nie wiem, taki cichy regularny stukot (jednakże bardzo wpadający w ucho) , którego wcześniej nie było na bank. Hmm... Czy to cos poważnego?

Może chłodniczka oleju? Chociaż jak mi poszła to miałem olej w płynie chłodniczym...

Czy pomyliłem? Nie wydaje mi się. Jeden kabel jest krótszy od tego drugiego i za chiny bym nie włożył go w inne miejsce. A te dwa pozostale są razem z cewką.. więc chyba niemożliwe. :-( A tak apropos. Gdzie to oznaczenie na cewce jest umieszczone?

Ja chyba źle to zrozumiałem: czy tu chodzi o włożenie odpowiedniej fajki do odpowiedniej świecy, czy o kolejność podłączania fajek? Bo z tego co ja tu przeczytałem to wnioskuję, że kolejność podłączania... więc o to pytałem. Bo to, że jak źle podłącze kable, to wiem że ma prawo źle działać. No bo co oznacza że w kolejności 1-3-4-2. Że najpierw mam podłączyć fajke numer 1, potem 3 i 4 a na końcu 2? To zgodnie z tym, jeśli podłączę najpierw 2, potem 3 i 4 a na końcu 1 to się coś stanie? Matko. Nie rozumiem. Dobra. Juz kumam. :-) Chodzi tu o to, że w silniku zapłon następuje najpierw cylinder 1, potem 3 i 4 a potem 2,, więc trzymając się tego trzeba podłączyć odpowiednie fajki pod odpowiednie cylindry. :-) Tak?