idz do szkoły,poszukaj jakiegos cwaniaka z ostatniej klasy(najłatwiej znaleźć go w kiblu na fajce) i pogadaj,żeby zatroszczył sie o młodego,skore jestes taki przypakowany,to w rozmowie rzuć paroma ksywkami ze "światka" i chłopak bedzie sie jeszcze cieszył,że robi przysługę kozakowi:wink: