Skocz do zawartości

Dom3l

Pasjonat
  • Postów

    161
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Dom3l

  1. Mój rekord dotychczas to 200km/h, powiem tak często latam do Berlina ze Szczecina wiec mogę audi przegonić po autostradzie. W moim przypadku powyżej 120km/h słyszę szum od uszczelki od szyby kierowcy (pewnie już stara i czas na wymianę) natomiast sam silnik na 5 biegu i przy powiedzmy 140-150 km/h owszem wyje. Nie jest to takie wycie, ze trzeba się obawiać ale fakt wydaje się jak by mu się przydał 6 bieg :) Sądzę, że ADRy tak po prostu maja i nic się na to nie poradzi. Chyba, że w Twoim przypadku wycie z pod maski to faktycznie nie jest takie jak być powinno. Reasumując, jak jadę szybko to silnik jest głośny.

  2. Obyło się bez VAGa, (jakoś nie mogłem się podłączyć, bo używałem programu kumpla i on jakiś taki nie taki :> ) Zauważyłem, że po przekręceniu zapłonu przepustnica nie "piszczy" charakterystycznie jak to zawsze ma miejsce tylko jakoś zazgrzytało i cisza. Odczepiłem klemy, złączyłem je razem na kilka chwil i założyłem ponownie. Dodatkowo znalazłem ze rura od powietrza co wchodzi na przepustnice była luźno założona i bez problemu mogło tam "zawiewać". Po podłączeniu i ściśnięciu porządnie opaską wszystko działa bez problemów. Przepustnica po przekręceniu stacyjki zapiszczała, nastawiła się i jest spoko. Problem znikł. Obroty na właściwym miejscu, ssanie ładnie trzyma potem delikatnie schodzi.

    Dodam że auto stało trochę na zimnie w te mrozy, może się coś przymroziło, sam nie wiem. Na pewno w wolnej chwili przepustnice tak czy siak wyczyszczę.

  3. Dziwna sprawa, jeździłem w zeszłym tygodniu wszystko było oki. Dziś rano chce jechać do pracy ładuje się do auta zapalam a tu zaraz obroty na zero i auto zdechło, odpaliłem gazując wyjechałem z garażu, i tak jakoś się doturlałem do szczecina. Kiedy nagrzał się do 90 stopni te obrotu już nie spadały do zera ale tak miedzy 300-500. Nie wiem o co biega, wszystko było oki nie wiem gdzie szukć przyczyny. Jak wrócę (dojadę) do domu sprawdzę filtr powietrza może gdzieś tam coś się stało. Czy ktoś spotkał się z takim tematem wcześniej?

    p.s. jeszcze jedno pytanie czy 1.8 ADR ma silnik krokowy czy nie??? może to śmieszne pytanie ale ja się już pogubiłem.

    Proszę o porady.

    VAGA zapnę jak tylko wpadnie mi w łapy.

    Pozdrawiam

  4. Też tak bywało u mnie ale może to dziwnie zabrzmi ale wlalem specyfik czyszczący do paliwa i problem na dłuższy czas ustał, teraz raz na jakiś czas też "falknie" ale zdecydowanie rzadziej niż przed wlaneim specyfika. Może chodzi tu u nas o dokładne przeczyszczenie układu?

    Możecie spróbować z oczyszczaczem, polecam Valvoline do beznynki.

    Pozdro

  5. Grzebałem przy klaksonach i jeden jet walnięty. Znaczy był odkąd kupiłem ale nigdy sie nad tym nie głowiłem. Teraz wiem, że muszę jeden wymienić (ten co jest wyżej ) Poradźcie jak zabrać się do demontażu, wystarczy podważyć te miejsce na kierownicy gdzie wciskam klakson czy poszukać śrub i po ich wykręceniu wszystko ładnie mi zejdzie? Nie chciał bym czegoś "śrubokrętem" zniszczyć, odłamać, porysować itp. dzięki za info.

  6. cześć miałem to samo, tak, to jest ten zawór na filtrze powietrza.

    Pojechałem do ASO wymieniłem problem ustał.

    Dla pewności odkręć jeszcze korek od wlewu przejedz się troszkę i zobacz czy będzie lepiej, jeśli tak to wymień ten filierek.

    Mnie kosztował około 200zł

    pozdro

  7. ok, zgodnie z obietnica pisze co VAG wyłapał:

    Błąd: 17967 - Zespół przepustnicy (J338): błąd w nastawach podstawowych

    P1559 - 35-10 - - - Sporadyczny

    Błąd: 1165 (nie pamiętam co dokładnie napisane było ) - Sporadyczny

    wykasowałem i po wszystkim.

    I tak jak pisałem po rozgrzaniu silnika kiedy ten już zapalił i mogłem jechać problem nie trzymania obrotów a potem samoistnego ich dodawania ustąpił.

    Zalałem go do pełna 98bp (wszystko działo się na baardzo skromnej rezerwie) i wyjeździłem już połowę baku (320km) żadnych problemów, falowań itp.

    Sądzę, że kiedy stał te 2 dni na mrozach po prostu gdzieś coś przymarzło (musiałem się naszarpać z drzwiami aby je otworzyć a potem aby ruszyć bo ręczny też zamarzł :)) i z tego powodu cała heca.

    generalnie wszystko jest ok.

    jeśli coś jeszcze wyłapie to tu napiszę.

  8. Witam, mam dziwny problem.

    po 2 dniach nie ruszania (auto stało na dworze) mialem problem z zapaleniem tak jak by się ślizgał na rozruszniku. W końcu odpalił ale nie trzymał obrotów i po zdjęciu nogi z gazu gasł. Pojeździłem trochę dzisiaj, rozgrzał się i obroty trzymał, choć dwa razy zgasł przy wycofywaniu. Potem na 2 biegu nieco go przegazowałem i jak parkowałem obroty zatrzymały się na 1500 i zaczął sam dodawać gazu tak na 2000-2500 jak by ktoś nogą naciskał na pedał.

    Nigdy wcześniej nie miałem podobnego przypadku, czy ktoś coś może doradzić? Obecnie auto jest na rezerwie, nie wiem czy ma to jakiś związek ale bardzo mnie to niepokoi. Jak może być przyczyna? Wcześniej zanim go odstawiłem wszystko działało jak należy i żadnych podobnych objawów nie było.

    Proszę o jakaś poradę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...