heheh ale to chyba w każdej firmie tacy agenci są...
U mnie na busa przyszedł jakiś czas temu koleś 22 lata, który poza mega zrytym beretem miał jeszcze za***iste*go życiowego pecha...
w ciągu 3 miesiecy zaliczył 3 strzaly... raz wyrąbał w barierke na zakrecie przy ograniczeniu do 50 bo się na jakąś laske na rowerku powiedział zapatrzył, pare tygodni później przywalil busem babce na skrzyżowaniu w tył, bo pedały pomylił, i zamiast hamować to jeszcze dał w piz**, po kilku dniach od tego zdarzenia powiedział, że juz jeżdzi przepisowo, 50 to 50, na stówie 100 a na autostradzie nie więcej jak 120... zjechał se raz na parking za potrzebą, i zapomniał zaciągnąć reczny... w trakcie sikania tylko usłyszał odgłos jakby uderzającego busa w naczepe z kontenerem... to był jego bus... i jego ostatnia przygoda u Nas w firmie :grin: a w międzyczasie jeszcze by Nam mieszkanie wypalił, robil frytki i mu sie olej podpalił i szafka się już lekko zajęła
Wiadomo, każdemu z Nas może się coś przytrafić na drodze, ale w przypadku tego typa wrodzony pech i przejarany mózg zrobiły swoje :grin:
normalnie pecha miał
to u mnie ostatnio przewijają się stare drajwery ale co jeden to większy gigant
-jeden nie zmieścił się w tunelu przy wyjeżdżaniu z hali i dachem naczepy przywalił
-następnemu kręgi drutu ścianę wypchneły
-następny naczepę w bramie stracił
-kolejny nie umiał w rajce na bazie zaparkować
:facepalm: