Skocz do zawartości

Dom3l

Pasjonat
  • Postów

    161
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Dom3l

  1. Powiedzcie mi koledzy jak to jest z tymi tarczami. Kupuje nowe, TRW nie jakieś chińczyki, płace kilka stówek, dodatkowo nowe klocki BOSH'a też nie tanio zakładam i jeżdżę normalnie praca - dom 30km dziennie. Nie ciągam przyczep nie jeżdżę po górach itp.

    Jakim cudem mogę pogiąć tarcze? Przecież to nie ciężarówka. W jaki sposób powinno się zatem "docierać" tarcze? Sprzedawca nic nie powiedział na opakowaniu info nie było. Przez ile czasu trwa takie docieranie i co, w tym czasie trzeba delikatnie hamować? zwalniać z wyprzedzeniem 100m? W prawdzie jest to moje 3 auto i pierwsza zmiana tarcz więc będę wdzięczny za wszelkie info dot. "docierania" jeśli przyjdzie mi kupno nowych. We wtorek jestem umówiony na wyważanie więc sprawdzimy czy tam leży problem.

  2. Nie ma znaczenia czy jest na biegu i sprzegle, czy jest na luzie i się toczy. Drgania występują podczas hamowania. Jedyne co mogę powiedzieć, to jeśli hamuje delikatnie ale taka na prawdę mini mini to drgań nie ma. Jutro jadąc do pracy sprawdzę jeszcze raz ale temat z biegiem czy bez już testowałem.[br]Dopisany: 02 Styczeń 2012, 21:37_________________________________________________Jadąc rano sprawdziłem co i jak i wciskając hamulec kiedy auto jest na biegu drgania są mniej wyczuwalne ale nadal są. Mniejsza wyczuwalność to zapewne efekt jazdy na biegu i tyle, no ale mniej drga :)

  3. Zajmę się tym na dniach, zacznę od ponownego wyważenia. tarcze mam nie wentylowane (bo takie miałem od nowości). Mój przypadek na pewno nie jest połączony w żaden sposób z czujnikiem ABS'u. Objaw jest taki jak by się tarcza scentrowała i dla tego takie drgania są. Owszem może wyważenie załatwi sprawę. Po zmianie tarcz nic nie docierałem (instrukcji żadnej nie było) tylko normalnie użytkowałem auto praca- dom. Odezwę się po wyważaniu. Dzięki za wszelkie uwagi i podpowiedzi.

  4. Witam!

    Od jakiegoś czasu mam problem a raczej zagwostke.

    Podczas hamowania a właściwie dochamowywania np. przy dojeżdżaniu do znaku STOP czy torów odczuwam delikatne drgania na kierownicy i pedała hamulca. Nie są to jakieś szarpania, że nie można utrzymać kierownicy a takie delikatne wibracje. Co ciekawe, jeśli mocno wciskam hamulec to objawów nie ma. Dzieję się to tylko jak napisałem wyżej podczas spokojnego i powolnego zatrzymywania pojazdu. Żeby może lepiej zobrazować temat to mam uczucie takie jak by koła były scentrowane lub na przykład na oponie był bąbel i częstotliwość drgań spada wraz ze spadkiem prędkości. Myślę, że rozumiecie o co mi chodzi.

    Dodam, że z 3 miesiące temu wymieniałem tarcze i klocki. Tarcze TRW klocki BOSH. Nie sądzę, że jest to efekt jakiegoś docierania się tych elementów bo zrobiłem ju kilka tys. a z drugiej strony nie przypominam sobie aby sytuacja zaistniała zaraz po wymianie. Czy ktoś z Was spotkał się z czymś takim? Może podpowiecie co sprawdzić i gdzie zajrzeć? Temat nie jest uporczywy, nie wpływa na prowadzenie ale na pewno irytuje bo na pewno tak nie było. Dziękuje za wszelkie info.

    Korzystając z okazji, Wesołych Świąt !!

  5. A co się stanie jeśli klocek będzie nieodpowiedni? Jakie są objawy?

    Pytam bo w sklepie podawałem dokładne dane auta, rocznik, pojemność, typ silnika itp.

    Nie spotkałem się jeszcze z niewłaściwymi klockami i jestem ciekaw. Hamulce działają bez problemów ale oczywiście jutro podam model klocka i zobaczymy. Tarcze niestety nie pamiętam jakie były, na pewno nie wentylowane bo i nie wentylowane miałem od nowości. Klocki i tarcze kupowałem w tym samym sklepie i nie były to pierwsze zakupy do auta- zawsze udane

  6. Nie puka mi na dziurach. Pukniecie występuje przy hamowaniu nawet na najgładszym szczecińskim asfalcie. Na dziurach nic nie słyszę. Wahacze wymieniłem i nie ma sądzę aby to był temat od nich. Jutro zerknę na opakowanie od klocków i napisze jaki to model (klocki były z czujnikami ale że ja ich nie posiadam to kable odciąłem).

    Tak jak napisałem wcześniej, nie przy każdym hamowaniu słyszę ten dźwięk.

    Co do banana to jest oki, dolne wahacze były zmieniane w zeszłym roku. Stawiam, że to coś w temacie klocki-tarcze bo po ich zmianie i kilkunastu km zacząłem coś słyszeć.

  7. Witam! :hi:

    Wymieniłem ostatnio tarcze na TRW i klocki na BOSH, oś przednia.

    Na początku wszystko ładnie i pięknie, nic nie piszczało, nic nie pukało wszytko działało aż miło.

    Niedawno zauważyłem,że wciskając hamulec daje się słyszeć takie dziwne "puk" jak by pasażer kopnął noga gdzieś przy wycieraczce. Co ciekawe nie za każdym wciśnięciem hamulca daje się słyszeć ten dźwięk. Powiedzmy na 10 hamowań słyszę to 7 razy. kolejną zagadka jest fakt iż stuknięcie słyszane jest podczas hamowania przy prędkości rzędu 40km/h +. Nie słyszę tego wciskając pedał tocząc się na przykład po parkingu.

    Oczywiście hamulce działają bez zarzutu ale chyba zgodzicie się, że nie powinno tam nic popukiwać. Jeśli ma to znaczenie wymieniałem miesiąc temu wszystkie górne wahacze i łączniki stabilizatora.

    Czy ktoś spotkał się z takim tematem po wymianie klocków i tarcz?

    Może jest to kwestia docierania nowych elementów ale tu chyba powinno bardziej piszczeć niż pukać.

    Proszę o info gdzie poszukać rozwiązania, może coś trzeba dodatkowo sprawdzić??

    Przy wymianie nie było żadnych kłopotów.

    Pozdrawiam

  8. Wyciągnąłem czujnik ABS i co się okazało, na jego końcu dokładnie tam gdzie styka się z przegubem była ładna kupka opiłków sklejona w coś jak by kłębuszek :>. Wyczyściłem wszystko dokładnie z opiłków wsadziłem czujnik na miejsce i po problemie. ABS działa, błędów brak.

    Na przyszłość jeśli będziecie kombinować coś przy zawieszeniu, piłować, ciąć itp zwróćcie uwagę czy opiłki metalu nie dostaną się w okolice omawianego czujnika. Jeśli tak, zróbcie jak ja i po problemie.

    Temat do zamknięcia

  9. Kłaniam :hi:

    Wczoraj wymieniałem wahacze górne i nie obyło się bez użycia flexa na śrubie mocującej. W związku z tym lewy przedni czujnik oblepił się opiłkami metalu i wygląda jak mały "jeż" - wiadomo jest to w końcu magnes. Co mogłem to wyczyściłem ale nie wyciągałem samego czujnika. Po złożeniu wszystkiego razem i ruszeniu zapaliła się kontrolka od ABS i czerwony wykrzyknik. Podłączyłem VAG'a i wyszło, że błąd czujnika. W związku z tym pytanie, czy te opiłki generują błąd gdyż sam czujnik jest nimi oblepiony i wystarczy wyczyścić wszystko dokładnie aby po skasowaniu błędu wszystko było ok? Oczywiście skasowanie obecnie błędu nic nie daje bo za chwilę znów wychodzi. Może ktoś miał kiedyś podobną sytuacje?

    Podczas wymiany wahaczy sam czujnik nie był ruszany.

    Dziękuje

  10. Sam przez to przechodziłem :)

    Środkowe pokrętło ustawiasz w pozycji 2 ( tak żeby było ustawione pionowo ) i mocno je ciągniesz do siebie. Wsadzasz nową żarówkę i pięknie świeci :) Chwila roboty, która pocieszy oko głównie wieczorem :rolleyes:

    Kółko zapalniczki też jest podświetlane :)

    Mi zlazło na pozycji "0" a nie na "2", może u mnie jakoś inaczej było, fakt faktem bez kombinerek się nie obeszło.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...