Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[B5 AHL] Czasami występujący problem z rozruchem!


kamilj21

Rekomendowane odpowiedzi

Witam! Wczoraj zarejestrowałem moją niunie. I niestety pojawił się problem. Nie wiem o co chodzi i nie znalazłem tu żadnej odpowiedzi. Mianowicie: pojechałem na zakupy, po jakimś czasie postoju pod sklepem wsiadam do auta i odpalam i wszystko ok. Pod następnym sklepem postój około 30 min i problem z rozruchem (chwila kręcenia, przerwa i znowu chwila i przerwa i dopiero za 3 razem ledwo). Dalej wróciłem do domu i wszystko ok przez parę odpaleń, a po ok 50min znowu tylko tym razem za pierwszym kręceniem nic a potem odpalił i miał niskie obroty (jakby nie na wszystkie "gary" zapalił) i dodałem gazu i ok. Później już było ok... Zauważyłem, że podczas jednego kręcenia nie udanego migała kontrolka akumulatora (ta co po rozruchu jako jedyna gaśnie). Proszę o pomoc bo nie wiem co się dzieje. Z góry dzięki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jest ładowanie ? Kontrolka to nie jest wykładnikiem nie zawsze się zapala jak alternator nie ładuje jak trzeba. U mnie był podobny problem z tym że auto paliło normalnie ale powyżej 3 tyś obrotów nie jechał przerywał i nurkował obrotami .... winny alternator.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miernikiem na zgaszonym samochodzie przyłóż kable z miernika akuś powinien miec ok 12,2 potem odpal auto i powinien miec chyba 14,6 czy jakos tak :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam miernika, ale kupie i sprawdzę. Dzisiaj po jeździe zostawiłem przed domem i po ok 3 godzinach odpaliła normalnie, a potem znowu po 10 min miała problem. Usłyszałem, że po skończeniu każdego kręcenia chodziła parę sekund pompa paliwa. Potem odpaliło i jakby nie na wszystkie "gary", obroty niżej niż powinny na jałowym biegu i wtedy dodałem gazu i wszystko normalnie wróciło do normy. Ponadto wyczułem po chwili smród w kabinie jakby paliwa. Później już znowu normalnie paliła... Ja sobie tak kojarzę czy możliwe, że to wina paliwa? Bo to się zaczęło po tankowaniu. Wcześniej nic...Ale tankowałem też po paru dniowym przestoju...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj. Na wstepie powiem tak.Mialem cos podobnego ale mechanik mi od razu powiedzial ze mam kupic srodek co dolewa sie do paliwa. To cos czysci wtryskiwacze wiaze syfy i laczy sie z woda. W lalem do baku i odziwo pomoglo. Bynajmniej w moim przypadku. Koszt 12.60zl na BP czerwona plastikowa flaszeczka,ma jakies trzy litery w koleczku. Ale jak powiesz do czego ma byc to Ci to dadza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witaj kolego,

u mnie problem wygladal tak: silnik zimny- rozruch zazwyczaj bez problemu. silnik zagrzany- zazwyczaj rozruch z wcisnietym (nawet lekko) pedalem gazu, inaczej tylko mielil, mielil i nic. po lekturze forum postanowilem wymienic czujnik temperatury g62/g2 (termostat mialem do wymiany a profilaktycznie wymienilem rowniez ten czujnik). problem z odpalaniem zniknal. u mnie (1.8 adr) czujnik ten znajduje sie w okolicach grodzi, za blokiem silnika, pod czarna plastikowa rura, ale u ciebie moze byc gdzie indziej. poszukaj na forum pewno gdzies bedzie opis twojego silnika. jesli przyjdzie ci go wymieniac zwroc uwage na rodzaj! na forum doczytalem sie o zielonym i niebieskim, a u mnie byl.... bialy :) (chyba wszystie sa czteropinowe). do tego dochodzi ksztalt- polokragly czy kwadratowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj. Na wstepie powiem tak.Mialem cos podobnego ale mechanik mi od razu powiedzial ze mam kupic srodek co dolewa sie do paliwa. To cos czysci wtryskiwacze wiaze syfy i laczy sie z woda. W lalem do baku i odziwo pomoglo. Bynajmniej w moim przypadku. Koszt 12.60zl na BP czerwona plastikowa flaszeczka,ma jakies trzy litery w koleczku. Ale jak powiesz do czego ma byc to Ci to dadza.

To słaby ten mechanik :) Takie środki działają ale po przejechaniu dość dużej ilości kilometrów zapomnij, że to zadziała - skoro auto ma problemy z jazdą - taki środek nie zdaje egzaminu stosuje się go raczej ... profilaktycznie niż naprawczo.

witaj kolego,

u mnie problem wygladal tak: silnik zimny- rozruch zazwyczaj bez problemu. silnik zagrzany- zazwyczaj rozruch z wcisnietym (nawet lekko) pedalem gazu, inaczej tylko mielil, mielil

Moim zdaniem to nie Syrena ani Warszwa M20 dodawanie gazu w takim silniku nie ma większego znaczenia o ile wogóle ma.

Objawy złego paliwa tudzież zapchania którejś dyszy wtrysku widać też podczas jazdy, zwłaszcza podczas przyspieszania auto powinno na 90% przerywać, na 90% również nie będzie falować na wolnych obrotach (no chyba, że ta paliwo z piachem było czy coś :) ) Sprawdź pierw alternator - to że auto nie zapala to przecież nie tylko wina paliwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to nie Syrena ani Warszwa M20 dodawanie gazu w takim silniku nie ma większego znaczenia o ile wogóle ma.

hm wiec jedynym logicznym wytlumaczeniem jest to, ze przez 3 tygodnie problemow z odpalaniem, silnik "zaskakiwal" akurat w momencie kiedy naciskalem pedal gazu. chyba ide puscic totka. z takim trafem szkoda przepuscic szansy. no chyba ze moj samochod mysli ze go wyprodukowali w Polsce w czasach PRL-u.

Podsumowujac- dodawanie gazu ma znaczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie raczej zdarza się to na zimnym silniku. Na zimnym, ale jak rozgrzeje i później ostygnie (chociaż nie za każdym razem jak ostygnie to jest ...). Tak po długim postoju jak np. cała noc to mi się nie zdarzyło to. Nie zwróciłem uwagi czy jak dodam gazu czy wtedy załapuje, ale za to zauważyłem, że zawsze trzeba tyle samo czasu pokręcić nie ma różnicy czy kręcę krótko z przerwami czy cały czas bez przerwy i tak po takim samym czasie załapuje... Musze ten alternator najpierw sprawdzić bo jak nie chce odpalić to w podczas kręcenia miga kontrolka ładowania/akumulatora. A jak załapie już to potem do następnego razu żadnych problemów!!! [br]Dopisany: 06 Styczeń 2011, 14:25_________________________________________________A czy to możliwe, że to wina pompy paliwa? Nie mam jak sprawdzić tego alternatora... Ale jakby to była wina alternatora to by nie ładował akumulatora i potem by nie kręciła w ogóle nie...? A u mnie kręci normalnie... Chyba dobrze kombinuje...?[br]Dopisany: 08 Styczeń 2011, 01:34_________________________________________________A może to świece albo kable...? Bo przeważnie jak nie chce palić to potem załapuje nie na wszystkie "gary". Dzisiaj znowu odpaliła raz normalnie, ale nie na wszystkie gary... Co o tym myślicie? Pozdrowienia![br]Dopisany: 08 Styczeń 2011, 20:24_________________________________________________Nie potraficie mi pomóc? Nie spotkaliście się z taką usterką?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj. Nie wiem kiedy zmieniales swieczki ale jak to juz termin to i tak musisz zmienic( jesli nie chcesz to wykrec i pokolei sprawdz stan:czarne okopcone czy biale czyste). Przewody sprawdz nastepujaco:Wez spryskiwacz, kolege i macha do gory.W momencie odpalania prysnij na przewody i popatrz czy iskra nie przeskakuje gdzies na boki(najlepiej wieczorem bo widac). Jesli tak to niestety do wymiany.To domowe sposoby ale zazwyczaj sie sprawdzaja.Pozdrawiam. A co do pompowania pedalem to daje bo wymuszasz pobor paliwa. Ale sprawdzil bym filtr paliwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Dzięki za odpowiedzi. Dzisiaj nie miałem czasu posprawdzać tych świec i kabli bo dopiero wróciłem z pracy. Zaraz pójdę sprawdzić kable bo świece po ciemku nie bardzo.

Ale pojawiła się następna dolegliwość możliwe, że związana z tym rozruchem. Mianowicie jak wracałem z pracy, silnik rozgrzany miałem wrzucony 5 bieg i wjeżdżałem w boczną podporządkowaną drogę i chwile przed manewrem wrzuciłem na luz a obroty wzrosły nie pamiętam dokładnie ale na pewno do 4000obr (tylko nie wiem czy wyżej, ale możliwe, że minimalnie wyżej). Zaraz po skręcie nie wbijałem biegu tylko się zatrzymałem i obroty wróciły do normy po ok 5 sekundach. Co to może być? :(

Dodam, że czasami zdarza się iż na zimnym silniku (do tej pory myślałem, że to ssanie się załącza) ale teraz już zwątpiłem, obroty nieraz jak stoi na jałowym biegu podnoszą się pomiędzy 1000 a 2000obr. na ok. 5-8 sekund a potem normalnie schodzą poniżej 1000obr jak powinno być.

Co to może być? Z góry dzięki za pomoc. Pozdrowienia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie będzie :) Nie pozostaje Ci nic innego jak podpiąć ten kabel ... VAG wywala prawie wszystkie błędy (oczywiście poza uszkodzeniami mechanicznymi niektórych części) - nie mniej jednak ich interpretacja nie zawsze jest zgodna z faktyczną usterką - tu niestety w niektórych układach zastosowana jest zasada łańcuchowa - jak urządzenie "zainstalowane" w zamkniętym systemie - np: przepływomierz .... lambda .... robi błąd to urządzenia za nim na 99% też więc ciężko jest wyeliminowac przyczynę samemu bez diagnostyki auta .... mechanicznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kabel powinien być na czwartek, a więc wtedy będę czytał i postaram się zdiagnozować błędy.

Dzisiaj wracając z pracy (mało bo ok.5km) jak niunia się rozgrzała to pojechałem się przejechać dalej i jej ostro dałem w "komin" :tongue4: Później po obiedzie jeździłem po sklepach taką samą trasą jak zawsze (podczas której auto stygnie na parkingu i podczas takiego wyjazdu na zakupy nie mogłem zawsze chociaż raz odpalić). Dzisiaj natomiast było ok. I teraz jeszcze chodzę sprawdzam i jest ok.

A możecie mi powiedzieć co jest powodem, że z rury kapie chyba woda. Dość obficie. Dodam, że dzisiaj po ostrej jeździe przestało również kapać....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A możecie mi powiedzieć co jest powodem, że z rury kapie chyba woda. Dość obficie. Dodam, że dzisiaj po ostrej jeździe przestało również kapać....

Kolego różnicz temperatur i się skrapla woda w wydechach a jak przegonisz do odparuje.

Brat też ma AHLa i czasami np. po pracy kręci i kręci i nie chce zaskoczyć i czasami ostatkiem sił złapie. Przewody, świece nowe, błędami nie sieje a nie trybi :mysli:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kabel powinien być na czwartek, a więc wtedy będę czytał i postaram się zdiagnozować błędy.

Dzisiaj wracając z pracy (mało bo ok.5km) jak niunia się rozgrzała to pojechałem się przejechać dalej i jej ostro dałem w "komin" :tongue4: Później po obiedzie jeździłem po sklepach taką samą trasą jak zawsze (podczas której auto stygnie na parkingu i podczas takiego wyjazdu na zakupy nie mogłem zawsze chociaż raz odpalić). Dzisiaj natomiast było ok. I teraz jeszcze chodzę sprawdzam i jest ok.

A możecie mi powiedzieć co jest powodem, że z rury kapie chyba woda. Dość obficie. Dodam, że dzisiaj po ostrej jeździe przestało również kapać....

a jak masz gaz jeszcze to ciurkiem prawie leci :) normalne nie przejmuj sie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...