[ALL B5] Wymiana rozrządu- bez oddawania auta do mechanika

[kenwood190 0]

Witam

Czy da się samemu w garażu wymienić rozrząd wa audi a4 b5

[GOLI 2]

Jeżeli masz narzędzia i pojęcie o tym co robisz to oczywiście że da rade. Ale jeżeli nie bardzo wiesz na czym polega wymiana rozrządu to lepiej sobie odpuść. Wymiana rozrządu to nie tylko "zdejmij stary i załóż nowy" nawet niewielka pomyłka i koszta idą w tysiące zł...

[kenwood190 0]

a co jest potrzebne do wymiany rozrządu

[dobis1 2]

dobry zestaw kluczy, zestaw części zamiennych i browarek aby się miło pracowało (tylko nie za dużo bo nie trudno o pomyłkę) no i na forum masz manuale jak co po kolei robić... poszukaj a znajdziesz

[Chowix 0]

WIEDZAA Polecam A4 sam naprawiam gdzieś na forum bodajże dostępny

tutaj znajdziesz coś na pewno też odnośnie rozrządu http://www.a4-klub.pl/smf/index.php?topic=232009.0

wszystko jest na forum poleciłbym Ci do mechanika zawieź, ale skoro sam chcesz to możesz spróbować

[devon00 0]

w mojej mechanik wzial 200zl za wymiane wiec mysle ze nie sa to az takie straszne pieniadze biorac pod uwage to ze musial sciagac zderzak i chlodnice

[colins 0]

A w mojej metropolii wołają 400-500 zł za robociznę i nie ma to tamto, muszę bulić i w najbliższy poniedziałek wyskoczę z takiej kwoty, bo jestem umówiony na wymianę rozrządu.

[Roberto90 1]

Ja zapłaciłem 100zł bo mechanik przyjął mnie w swoim prywatnym warsztacie w domu. Wczesniej sie z nim dogadałem.

[colins 0]

Dzięki za słowa pociechy. W mojej wiosce mechanicy są rozpieszczeni przez Niemiaszków, którzy kwotę 500 zł płacą z uśmiechem na ustach, bo u siebie za podobną usługę zapłaciliby pewnie też kilkaset, ale ojro. Tym sposobem zwykłe, biedne, polskie szaraki typu ja muszą bulić więcej niż w innych zakątkach naszego pięknego kraju.

[lapsik 1]

Sam wymienialem i jest troszke zanbawy, glownie z rozebraniem przodu,

wymienialem przy okazji lancuszek, ktory powoli zaczynal dawac o sobie znac.

Najwazniejsza jest uwaga i dokladnosc. U mnie po zdjeciu obudowy .... w Deutschlang skad zjechal ktos zalozyl pasek przeskoczony o jeden zabek, cale szczesie bajzlu nie zrobilo, ale i nie pomagalo.