witajcie, wczoraj wieczorem miałem małą akcję z pijanym dziadkiem i moją niunią w rolach głownych . otóz po powrocie z tyrki do domu postanowiłem zapalić w oknie papierocha i co widzę : u mnie pod blokiem pijany dziadek kopie nogą i uderza laską w miją a4:facepalm: podjąłem interwencję zatrzymałem dziadka i wezwałem policje . po przyjeżdzie patrolu dziadek przyznał sie do tego iż to on jest sprawca a policja potwierdza że moje auto było zaparkowane prawidłowo . wczoraj wieczorem nic poważnego na autku nie widziałem ale dziś po wizycie na myjni widzę lekkie straty w lakierze i pęknięta tylnia lampę. ubezpieczony jestem w pzu , posiadam tylko oc i mam pytanie : czy sa szanse żeby coś ugrać z pzu , czt tez w grę wchodzi tylko proces cywilny? nie mam żadnej notatki z tego zajścia wszystko ma policja. co robić?