marcin4x4

Ja bym sobie odpuścił w 2,5 to ma laga a co dopiero w 1,9. Kumpel miał to padło do ARL'a wpakowane i szału nie było. Góra fakt ostra i ładnie trzyma ale dół to tragedia.

Myślę że jak dobrze poszukasz to za niewielką dopłatą znajdziesz ciekawsze rozwiązanie.

http://a4-klub.pl/index.php?/topic/275292-zdziwienie-vs-zaskoczenie-nie-wiem-co-o-tym-myslec/

jak widzisz na temat CS mam wyrobione zdanie.

Nie no ciekawa teoria, dziwne tylko że największe efekty mają silniki turbodoładowane, czyli te które zezwalają na manipulacje powietrzem, w przeciwieństwie do tych w których można zmienić tylko i wyłącznie paliwo.

Zalanie silnika paliwem oznacza niepoprawne przepalenie mieszanki co zaowocuje tylko kupą dymu.

Czy to piec , kominek, benzyna czy turbo ropniak podstawa to AFR, uzyskanie mocy czy to MJ w piecu czy NM w silniku podstawą jest odpowiednie dobranie mieszanki, im się skuteczniej przepali tym uzyskujemy lepszy efekt. Samo paliwo to nie tylko dawka.... początek i koniec wtrysku, zresztą wszystko zależne od generacji silnika i układu wtrysku paliwa.

Spadek spalania zawdzięcza się generalnie dwóm elementom: stosunku mocy do masy i ciśnieniem wtłaczanego powietrza które ułatwia wkręcania na obroty i podtrzymanie danego stanu. Mimo że paliwa idzie trochę więcej (chociaż nie koniecznie) to jadąc normalnie prędzej czy później złapiemy się na tym że gazu używamy znacznie mniej i krócej.

Chip w TDI to tylko i wyłącznie zwiększenie dawki paliwa, więc mniejsze spalanie może wynikać tylko i wyłącznie ze zwiększonej elastyczności silnika.

i jakie to proste każdy robi to sam w domu. eh ...

kiety kupisz w okolicach 2 tyś, robocizna to już zależy mi wszystko wyceniono na 2800 zł. więc tragedii nie ma, weźcie pod uwagę że to już są stare silniki i części znacznie potaniały. Jak manual to do rozrządu nie trzeba wyjmować silnika. Z wtryskami bym nie przesadzał nie są z cukru, muszą mieć trochę naklepane by zdechły, poprawione wersje dopiero po maju 2006 (więc końcówka ASB).

Warto też przypomnieć że jak się dobrze trafi to inwestycja jest zerowa, a same łańcuchy może i mają wadę konstrukcyjną (brak zaworu) ale psują je kierowcy blokując auto biegiem jednocześnie wyciskając olej. .Mi grzechotały (bardzo lekko) po zastosowaniu się do rad mechanika (pozostawianie auta na noc) jest totalna cisza.

czyli jak widać inżynierowie marnują czas a różnice w mocy, wytrzymałości i kulturze pracy wychodzą im przez przypadek.

Silnika BPP nie było w B8, tam już jest nowsza jednostka z innym przebiegm łańcucha, FMIC i lepszą pompą CR.

Po za tym syliniki z B7 nie wchodzą do b8....

można poznać powód swapu ?

jasne, nie ma co wymyślać tylko cieszyć się autem, różnica i tak nie byłaby już tak odczuwalna.

http://www.awe-tuning.com/g-i-a-c-dl501-s-tronic-performance-transmission-software

• Torque requests and limits raised

konstrukcja konstrukcji nie równa, podobnie jak stan auta. Też kiedyś widziałem testy i sprawnośc pewnych była poniżej 5%.

Znam kilka aut z przelotami i nie powiem by im "jechało z tyłka", a wręcz przeciwnie nie jedno auto fabryczne dymi i śmierdzi bardziej.

objerzj sobie RS4 od środka i zobacz jakie są różnice w monatrzu motoru i oprzyżądowaniu .

Dla mnie pomysł średni, te 4,2 uwielbiały tracić moc. Do tego jak napisano reszta auta pozostanie ostro w tyle... że o wadze i wyważnieu auta nie wspomnę.

DQ250 – 93 kg - max 350 nm skrzynia mokra

DQ200 – 70 kg - max 250nm i skrzynia tzw "sucha" i bezobsługowa

200 jest stosowana tylko w małolitrażowych autach, DQ250 to antyk, pierwsza sztuka, została zastąpiona przez wersję 7 biegową (w 2009 roku), która przenosi 650nm.

DSG DQ500 to odpowiednik DL501

BTW: bardziej we znaki da się ciężar na kolach niż samej budy.

2mas zabija driver, niut mu tylko pomaga.

ale ryzyko większe

po za tym sam jestem ciekaw jak to wygląda na prawdę, bo na forach tak straszą i starszą a tam przecież też się auta psują, a DP i wydechy bez DPF'a schodzą jak świeże bułeczki

s-tronic 6 - 350nm

s-tronic 7 - 550 +

BP akurat nie jest moją mocną stroną ale przyrosty po sofcie wydają mi się po prostu marne.

Bedzie czuć spaliny zawsze i w karz dym aucie bez dpf-a,bądź zadowolony że na zewnątrz a nie w środku

no ja się akurat z tym nie do końca zgodze... zwłaszcza jeśli katalizator pozostał na swoim miejsu.

BTW: DE i bez DPF'a ? zobaczymy jak długo.

Nie myślałeś jechać na korektę ? albo chociaż na wyjaśnienie "czemu tak mało" ?

ile ludu tyle opini a dobre rady i sugestie z for należy weryfikować i to dość dokładnie.

Teoretycznie box to 210 ps / 460 nm,.. zdrowe robią 240 / 500 ale to już trochę hardocre.

z kolektorem się już coś działo że robiłęś ?

z tego co wiem torsen może robić straty w okolicach 30-40% więc wszystko byłoby w normie, teoretycznie bo dla mnie to dane wyssane z palca. Wracając goniłem a4 b8 z młodszą wersją 2,7 FWD (która też była na hamowani) do tego szersze laczki i mocniej wykręcona, nie czułem by auto miało mieć 20% mniej mocy.. (no może do 80km.h..) Nie chce snuć domysłów na podstawie wykresu który co najwyżej w muszli można spuścić.

Kiedyś się interesowałem tematem i widziałem że dużo osób ma z tym problem i spore rozbieżności nawet na tych samych hamowniach. Niestety nie znalazłem nigdzie wyjaśnienia dlaczego tak jest.

BTW: koła sprawdzał "operator".

Czas leci więc i na stole pojawiła się GTB2260, czeka cierpliwie na monatrz. Soft dalej zablokowany, próbowało kilak osób ale nie tylko hamowania okazała się wydmuszką, Niestety brak solucji i już guru rączki rozkładają.

Jakby ktoś chciał spróbować swoich sił to czysty wsad czeka.

Chciałbym podziękować: juby_p za kilka cennych rad i cierpliwość. Niestety jest to jedyna osoba która starała się pomóc i mam nadzieje że znajdzie czas by zajrzeć w soft

jeśli płyty chodzą wszędzie (lub jako CD audio) to nie są wadliwe, ale tak sprawdzałem od markowych po szroty.

---------- Post dopisany at 14:41 ---------- Poprzedni post napisany at 00:41 ----------

Znalazłem przyczynę czemu mp3 lagują, problem to same pliki. Miałem już jakiegoś hita dla kolegi już w formacie mp3 i ten chodzi bez zająknięcia, po ponownej konwersji na mp3 zaczyna przycinać.

I pewno nie Ty jeden

nie pogardzę podpowiedzą ale rozumiem że jest to swojego rodzaju tajemnica zawodowa więc w tym zakresie raczej nie liczę na pomoc innych.

tyle to i nawet ja już wiem.

Wielu szukało, wielu pisało że robi się podobnie ale nikt nie napisał że zrobił i wie jak się to robi. Będzie czas to wrócimy do tematu, na dzień dzisiejszy są ważniejsze zajęcia, będę miał to na pewno zarzucę linka.

dzięki za zainteresowanie panowie, Robert fajnie że się odezwałeś.

tak na szybko:

1 u mnie jest elektryka nie podciśnienie, a dziwne wartości od fabryki.

2 taką górę miała mocniejsza wersja softu (teraz nie wiem jak jest, ale mniej.. czuć)

3 jesteście Pewni że w EDC16 da się to odblokować ?

rob ma tylko inercje, dyno potrafi ostro przekłamać temu chciałem jej uniknąć.. no ale widać z deszczu pod rynnę.

Rob ma tez dynometa. Porządnie zważyć auto, wpisać dokładnie wszystkie parametry. Długa prosta i dyno pokaże realny wynik.

Jak ostatnio u niego biliśmy mówił że nie ma. Uznajmy że nie będę sobie tym głowy zawracał, jak pisałem wyżej cyferki nie mają dla mnie znaczenia.

Po za tym zważ auto.. wbrew pozorom to nie takie proste.

Kwestia softu ile pokazuje VCDS

tzn ?

Pokarz loga doładowania jak ta biedna 1756 trzyma 1,7bara:)

oj czemu biedna, wie że żyje temat ogrania kolega, więc mało co mam. Niestety 1,7 nie jest w pełni wylogowane, bo zobaczyć można tylko do 2601.0 ale obok jest B8 która 1,7 ma logowane (mogę zarzucić loga jeśli chcesz) i uwierz mi że tamta GTB dopiero ma ciężki żywot. U mnie jest problem przy 3krpm, minimalny spadek ciśnienia i potem znowu full, podejrzewaliśmy przeładownie ale nie jesteśmy w stanie tego zweryfikować (miły pan na hamowni powiedział że gdyby było to byśmy to zobaczyli). Obecna wersja (8..9 ?) nie miała logowanego boosta, skupiliśmy się na maksymalnym ograniczeniu dymienia i zbiciu spalania więc prawdopodobnie jest lekko poniżej 1.7

VAGLOG - wklej logi z VCDS/VAG-COM - nie wiem która to wersja.

Wizyta na hamowni była dość ciężka, mocny i dymny soft, ze względu na dziwne wyniki prawie godzinę na rolkach.. stracony czas, paliwo i pieniądze. Jedyny zysk jaki mam to świadomość że auto dzielnie dawało radę i nie spuchło od początku do końca generując takie same wyniki (poprzednie auto z hamowni nie wyjechało o własnych siłach ).