Zrobisz to sam.
Jak wypadł, to wydłub też resztę (śrubokrętem, nożykiem). Nie rozwiercaj bo nawalisz syfu do środka, wydłubujesz i z drugiej strony twardym drutem wybijesz końcówkę. Jedziesz dobierasz wiertła w sklepie do dziur (6,1 i 6,2), docinasz i pozostaje wbić i podjechać by ktoś zaspawał. Przy skręcaniu klucz dynamometryczny bardzo przydatny.
Jedna uwaga: WSZYSTKIE KLUCZE I INNE PIERDOŁY ZABEZPIECZYĆ, by nie wpadły do silnika. A najlepiej okryć szmatą, mechanikowi jak wpadnie to i tak nie powie Tobie.