Hm.. coś w tym jest.. otóż wczoraj majsterkowałem przy obudowie filtra powietrza, całego zdemontowałem ponieważ coś mi tam buczało, (okazało się, że buczy z tego dolotu powietrza z błotnika) i wszystko zamontowałem i pojechałem w krótką trase.. Tylko wyjechałem a tu auto nie ciągnie.. to ja chcąc zjechać gdzieś na zatoczkę hamuje a tu pedał twardy i ledwo co hamuje.. Domyśliłem się, że nie ciągnie ponieważ mogłem coś rozłączyć albo przepływomierz uszkodzić ale czemu nagle hamulce znikły to jakoś nic mi nie przychodziło na myśl. Dziś zabrałem się do ponownego rozebrania obudowy filtra i sprawdzenia co nie tak i doszedłem, że niechcący jeden wężyk po prawej stronie obudowy filtra w okolicach turbiny był odpięty od takiego małego zbiorniczka ( nie jestem mechanikiem to nie wiem od czego dokładnie to). Podłączyłem, przejechałem się i samochód ciągnie jak wcześniej i hamulce wróciły... Niewiem jaki to ma z sobą związek ale ciesze się, że usterka została zlikwidowana.