Spookoo, ja też tak zaczynałem
Jak pojechałem na pierwszego spota, to nikogo nie znałem i stałem z boku jak taka pipka...
Nie wiedziałem, co ze sobą zrobić, to jarałem jednego szluga za drugim
Aż w końcu Pani Miśkowa się do mnie odezwała PIERWSZA - pamiętam, jak dziś
:>
Kimi, wiem, zawsze się pamięta ten pierwszy raz
Nooo.... ;(
To było takie wzruszające przeżycie.... [br]Dopisany: 07 Listopad 2010, 22:43_________________________________________________Seba, dokładnie, jechaliśmy na ten mecz na Stawy Jana [br]Dopisany: 07 Listopad 2010, 22:43_________________________________________________
A z powrotem zabrałem się "na sępa" z Mariem i Adasiem