Prawda jest taka, że a4 b6 w środku, to jedne z najlepiej wykonanych aut w ogóle. Nawet te "gumowe" przyciski, jak ktoś nie ma 500 tyś km i więcej, to nie problem(u mnie po 300 kkm mam tylko od paznokci wytarty przełącznik świateł w jednym miejscu, reszta git), tyle, że łatwo zdrapać, idea miała być, by jakość jeszcze bardziej podwyższyć, idea się jak najbardziej sprawdzała dla pierwszego właścicela auta, który odbierał je z salonu. Ostatnie wypusty b6 i wszystkie b7 mają już, gorsze w dotyku, ale znacznie trwalsze przyciski. Ogólne spasowanie i zastosowanie materiałów jest niesamowite, b8, przy b6-b7 to już chińska zabaweczka.