Witam Szanownych Panów...Jak wspomniał Bartek, zostałem jakiś czas temu uciszony, więc pokornie musiałem czytać to co wypisujecie na temat mój i mojej żony, jak i auta, którego nikt poza Bartkiem z Was nie widział. Sprawa Wam tu śmierdzi, za mało szukamy, może chcięliśmy sprzedać, może nas to przerosło- nóż się w kieszeni otwiera...
Siedzisz sobie spokojnie w domu, planujesz trasę podróży, w którą miałeś się zaraz wybrać naprawionym autem i dostajesz telefon od kogoś komu bardzo zaufałeś, między innymi dzięki temu forum, zostawiłeś mu kluczyki i dokumenty do czegoś na co pracowałeś kilka lat, przeznaczyłeś wszystkie fundusze z wesela i na co wziąłeś kredyt, że auto zostało przed chwilą skradzione...
Śmieszą wypowiedzi o AC, bo skoro orientują się Panowie tak dobrze, to może polecą mi na przyszłość ubezpieczyciela, który wypłaci mi odszkodowanie za kradzież otwartego auta, w którym były na dodatek klucze i dokumenty?
Znacie Bartka dłużej niż my,oskarżacie nas o coś starsznego, więc prosze sobie wyobrazić,jak nasi znajomi i rodzina zareagowali na tę sprawę?Zupełnie tak jak Wy, z tym, że o sfingowanie kradzieży podejrzewali Bartka. My mamy już pewność, że nic takiego nie mogło mieć miejsca, a wpisy zony na forum zostały źle odczytane. "Mechanikiem" nazwała Bartka dlatego, że miał zająć się naprawą naszego auta,a jak zrobić to inaczej nie podając imienia i nazwiska...Zbyt wiele oszczerstw pod naszym adresem padło, by odpowiedzieć tu i teraz na wszystkie. Pytacie o zdjęcia, dziwicie się, że mamy tylko to jedno?Nie jesteśmy maniakami marki, ani fanami motoryzacji, by fotografować autao, którego stan może i pozostawiał wiele do rzyczenia, ale było najcenniejszą rzeczą jaką mięliśmy, ajedyne zdjęcie jakie posiadamy jest z dnia naszego ślubu. Bartkowi pragnę podziękować za pomoc w odblokowaniu i dzięki temu w choć w niewielkim stopniu zmuszenia co niektórych do wydawania subiektywnych, raniących nas opinii i spojrzenie na tę sprawę z naszej perspektywy. To my chodzimy teraz pieszo, a nie Wy Panowie...