yahoo Opublikowano 28 Lipca 2013 Opublikowano 28 Lipca 2013 Witam, miałem teraz przez 2 dni trochę trasy po autostradzie no i dziś w pewnym momencie silnik chyba złapał notlaufa. Praktycznie 120 nie moglem przekroczyć. Zgasiłem silnik i było wszystko ok lecz znów zmuliło auto ale po chwili jakby bez gaszenia silnika troche mocy przybyło. Miałem ostatnio przepływkę zmienianą bo padła ale od tamtej pory był spokój. Jedynie zauwzyłem też, że po odpaleniu auta nie musi być zimny nawet ale po odpaleniu auta, przez jakąś minutę jazdy brakuje mocy a potem wszystko jest ok. Po tych przebojach na autostradzie podłączyłem kompa i wywaliło powszechnie znany błąd 17958 - Charge Pressure: Control Deviation P1550 - 35-00. Logów nie robiłem ale otworzyłem maskę i rzuciła mi się w oczy jedna rzecz. Na tym zdjęciu zaznaczyłem ten element na żółto, zauważyłem jakby te łączenie było spocone mokre. Sprawdziłem co to i jakby nagar, całe te łączenie zasyfione sadzą. Czy to przewód ciśnienia ? Czy tam może być przedmuch i czy to może być powodem błędu ?
OLIVER Opublikowano 28 Lipca 2013 Opublikowano 28 Lipca 2013 to nie ma nic wspólnego z Twoim problemem to wąż od odmy idący do części ssącej turbiny .mozesz go wyciągnąć z tego grubego węza wyczyscic go przemyć w benzynie jego koniec jak jego siedzenie i założyć spowrotem ...moze czasem pomóc masz Vaga wiec zrób logi koledzy fachowcy ocenią Ci motorownie i doradzą ...czy turbina do czyszczenia czy coś innego .........
yahoo Opublikowano 8 Sierpnia 2013 Autor Opublikowano 8 Sierpnia 2013 Zdążyłem tylko na szybko zrobić 011 BS statyczne Oto i one Podglądałem sztangę to wygląda, że się jakoś tam rusza. Natomiast turbina powinna chyba troszkę syczeć przy tym logowaniu natomiast, sztanga sie ruszała a turbawka nawet najmniejszego dźwięku nie wydała. Ale przy jeździe świst jest. Chyba się wybiorę do serwisu bo nie mam czasu na logowanie. Podejrzewam, że turbawka do czyszczenia, gdyż wygląda na taką, która od fabryki nie była ruszana Syfu w całym układzie musi być sporo, jako że (pomimo, że staram się przedmuchiwać ile da rady) na hamowni w zeszłym roku, to od sadzy aż ślady na podłodze zostały ---------- Post dopisany 08-08-2013 at 16:49 ---------- Poprzedni post napisany 28-07-2013 at 21:43 ---------- Jakby kogos interesowalo to pisze. Nie dalem rady zrobic logow dynamicznych (windows7 + vag= problem). Auto meczylem w miescie do oporu i nic. Pojechalem w trase i znow notlauf. Dalem do serwisu. Wyczyscili turbo wymienili podejrzany przewod oraz chcialem od razu nowy N75. Dodatkowo zrobili ciekawostke a mianowicie podcieli kierownice niby w celu wydluzenia czasu zbierania sie nagaru. Efekt? Auto idzie jak przecinak. Czuje jakby auto troche kucy na tym zyskalo. Czekam jeszcze na test w trasie ale raczej juz nie ma co powodowac notlaufa. Bardzo zaskoczyl mily przyrost mocy. Turbawa musiala byc ostro zasyfiona.
Bedzial Opublikowano 8 Sierpnia 2013 Opublikowano 8 Sierpnia 2013 "Podcieli" kierownice? Troche niepokojaco to brzmi. Osad ktory sie zbiera na kierownicach mozna bardzo latwo usunac bez dotykania turbosprezarki, wystarczy depnac troche autkiem czasami. Cos mi sie wydaje ze po prostu je wyczyscili na stole i mowia bajki.
szczuraz Opublikowano 8 Sierpnia 2013 Opublikowano 8 Sierpnia 2013 Widziałem jak się czyści kierownice i wątpię żeby coś podcinali. Naopowiadali bajek albo skrobali je pilnikiem i nazwali to podcinaniem.
Marynarz____ Opublikowano 12 Sierpnia 2013 Opublikowano 12 Sierpnia 2013 Tak jak kolega mówi, pewnie wyjęli turbo na stół, zeszlifowali nagar na łopatkach i nazwali to podcięciem
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się