U mnie dzisiaj podobna sytuacja, auto stało w garażu (nieogrzewanym) rano zachodzę a tu tylna szyba zamarźnięta. Podchodze bliżej i się okazuje, że to nie zamarźnięte tylko szyba w drobny mak pokruszona ale się trzyma. Nic na nią nie spadło, nikt nie uderzył, auto nie bite na 100%. Nie mam bladego pojęcia od czego to się mogło stać Masakra :gwizdanie: