Piotrek98igo Opublikowano 26 Stycznia 2008 Opublikowano 26 Stycznia 2008 Jarko jestem ciekaw jakbys Ty zareagowal jakbys przyszedl i masz obdarty bok itd...bylbys wkur... na maxa ,jezdzisz Audi a zalujesz 500zl :polew:
jarko Opublikowano 26 Stycznia 2008 Autor Opublikowano 26 Stycznia 2008 No pewnie bym się "trochę" zdenerwował ( no chyba że miałbym golfa III ), ale też wiem że jak się jeździ to takie rzeczy się zdarzają i nic na to nie poradzimy. A co do tych 500 to jakbym wiedział co mnie może czekać to nawet bym sie chwilę nie zastanawiał tylko od razu kolesiowi kasę wypłacił...
Diego Opublikowano 26 Stycznia 2008 Opublikowano 26 Stycznia 2008 Znam bardzo podobny przypadek jak twoj. Znajomy mojego szanownego Ojca obtarl bok Yariski. Oczywiscie -nic nie widzial- :gwizdanie: i odiechal z miejsca zbrodni. Potem sprawa potoczyla sie jak u ciebie. Sad, przegrana sprawa: wyrok: koszty rozprawy + 400 pln grzywny + 6 punktow. Do tego PZU zarzadzalo pokrycia kosztow naprawy tojoty w wysokosci 5000 pln. Facet uchylal sie od tego jakis czas, az PZU wnioslo oskarzenie, kolejna rozprawa i znow koszta sadowe + 4800 pln.
sumo Opublikowano 27 Stycznia 2008 Opublikowano 27 Stycznia 2008 Jeżeli możesz odzszukac gościa to zrób to - może tam gdzie Twoja żona go upolowała . Na pieniądze z ubezpieczenia będzie czekał, bo pierwsze musi zapaśc wyrok i uprawomocnic się, żeby poszkodowany miał podstawę prawną do żądania pieniędzy od firmy ubezpieczeniowej. I niestety jak już pisałem wcześniej, bardzo prawdopodobne, że po wszystkim dostaniesz pismo z ubezpieczalni z "prośbą" zwrotu poniesionych przez nich kosztów
lexpar Opublikowano 28 Stycznia 2008 Opublikowano 28 Stycznia 2008 Nie jest to żadna ucieczka. Nie ma się o co obawiać. Po prostu jak to było lekkie obtarcie to nie musiała zauważyć. Generalnie zapłacić 500 zeta i już. Tak będzie mandat 200-300 + koszty postępowania i zniżka w ubezpieczeniu. Malowanie jednego elementu w Wawie to koszt ok 500 zeta.[br]Dopisany: 28 Styczeń 2008, 21:33:25_________________________________________________Diego, Sumo A gdzie OC. Nie bardzo rozumiem żądanie zwrotu kosztów przez PZU
Diego Opublikowano 29 Stycznia 2008 Opublikowano 29 Stycznia 2008 Najpier należy ustalić, co rozumie się pod pojęciem kolizji. W obowiązujących przepisach prawnych brak ustawowej definicji powyższego pojęcia. Przepisy prawa o ruchu drogowym operują pojęciem wypadku drogowego, za który uważa się zdarzenie na drodze spowodowane naruszeniem zasad bezpieczeństwa ruchu przez uczestników ruchu ( pieszy, kierowca), w wyniku których to naruszeń dochodzi do powstania szkód materialnych, uszkodzeń ciała u osób uczestniczących w wypadku. W rozumieniu przepisów kodeksu karnego art. 177 za wypadek drogowy uważa się takie naruszenie zasad bezpieczeństwa ruchu, które powoduje u uczestników ruchu naruszenie czynności narządów ciała lub rozstrój zdrowia na czas powyżej 7 dni. Inne sytuacje drogowe, w których dochodzi do powstania obrażeń ciał na czas powyżej siedmiu dni lub szkód materialnych poddawane są odpowiedzialności karnej z przepisów kodeksu wykroczeń. W obu tych sytuacjach ucieczka z miejsca wypadku jego sprawcy stanowi okoliczność obciążającą przy wymiarze kary, powodując jej zaostrzenie. W przypadku kodeksu karnego, art. 178 stanowi o tym wprost. Odnośnie kodeksu wykroczeń brak takiego przepisu, jednakże zaostrzenie odpowiedzialności wynika z ogólnych zasad wymiaru kary i odnosi się do postępowania sprawcy po popełnionym wykroczeniu. Regres. Podstawą prawną regresu jest artykuł 828 § 1 Kodeksu cywilnego. Tenże artykuł w § 2 stanowi iż zakładowi nie wolno regresować swoich roszczeń wobec osób z którymi ubezpieczający pozostaje we wspólnym gospodarstwie domowym (z reguły będzie to najbliższa rodzina, może też to być konkubent - konkubina) oraz wobec osób, za które ponosi odpowiedzialność (dla osób fizycznych będą to dzieci, dla jednostek produkcyjnych pracownicy). Z powyższego wynika, że sprawca szkody musi się liczyć z tym, że gdy szkodę pokrył zakład ubezpieczeń on sam nie jest wolny od wszelkiej odpowiedzialności. Jedyną możliwością uniknięcia przykrych skutków regresu jest ... ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej, które co do zasady pokrywa szkody wyrządzone przez nas osobom trzecim. Wówczas jeden zakład ubezpieczeń ściąga należności od innego zakładu. Są jednak wyjątki od tej sympatycznej reguły np. w ubezpieczeniu OC samochodu, gdy szkodę wyrządziliśmy umyślnie, pod wpływem alkoholu itp. substancji, lub gdy prowadziliśmy pojazd bez wymaganych uprawnień to nawet jeżeli mamy odpowiednie OC zakład ubezpieczeń ściągnie z nas należną pokrzywdzonemu kwotę. Regres wówczas ma charakter quasi - karny. Wystarczy teraz aby "znalazł się" choć jeden świadek który zezna na niekorzyść żony Jarko. Jednym słowem golfiarz ma sporo możliwości aby ud***ć Jarko.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się