Witam czytam to wszysko z ciekawością i czekam niecierpliwie na jekieś informacje na temat ostatniego linku. Ja myśle że, to do motoru 2.4 ,raczej nie do 3.0 ASNa. Sam borykam się z moją furką. Od 2 lat świeci się check engine głównie problem z sondami katalizatory czasmi inne elementy nawalały i w tedy obrócz kontrolki były problmy z jazdą. 1.5 roku temu zauwarzyłem że dzieje się coś dziwnego, a mianowicie od 2 tyś obrotów aż do 4300 słysze jakiś dziwny szelest powietrza jak by coś go blokowało przepuszczało, ogóle bardzo dziwne. Auto do 4300 obr. jest mułowate. Zastanawiam się teraz czy to aby nie skracanie bolotu daje popalić. Moje obecne błędy na dziś to:
16524 Sonda lambda brak zmian napięcia (strona 1 czujnik 2)
brak osprzętu / nie związany ze sprzętem
16544 Sonda lambda brak zmian napięcia (strona 2 czujnik 2)
brak osprzętu / nie związany ze sprzętem
17511 Obwód ogrzewania czujnika O2 (B1-S1) – wyjście za niskie A - BŁĄD SPORADYCZNY
17511 Obwód ogrzewania czujnika O2 (B1-S1) – wyjście za niskie A - BŁĄD SPORADYCZNY
Auto aktualnie stoi u mechanika, wymieniają tylne sondy.
Zobacze jutro po wymianie co pokaże. Prosiłem zeby wyciągli ten plastikowy beben z dolotu ,ale nie bardzo mają czas. :/ Pozdrawiam
Po tygodniu od naprawy zrobiłem tylko 200km i puki co nic się nie świeci, Auto po wymianie wszyskich sond odzyskało wigor i bardzo ładnie jeździ. Problemem jest tylko ten szelest od 2000-4300 obr. Nie mam mozliwości rozebrania tego dolotu samemu, a obstawiam że tam jest problem. Mechanicy terminy maja po 2 tyg. zajęte i cięszko się gdzies dostać.