Skocz do zawartości

colins

Pasjonat
  • Postów

    69
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O colins

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia colins

0

Reputacja

  1. Weź nabierz nagle powietrza w płuca, to Twoje wymęczone nikotyną płuca również zaświszczą. ;-) Tak samo jest z silnikiem spalinowym - otwierasz gwałtownie przepustnicę to i słychać przez chwilę wzmożone zasysanie powietrza. Ciężko wyliczyć zużycie powietrza w samochodowym silniku spalinowym, ale nie pomylę się chyba wiele jeśli napiszę, że zużywa-przepompowuje kilkaset litrów na minutę.
  2. colins

    Wyciek pod chłodnicą

    Jeśli jest tak jak pisze kolega, że płyn leci z prawej strony chłodnicy, to istnieje jeszcze szansa, że nieszczelny jest korek spustowy chłodnicy. Wyciągnij zaślepkę ze zderzaka i rzuć okiem jak to wygląda.
  3. Jak zwykle w takich dyskusjach każdy ma inne zdanie. :-) Ja zakładałem już dwie "podrabiane" chłodnice (w dwóch różnych autach) i nie miałem z nimi żadnych problemów. Na pewno nie założyłbym chińszczyzny jeśli miałaby być to część odpowiedzialna bezpośrednio za bezpieczeństwo (np.opon), ale z tak mało istotną rzeczą jak chłodnica (mowa tu o bezpieczeństwie) myślę, że warto zaryzykować.
  4. colins

    Dymek w silniku

    Chodziło mi o kopcenie z wlewu oleju, a nie wydechu, hehe. Czyli póki z tego wlewu nie wali chmura spalin (a tym bardziej z miarki oleju), to śpij spokojnie. A delikatny dymek może być.
  5. colins

    Dymek w silniku

    Póki nie kopci stale jak parowóz, to jest OK.
  6. Mam taką samą padlinę jak Ty czyli ten sam rocznik, ten sam silnik AHL, a nawet taki sam kolor. Mogę tylko napisać, że bez względu na to czego byś nie wyczyniał w celu zaoszczędzenia paliwa, to ta paliwożerna krowa na mieście zeżre w granicach 10 l/100 km (zimą potrafił mi łyknąć i z 11-12 l) więc porównując z konkurencją wyposażaną w silniki o podobnej pojemności, to nie ma czym się pochwalić. Natomiast ten silnik 1.6 potrafi pozytywnie zaskoczyć na trasie. Właśnie dzisiaj wróciłem z 600 km wycieczki i średnie zużycie paliwa wyszło mi sporo poniżej 8 l/100 km (nawet bliżej 7 literków na setkę). Biorąc pod uwagę fakt, że klimę używałem często i zawalidrogą raczej nie byłem przyznać muszę, że jestem zadowolony i jeszcze z pół roku pojeżdżę tym przereklamowanym, niemieckim wynalazkiem, hehe. ;-)
  7. Jeśli mamy czepiać się o szczegóły, to pytanie powinno brzmieć: "Czy warto kupić najtańszą chłodnicę-zamiennik?" Od siebie mogę napisać, że można zaryzykować i pokusić się na taki zakup. Taki tani chiński zamiennik zamontowałem do poprzedniego auta i jeździł przez 2 lata po czym sprzedałem je i śmiga pewnie dalej. No a teraz jestem znów świeżo po wymianie chłodnicy, bo 14-letni oryginał z mojej niemieckiej padliny właśnie powiedział papa i przerdzewiał. No i znów zapodałem "chińczyka" za 200 zeta. Pasował jak oryginał i sprawuje się dobrze. Zdaję sobie sprawę, że nie wytrzyma pewnie tyle co oryginał, ale czy za kolejne 14 lat to auto w ogóle będzie żyło, hehe? ;-)
  8. Kolego Maniek, nie chciałbym być złym prorokiem, ale olej w płynie chłodzącym świadczy najczęściej nie o roztargnieniu poprzedniego właściciela, który niby go tam wlał przez nieuwagę, tylko o padnięciu chłodnicy oleju. Zdemontuj zbiorniczek i podwieś węże dochodzące do zbiorniczka tak żeby płyn się nie wylewał i nic się nie zapowietrzy. Zbiorniczek przepłukaj choćby benzyną, a potem wodą i będzie OK. Potem zamontuj spowrotem, uzupełnij płynem i........na następny dzień znów będziesz miał czarny olej silnikowy na powierzchni płynu. :-) W każdym razie u mnie tak było i dopiero wymiana chłodniczki oleju zażegnała problem. W każdym razie daj znać czy się myliłem. Powodzenia.
  9. Ja mimo wszystko radzę zalać skrzynię tym olejem, który proponuje kolega wyżej czyli Castrolem Syntrans Transaxle 75W90. Takim właśnie zalewają w ASO i ja też zalałem. Podsumowując - Motul do silnika (też go mam), a Castrol do skrzyni. Raczej nie odwrotnie, bo o ile w skrzyni Castrol jest OK, to w motorze już nie zawsze. :]
  10. Ja miałem ten sam problem i ukręciłem jedną ze śrubek przy odkręcaniu. Poradziłem sobie jak jeden z kolegów wyżej czyli rozwiercanie i gwintowanie i jest OK.
  11. Metoda przypalania nowego sprzęgła w celu jego dotarcia jest znana od dawna (przynajmniej przeze mnie) i nawet tutaj już kiedyś o tym pisałem. W poprzednim aucie po wymianie sprzęgła również musiałem zrobić taki zabieg i na JAKIŚ CZAS pomogło. Zaznaczam - na jakiś czas czyli w moim przypadku na jakieś 2-3 tys.km. Przygotujcie się więc, że problem z czasem może powrócić. Osobiście uważam, że nowe porządne sprzęgło, prawidłowo zamontowane powinno działać elegancko od samego początku. A jeśli szarpie przy ruszaniu, to jest po prostu słabym zamiennikiem i tyle. Dodam, że sprzęgło które kiedyś wymieniłem było marki LUK czyli takie jakie montowano w tamtym samochodzie na pierwszy montaż, a mimo to poszarpywało. Producenci oszczędzają na materiałach, wstawiają w tarcze gówniane, za słabe tłumiki drgań i potem takie jajca się dzieją. Widziałem nawet kiedyś tarczę sprzęgła, z której sprężyny odpowiedzialne za tłumienie drgań po prostu powypadały. No cóż - pozostaje nam tylko na przyszłość kupować sprzęgła markowych producentów mając nadzieję, że trafi się na dobre. A jak widać na moim przykładzie nadzieję mieć trzeba ;-), bo nawet zakup wydawać by się mogło oryginalnych części nie zawsze jest gwarancją prawidłowego działania.
  12. To nie wtykaj paluchów między śmigła tylko przytrzymaj za ten pierścień na obwodzie wiatraka.
  13. Mnie się podoba - niemalże jak w nówce. Przynajmniej jak na moje oko. ;-)
  14. Ale trzeba przyznać, że wcześniej przyspieszenie miałeś niczym F16. ;-)
  15. Ja w poprzednim aucie kupiłem chłodnicę-zamiennik za bodajże 180 zł i jeździłem kilka lat bezproblemowo aż do sprzedaży pojazdu więc uważam, że spawanie czy klejenie jest bez sensu. Lepsza nowa chińszczyzna niż łatany zgnilec. :]
×
×
  • Dodaj nową pozycję...