Przepraszam, za odgrzewanie tematu, ale sprawa jest ważna, więc ku przestrodze...
Jestem z Radzymina i to jest dowód na jakość ON zatankowanego w Shell - Słupno 30.01.2012.
Zatankowano 80L (jest FV), po 15km (przy -18st.C.) auto zaczęło przerywać i gasnąć (wyskoczył check).
Wymieniono filtr paliwa, który wyglądał, jak plaster miodu wyjęty z ula.
Na nowym filtrze paliwa auto przejechało 20km i to samo.
W odpowiedzi na reklamację paliwa w Shell Polska, kierownik regionalny odpowiedział, że paliwo ma certyfikat do -27st.C. i to wina auta. Pech chciał, że auto ma 9mies., 26kkm przejechane, na gwarancji i w perfekcyjnym stanie technicznym.
Poniżej zdjęcia ze spuszczania paliwa - piękny kolorek ON, prawda? Nigdy więcej Shell, bo nie dość, że drogo - to dalej chu***o.