Nie, nie.
Widzisz, nadwozie ma ograniczoną sztywność, ze względu na fakt, że jest wykonane z materiałów, które się odkształcają pod wpływem przyłożonych do nich sił. W zakręcie na auto działają między innymi: siła odśrodkowa, siła, która znajduje się po wewnętrznej stronie zakrętu i skierowana do góry, próbuje wywalić auto na dach, przeciwnie do niej skierowana siła po zewnętrznej stronie zakrętu, dociskająca je do nawierzchni i jeszcze kilka innych.
Wypadkowe tych sił powodują, że auto jest nieustannie "skręcane" w poziomie. Od sztywności konstrukcji zależy, jak bardzo się ono "zegnie". To widać doskonale na przykładzie kabrioletów, w których brak dachu i bocznych słupków tak mocno zmniejsza sztywność skrętną nadwozia, że w skrajnych wypadkach widać gołym okiem wychylenia elementów nadwozia (najsłynniejszym przykładem było chyba Renault 19 Cabrio, które w teście "Motoru" wygięło się o kilka centymetrów względem swojej osi podłużnej - pamiętam ten test do dzisiaj )
Ograniczenie skłonności do "skręcania" nadwozia można osiągnąć poprzez np. odpowiednio skonstruowane nadwozie lub, poprzez zastosowanie dodatkowych elementów usztywniających. Do nich należą własnie rozpórki, montowane z reguły pomiędzy elementami zawieszenia i mającymi za zadanie ograniczyć wyginanie się nadwozia wokół swojej osi podłużnej w trakcie pokonywania zakrętów.
Innym przykładem może być klatka wspawywana we wnętrzu nadwozi samochodów rajdowych czy wyścigowych - poza funkcją zabezpieczenia kierowcy i pilota podczas wypadku, ma ona właśnie za zadanie usztywnić nadwozie.
A tu masz przykładowe animacje (znalazłem na forum Hyundai'a Coupe ), które obrazują to, co napisałem powyżej
Efekt zastosowania rozpórek górnej i dolnej:
Efekt zastosowania tylko rozpórki dolnej:
sebastian_marat i Kamil-Teo - rozumiem Waszą "fascynację" tjuningiem, ale akurat w tym przypadku to są czyste prawa fizyki oraz elementarna wiedza o siłach działających na samochód w trakcie jazdy :cool1: :cool1: