Kary

a nie masz czasem gazu? Kiedyś mi wężyk wpiszczający gaz w dolot sie odczepił i łapał lewe powietrze. Może u Ciebie tez gdzieś jest nieszczelność.

Odczytaj błędy. Ja kiedyś wymieniłem przepływke i ta nowa też była walnięta.

Dzięki za odpowiedź. Wymieniłem przekaźnik 167 (ten od pompy paliwa) auto zaczęło odpalać ale nadal jakiś przekaźnik stuka. Wymienię następne i dam znać. Swoje też sprzedam jak nie komuś do użytku to na złom Update. Przekaźniki ok. Ostatnio sprawdziłem błędy i mam: 16705 P0321 008 Engine Speed Sensor (G28): Implausible Signal == (Czujnik prędkości silnika (G28): Nieprawdopodobny sygnał ==) Czujnik już zamówiłem i mam pytanie czy ktoś wymieniał ten czujnik i da rade go wymienić "od góry"? Wychodzi na to, że komp nie ma sygnału z wału więc przekaźnikiem odłącza pompe. Dam znać po wymianie. Update Wymieniłem ten czujnik. Dostęp od góry fatalny ale możliwy (Łatwiej odkręcić, przykręcić ciężko ponieważ nie widać otworu na pojedynczą śrubkę), zajęło mi to 2h - ktoś pisał na forum o 30 min - niewykonalne dla kogoś kto robi to po raz pierwszy. Błędów narazie brak, nic nie cyka, obroty ładnie trzyma i odpala od strzała. Dam znać jakby się coś zmieniło.

Ktoś rozwiązał problem? Mam to samo - raz wymieniłem przekaźnik 167 i było spoko kilka miesięcy, dziś rano znów cykanie, śmierdzi paliwem ale nie odpala tylko przekaźnik cyka.

Moim zdaniem ok. U mnie było auto zamulone i zwalałem winę na to ustrojstwo, a okazało się, że winny był katalizator. Po wymianie kata audi pięknie się zbiera i v-max ładny

Ja pozbyłem się definitywnie check engine. Jedyne co musiałem zrobić to: Wymieniłem silnik, Kierownice powietrza (sterowanie długością kolektora), Rurę dolotową (+rura bezpośrednia przy przepustnicy wraz z kompletnym uszczelnieniem, miejscami silikonem) Katalizator Właściwie usunięcie checka to dodatek do walki z poborem ogromnych ilości oleju. Teraz wreszcie to auto jeździ jak należy i znów daje mi radość z jazdy. Oleju dolewam 1L/10K km. Ilość wydanych pieniędzy...nie warto.

Hej, A4 ALT od jakiegoś czasu czuję, że samochód nie ma właściwej mocy. Przyspiesza do 100 w jakieś 14-15 sek, v-max = 165 km/h, spalanie 11L - osiągi dramatyczne. W związku z tym wymieniłem gruszkę podciśnienia (membra i ramie działa jak należy) - przy wymianie zgubiłem sprężynkę, która jest pomiędzy gruszką, a tym wałkiem w kolektorze - pisze bo nie wiem jakie to ma znaczenie. Silnik właściwie nie bierze oleju (dolewam 1L na 10k 5w40) Wymieniłem przepływomierz na nowy z Bosha Zrobiłem logi (blok pomiarowy 08, grupy 02, 03, 08, statyczny 03) - na stronie vaglogi nie wykrywa formatu zatem wrzucam excela Log dynamiczny 02, 03, 08 Log statyczny 03 Wg mnie ilości powietrza są zbyt niskie max ~ 75 ale niech ktoś mądrzejszy się wypowie. Uszczelniłem też układ dolotowy do przepustnicy. Może ktoś pomóc w diagnozie problemu? czyżby przepływomierz mimo, że nowy to walnięty? czy coś źle poskładałem z gruszką?

Podzielę się z Wami moimi spostrzeżeniami na temat zestawu od FTE (a co za tym idzie ATE bo to jeden pies właściwie) - nie kupujcie tego szajsu. Zestaw w gorące dni po rozgrzaniu piszczy omylnie sugerując, że poruszamy się ciężarówką. Zpierwsze 10 tys było znośnie, kolejne 10 masakra... za dwa tygodnie wywalam to i wrzucam textary.

mnie znów padła i do 160 katorga i dalej już dno...

szukaj na alledrogo i olx - podpowiem szukaj kolektorów bo często sprzedają w komplecie, może za 100-150 wyrwiesz cały kolektor z gruszkę (pewnie z urwaną dźwignią ale będzie z czego rezać)

W moim przypadku dźwignia się ułamała. W związku z tym wytopiłem dziurkę (miedziany drucik i zapalniczka), spreparowałem w sposób widoczny na zdjęciu sprężynę (wcześniej użyłem sprężyny z cieńszego drutu i się ukruszyła po kilku dniach dlatego polecam grubszą - u mnie obecna działa już z 2 miesiące), przewlekłem jeden koniec przez dziurkę w dźwigni, drugi koniec zagiąłem mocniej aby wcisnąć na tą kulkę od ramienia klap i gra gitara. Wniosek: Spalanie o wiele się poprawiło (z 9.5 na 8.5) Samochód jest zdecydowanie bardziej żwawy zarówno przy niższych prędkościach jak i powyżej 120 km/h (uzyskanie poprawy osiągów jest możliwe o ile macie sprawny przepływomierz masowy powietrza - jeśli ktoś już na tym etapie ma problemy to naprawa gruszki przynosi jedynie częściową poprawę powrotu samochodu do nominalnych osiągów) Wcześniej jeździłem z podniesionym ramieniem klap (co ozacza chyba zamknięty kolektor) i efekt był taki, że auto wolniej się zbierało, a wyprzedzanie z prędkości 100 -110 km/h stawało się niebezpieczne (trwało zdecydowanie zbyt długo) Kilka dni w ramach testów opuściłem ramie klap kolektora w dół i efekt był taki, że do 3 tyś jakoś szedł - lepiej, niż na podniesionym ramieniu (nie był to taki szał jak ktoś wyżej opisywał, że zrywał asfat - przecież mocy mu nie przybyło... ) ale po przekroczeniu 3.5/4 tys obrotów była tragedia - jakby mi ktoś przepustnice zablokował/przymknął - w efekcie nie dało się w ogóle wyprzedzać już nie wspomnę, że spalanie skoczyło ostro w górę do wartości 10L +

u mnie w obecnym silniku pobór oleju jest naprawdę nie odbiegający od normy (mimo, że ALTa nie polecam ale to z innych względów niż problemy z olejem) pośród innych technologii silnikowych.

po wymianie silnika czas na mały raport. Zrobiłem 5.5 tyś km na nowym silniku, przy 5.2 tys km pojawił się komunikat MIN OIL - dolałem 500 ml i stan max - czyli można podejrzewać, że weźmie litra ale na 10 000 czyli od wymiany do wymiany - dla mnie bardzo OK. Jazda od spokojnej 100-120 w trasie po pałowanie na czerwnym polu.

Hugo911 miałeś rację - jakiś styk w przełączniku nie zwierał prawidłowo - problem właściwie rozwiązał się sam jak kilkukrotnie nieco ostrzej poprzełączałem światła. Dzięki Panowie.

Jaką masz tą kompresję?