Samsung Galaxy S4 vs Samsung Galaxy S3
Dobrze napisany post:
"Ja niestety tak optymistycznie do s4 nie podchodzę. S2 ma moja kobieta i jest rewelacyjny, z s3 korzystałem wiele razy, również genialny telefon. Byłem bardzo napalony na premierę s4, na prezentacje czekałem od samego rana siedząc jak na szpilkach, przeglądając wszelakie portale, poszukując informacji, żeby podsycić atmosferę.
O północy czar prysnął, prezentacja sprawiła, że w połowie przekręcałem się z boku na bok, modląc się byle był już koniec, żebym przypadkiem nie zasnął w połowie i miał potem czyste sumienie pisząc - jedna z gorszych prezentacji telefonu, ever. W pamięci wciąż mam prezentację s3, która wywarła na mnie niesamowite wrażenie. Tutaj pseudo teatrzyk. Po części rozumiem pomysł samsunga - pokażmy, że to telefon dla wszystkich, że mimo iż, jest to produkt ekskluzywny, każdy może (powinien) go mieć.
Jeśli chodzi zaś o samą słuchawkę... skąd mój zawód? Już spieszę napisać; odnoszę lekkie wrażenie, że s4 to telefon, który wyszedł za wcześnie i nieco na siłę, zapełniając dziurę pomiędzy s3 a note2, nie pozwalając tym samym stracić pozycji zdecydowanego lidera na rzecz HTC, czy Sony z Xperią Z. To telefon bez wizualnego polotu, bez czegoś, co mogłoby mnie urzec, co sprawiłoby, że chciałbym go mieć. I nie zrozumcie mnie źle, przecudowna Xperia Z, jest po prostu śliczna, lecz softowo Samsung nadal wyprzedza resztę smartfów w epokę. (może nieco przesadziłem ;-). Czekałem na Samsungowe nowości. To, co przyszło na rynek wraz s3 było naprawdę wyszukane i bardzo trafne. Smart Stay czy Direct Call to funkcje, których tak bardzo brakuje mi w mojej Xperii S! Teraz czekałem niecierpliwie na prezentację Smart Scroll i Smart Pause - może się przydać. Kontynuując, do wtórnego wyglądu, na minus, chciałem dorzucić: upchaną, mam wrażenie na siłę, obsługę gestów: kto do c*uja, będzie siedział na ławce i machał ręką nad telefonem, żeby te zmienił aktualnie przeglądaną kartę. Z pewnością skorzystam z podglądu treśći sms-a, albo notatki Air View; ba, niech czujnik wcina sobie baterię, a mnie niech trafia szlag zastanawiając się, czy nie przyłożyłem palca aby za daleko, a a może za blisko i kliknę, oops, będę musiał cofać... I tak, z pewnością jestem jedną z milionów osób, które potrzebują w sowim telefonie higrometru, barometrów i innych cudów. Jeśli wszystko pójdzie w te stronę, to niebawem będziemy zamiast stacji dokujących dokupować podręczną stację meteorologiczną, chryste. Pominę kwestię wyścigów hardware'owych, bo szczerze przyznam, że 2GB ramu dla Androida jest wskazane. Cieszy również fakt, że poza wkładaniem większych baterii, ktoś szuka rozwiązania, aby zaoszczędzić nieco energii. Być może dwa czterordzeniowe układy nie są finalnym rozwiązaniem tego problemu, jednak, naprawdę się cieszę, że coś w tym kierunku się dzieje.
Podsumowując, póki nie będę obcował z najnowszym dzieckiem koreańskiego producenta nie chcę wydawać pochopnych opinii, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że s4 to zapakowany w zeszłoroczny papier lekko ulepszony prezent, który dostaliśmy w zeszłym roku - wciąż cieszy, ale jednak gdzieś głęboko mam wrażenie, że coś jest nie tak, zwłaszcza, kiedy zeszłoroczna zabawka nadal zadowala. Ja spasuję, poczekam do premiery nowego Nexusa, zacisnę kciuki i podmucham, żeby Apple zrobiło iPhone'a z ekranem powyżej 4 calii, poczekam na Xphoen'a.
Jak tylko przetestuję nową es-kę, a zrobię to zaraz jak tylko pojawi się u operatorów to wyrażę swoją opinię, popartą działaniem. Na razie dziękuję i pozdrawiam ;-)"
To jest post osoby która miała wielkie oczekiwania co do S4 i takie rozczarowanie nastąpiło, S4 można powiedzieć że zrobiło ewolucję S3 a nie rewolucję