Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Częściowe oklejanie auta


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ponieważ moje B5 ma już blisko 20 lat a póki co z różnych względów nie przymierzam się do jego zmiany, bo mam silnik jaki chciałem, auto spisuje się świetnie i po za tym nadal sprawia mi wielką przyjemność z jazdy przy niewygórowanych kosztach eksploatacyjnych :)

Lata robią jednak swoje i lakier tu i ówdzie nie wygląda już tak jakbym chciał. Generalnie pewnie przydałoby się malowanie ale to wiąże się z utratą auta na dłuższy czas i nie małymi kosztami. Dlatego też zacząłem zastanawiać się nad częściowym olejeniem auta, ale już dokładnie mówię o co chodzi.

Na strychu trzymam w zapasie przednią maskę poliftową, tylną klapę poliftową, i oba zderzaki również poliftowe - z tym że wszystko w srebrnym kolorze, a auto mam rubinowe. W związku z tym wpadłem na pomysł że może zamiast malować te elementy warto byłoby je okleić jakąś folią. Mógłbym to robić sobie po woli, stopniowa przerzucając te części do siebie. Z tym że kwestia jak to by wyglądało na moim aucie, jaki kolor foli itp. Sam dach, bądź sama maska to ok. Ale co w przypadku maski, dachu, klapy i ewentualnie zderzaków - choć zderzaki może nie koniecznie. Co o tym sądzicie?

Opublikowano (edytowane)

Kolego daruj sobie. Będzie z tego wielka chała. Spierdzielisz auto i tyle. Dobierz sobie zapas bazy na całe auto i maluj sobie po jednym elemencie (jak budżet pozwoli) i wtedy montuj. Nic nie oklejaj i nie zmieniaj koloru elementów bo to nigdy się dobrze nie kończy.

Edytowane przez Mesiah
Opublikowano

Choć mam możliwość własnoręcznego pomalowania elementów to niestety nie jest to takie łatwe. Czy się maluje jeden element czy kilka jednocześnie to zawsze potrzeba na to kilku dni - przyszykowanie elementu, podkład, przyszykowanie garażu, malowanie itp. A bywam w domu weekendowo raz na jakiś czas więc malowanie raczej odpada ze względów logistycznych.

Trochę czytałem o tych foliach i powiem szczerze że technologia bardzo się rozwija i wcale się nie zdziwię jak za parę lat oklejanie auta będzie równie modne jak malowanie. Dzisiaj oklejenie całego auta nie jest tanie, głównie ze względu na małą ilość fachowców. Ale kiedy osób zajmujących się oklejaniem auta będzie równie wielu jak lakierników to ceny pewnie spadną i będzie to o wiele tańsza usługa niż malowanie auta - i przede wszystkim szybsza.

Opublikowano

Z tym ostatnim zgadzam się w 100% ale mimo wszystko ja wolałbym mieć auto pomalowane porządnie niż oklejone. Tym bardziej jeśli miałbym nim dłużej jeździć.

Co do malowania elementami miałem na myśli graty które trzymasz na strychu. Nie można przecież malować auta etapami przez dłuższy czas bo wyjdzie z tego lipa. Niestety trzeba przysiąść i zrobić to na raz porządnie. Sam mam krucho z kasą a auto jest do malowania bo całe w ryskach i ostatnio ktoś mi cały bok gwoździem załatwił. Muszę naprawić dach w garażu na wiosnę i kupić porządną sprężarkę.Nie będę nikomu płacił 3-4 tys za malowanie. Tym bardziej , ze mój starszy działał długo w tym zawodzie.

Opublikowano (edytowane)

Z zewnątrz okleisz, a jak podniesiesz maskę to będzie w środku srebrna? Trochę słabo...

Wysłane z terenu

Edytowane przez marcin_franz
Opublikowano

Środek maski czy tam klapy to akurat najmniejszy problem.

Opublikowano

Zdecydowanie nie...

Oklejanie na pewno nie wyjdzie Cię tak tanio żeby opłacało się tak kombinować. Kupisz tanią folię, po paru miesiącach cała poodłazi, a dobra folia swoje kosztuje.

Druga sprawa, jeśli zlecisz to komuś to już w ogóle popłyniesz w kosztach. A czy jesteś w stanie zrobić to dobrze sam? Myślisz że okleisz wszystkie zakamarki klapy czy maski tak żeby nigdzie nie odłaziło?

Kolejna sprawa, na jaki kolor niby chcesz to okleić? Auto bordowe a połowa elementów jaka, czarna? Biała? Jestem jeszcze w stanie zrozumieć dach w innym kolorze, ewentualnie maskę, ale jak będziesz miał maskę, klapę i co gorsza zderzaki w innym kolorze to twoje auto będzie wyglądać jak składak ze szrotu.

Kolejna sprawa, ogranicza Cię czas, a mówisz sam że masz te elementy w zapasie. To liczysz na to że okleisz wszystko w jeden dzień i finito?

Moje zdanie jest takie: skoro nie masz auta po wypadku które musiał byś poskładać jak najszybciej to w ogóle nic z nim nie rób. Chcesz żeby wyglądał lepiej to poczekaj do wiosny, polakieruj go porządnie jak będziesz miał wszystko co potrzeba i trochę czasu żeby zrobić to jak trzeba. Daruj sobie kombinowanie z foliami bo efekt okaże się gówniany i będziesz tylko żałował kasy wyrzuconej w błoto a auto będzie wyglądać gorzej niż teraz i ostatecznie oddasz go do lakiernika.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...