Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Ubepieczyciel OC sprawcy pyta czy element był już uszkodzony


Rekomendowane odpowiedzi

Dostałem druk zgłoszenia i tam jest jeden punkt w którym jest pytanie, czy element był już wcześniej uszkodzony i jakie to były uszkodzenia. Facet zaparkował mi z tyłu, a mój zderzak był już wcześniej lekko przerysowany w trzech miejscach. Pisać czy nie? Naprawa będzie w ASO, z którym ubezpieczyciel ma umowę na usuwanie szkód powypadkowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie pisz tego a jak cos by wyniklo to powiesz ze ty taki kupiles a nikt ci nie udowodni czy ty to robiles. pozatym rysy mogly powstac na skutek kolizji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też tak słyszałem. Problem jest taki, że uszkodzenie jest tam gdzie nie było dzwona. Ale ja się nie przyznaję i tej wersji będę się trzymał :decayed: Pytanie: czy jak serwis ma umowę z danym ubezpieczycielem, to czy przy mniejszych szkodach wysyła tam swojego rzeczoznawcę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zazwyczaj jak serwis ma umowę z TU to warsztat robi swój kosztorys i zdjęcia. Następnie wysyła kosztorys ze zdjęciami do akceptacji do ubezpieczalni. Likwidator to sobie sprawdza i jak ma jakieś zastrzeżenia to wysyła rzeczoznawcę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu dzisiejszym jestem umówiony z rzeczoznawcą na moim terenie, a jeżeli serwis podczas naprawy uzna, że trzeba dodatkowo coś jeszcze naprawić lub wymienić, wtedy wstrzymują prace i rzeczoznawca dojeżdża do serwisu i z nim ustalają nowe koszty. Tyle teorii, ale zobaczymy jak to będzie.

---------- Post dopisany at 16:17 ---------- Poprzedni post napisany at 08:57 ----------

No i wiem już na pewno, że będę miał koszt własny w malowaniu zderzaka, bo już był przerysowany :kwasny:. To są w ogóle jakieś jaja, bo facet więcej czasu poświęcił reszcie samochodu, czy nie był już gdzieś uszkodzony niż samym elementom uszkodzonym.:wallbash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co on niby ma z tym elementem robic ? zobaczyl ze jest uszkodzony, stwierdzil naprawe/wymiane i lakierowane i tyle, a co do udzialu wlasnego jak naprawiasz na serwisie to troszke doplacisz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim wpisie nie mam pretensji do tego pana, że zauważył uszkodzenie. On ma określone instrukcje dzialania, wg których musi prowadzić wycenę szkody. Facet musiał sprawdzić wyposażenie, przebieg, czy są alufelgi, czy stalowe są 16' czy 15'. Mam jedynie mieszane uczucia, co do polityki firmy ubezpieczeniowej, która ma na celu obniżenie wartości auta. Bo, czy jak powiem lakiernikowi, że element jest z auta bez oryginalnej navi, alufelg i xenonów, albo że miałem kiedyś naprawiany inny element, to zapłacę mniej za lakierowanie? Nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcale mnie to nie dziwi, bo jak koledze uszkodzono drzwi w Jaguarze, to ubezpieczyciel zlecił klepanie. Blacharz mówi, że to się nie opłaca, a przede wszystkim będą problemy z mechanizmami itp.. Więc się odwołał i wywalczył kasę na zakup nowych, ale kasy tyle, że nawet połowy ceny nie pokryło. Więc postawił sprawę tak, że nie chce kasy, tylko niech mu za tą cenę kupią nowe drzwi. Obecnie zwrócił się o pomoc do firmy zajmującej się poradami prawnymi w dziedzinie ubezpieczeń komunikacyjnych. Jestem ciekaw dalszego obrotu sprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to jest, jak mają wypłacić kasę to tylko szukają powodów żeby dać jak najmniej :/ Jak rzeczoznawca poznał że zderzak miał rysy? Jak nie zadowala Cię wycena, to się odwołuj, ponoć z każdym odwołaniem dają więcej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie czekam na rozwój wydarzeń. Jutro jadę do serwisu, a oni robią swoją wycenę i mam nadzieję, że dowiem się tam czegoś więcej.

Tak na marginesie, to w sierpniu miałem zderzak malować, bo wiozłem młodą parę do ślubu :grzywa:. Dobrze, że lakiernik zawalił termin, bo by teraz bardziej bolało. :decayed:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zawsze możesz się odwoływać i pisać, że te drobne ryski które miąłeś Ci nie przeszkadzają i możesz z nimi jeździć. A to że oni muszą polakierować uszkodzony element, to ich sprawa. Dla ciebie ma wyglądać tak jak przed zderzeniem (czyli z rysami) albo lepiej. Jak nie chcą nie muszą dla Ciebie tych rys lakierować:P

Podejście "jestem debilem" jest z ubezpieczalniami dobre, bo czasem wymiekają i nie chcą już z wariatami gadać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zderzak został uznany przez obie strony do wymiany, a ja będę miał 30% kosztów własnych w jego malowaniu. W sumie wychodzi taniej niż malowanie na własny koszt, więc to olewam, bo szkoda nerwów. :wink: Dziękuje wszystkim za udział w dyskusji.:hi:

---------- Post dopisany 23-11-2012 at 16:27 ---------- Poprzedni post napisany 08-11-2012 at 20:23 ----------

Oddałem auto do naprawy do ASO, po rozbiórce uznano, że należy dodatkowo wymienić tłumik końcowy wraz ze środkowym, więc wezwali rzeczoznawcę. Pan rzeczoznawca zgodził się z tą decyzją, ale uznał, iż tłumiki są mocno skorodowane, a tylny był pomalowany jakąś farbą antykorozyjną, wobec czego oni mogą zapłacić tylko 50% wymiany. To wychodzi, że dopłacę ok. 1700PLN. Trochę za dużo, jeżeli uznaliby 30% kosztów własnych to bym się zdecydował. Czy ktoś się orientuje po jakim czasie średnio ulega uszkodzeniu układ wydechowy w tym modelu?

Z drugiej strony, to mogę naprawić układ wydechowy poza ASO i przedstawić faktury, ale wtedy gnidy i tak mi wypłacą tylko za połowę, a będę miał zamienniki. Czy odwołanie coś da? Co radzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jaka ubezpieczalnia ??

polecam lekturę Uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego w sprawie wysokości kwoty odszkodowania za uszkodzony pojazd w oparciu o ceny nowych części bez potrąceń amortyzacyjnych - Rzecznik Ubezpieczonych

nie daruj im. Jest tak że obowiązkiem ubezpieczyciela sprawcy jest doprowadzenie Twojego auta do stanu przed szkodą. trochę ostatnio przez to przechodziłem. mi przyznali na szkodę 12 tys właśnie po potrąceniach, ale odpowiednie pisma i była pełna akceptacja czyli prawie 19 tys zł do tego samochód zastępczy na czas NARAWY na ich koszt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest Allianz.

Tak jak piszesz - nie daruję cwaniakom bez walki.:baseball: Najgorsze jest to, że takie praktyki są powszechnie akceptowane. Za chwilę będzie tak, że jak będziesz jeździł starym autem i ktoś ci wyrządzi szkodę, to trzeba będzie zapłacić ubezpieczycielowi, bo twoje auto jest gówno warte i niepotrzebnie naraziłeś towarzystwo ubezpieczeniowe na straty, za uruchomienie przez nich procedur:disgust:. Swoją drogą ciekawe, jak to jest w innych krajach, cywilizowanych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Układ wydechowy zalicza się do elementów eksploatacyjnych jak opony, klocki hamulcowe czy akumulator więc amortyzacja w tym przypadku jest moim zdaniem uzasadniona. Przy układzie wydechowym zgodnie z instrukcjami Stowarzyszenia Rzeczoznawców Samochodowych powinien chyba liczyć według proporcji 1% amortyzacji za 1000km przebiegu i max może dać 90% amortyzacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jaka ubezpieczalnia ??

polecam lekturę Uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego w sprawie wysokości kwoty odszkodowania za uszkodzony pojazd w oparciu o ceny nowych części bez potrąceń amortyzacyjnych - Rzecznik Ubezpieczonych

nie daruj im. Jest tak że obowiązkiem ubezpieczyciela sprawcy jest doprowadzenie Twojego auta do stanu przed szkodą. trochę ostatnio przez to przechodziłem. mi przyznali na szkodę 12 tys właśnie po potrąceniach, ale odpowiednie pisma i była pełna akceptacja czyli prawie 19 tys zł do tego samochód zastępczy na czas NARAWY na ich koszt.

Zastanawiam się tylko nad tym, czy od razu wszczynać odwołania i czekać na auto, czy może zapłacić i dochodzić zwrotu po naprawie? Jak to widzisz z własnego doświadczenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz zrobić sam pozbierać faktury później im przedstawić, teoretycznie samochód już jest po oględzinach, pozostaje tylko walka z tymi złodziejami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak zrobię, bo nie wziąłem auta zastępczego :facepalm: i trochę mi pilno, a niunia jest już naprawiona, tylko brakuje wymiany wydechu, a to są w stanie zrobić w kilka godzin i można jeździć. Dzięki:hi:

Będę się posiłkował tym wzorem pisma, dostępnym na stronie Rzecznika Praw Ubezpieczonych

wzór odwołania od stanowiska zakładu ubezpieczeń - pomniejszenie wartości części koniecznych do naprawy (tzw. potrącenie amortyzacyjne lub merkantylny ubytek wartości)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...