Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Kupno rasowego psiaka -problem


ParasoleK

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Sytuacja wygląda następująco.W sierpniu ubiegłego roku zakupiliśmy od hodowcy (zarejestrowany itd wszystko prawnie ok,należy do dużego związku)pieknego szczeniaka rasy : Berneński Pies Pasterski.Miał bodajże 3 miesiące w dniu zakupu,wszystkie dokumenty itd .Piesek był mały,i dziwnie chodził na jedną nogę,ale myśleliśmy że to po prostu pod wpływem wagi,a nóżki miał jeszcze słabe.W dokumentach było widoczne iż pies był przebadany jest zdrowy ,wolny od dysplazji itd.Piesek podrósł.I dalej strasznie dziwnie chodzi.Wczoraj wezwaliśmy weterynarza i okazało się że ma u tylnych łapek krótsze kości , i jak jeszcze nabierze masy itd może mieć kłopoty z chodzeniem :( I teraz moje pytanie.Przeczytałem co nieco na temat takich sytuacji.Czy hodowca zataił tą informację?Człowiek przywiązał się do psa ,wiadomo nie mielibyśmy zamiaru go oddać :( ale..No własnie ale!!Przeczytałem iż do roku czasu a nawet w niektórych przypadkach więcej niz rok, można się ubiegać u hodowcy,który zataił wadę,bądź nawet jako hodowca nie sprawdził tego dokładnie(co powinien zrobić a czego kupujący nie musi robić zaraz po kupnie szczeniaka),zwrotu kosztów za ewentualne leczenie psa, a nawet całej kwoty za którą klient zakupił psa z wadą, bo teraz już wiemy że w dniu kupna szczeniak już prawdopodobnie chorował :( Miał ktoś taką sytuację?Co proponujecie zrobić w tym przypadku?.

Edytowane przez ParasoleK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego co prawda ja siędzę bardziej w kotach ale sytuacja podobna jeśli dotyczy się o zakup zwierzaka.

Wszystko zależy jaką masz umowę, jeżeli w umowie hodowca napisał że psiak jest przebadany i zdrowy (brak widocznych choró B) to wedle mojej wiedzy możesz się ubiegac albo o zwrot kosztów leczenia albo zwrot kwoty co wiąże się oczywiście ze zwrotem zwierzaka aczkolwiek jak piszesz ta opcja raczej Cie nie interesuje bo się do zwierza przywiązaliście.

Proponuję skontaktować się z jakimś radcą prawnym który przestudiuje Twoją umowę zakupu zwierzaka i podpowie Ci dokładnie czego możesz oczekiwać.

Niestety jest wielu pseudo hodowców którzy potrafią tak napisać umowę że teoretycznie można sobie nią tyłek podetrzeć.

Ja kupowałem kota 2 lata temu i zostałem poinformowany od razu że kot ma defekt ogona (załomek ogona, choroba genetyczna) także byłem świadomy na co się porywam, aczkolwiek wada taka nie wymaga żadnego leczenia, ot po prostu ma krzywy ogonek :)

Dziwi mnie tylko fakt że nie zaprowadziliście psiaka do weta zaraz po kupnie na przegląd, zwykle w umowie zawarty jest punkt że nabywca ma obowiązek sprawdzenia psa/kota/itp u weterynarza w ciągu kilku dni od zakupu.

Tak na oko to trudno powiedzieć co możesz od hodowcy wyciągnąć na podstawie umowy.

Najpierw dowiedz się u radcy prawnego jakie są możliwości na podstawie umowy a potem kontaktuj się z hodowcą i zobaczysz czy będzie miał ochotę negocjować czy będzie się próbował wykręcić .....ogonem :wink:

Edytowane przez andynl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W umowie jest iż pies jest wolny od dysplazji,jest zdrowy itd dzwoniliśmy do hodowcy i powiedział że oni tego nie zauważyli.Nie wiem czy ściemnia czy prawdę mówi ale natknąłem się na artykuł w którym pisze iż nowy właściciel nie musi badać psa zaraz po zakupię gdyż wszelkie badania powinien hodowca przeprowadzić itd.Weterynarz go ogladał i powiedział że nie zapłaciłby 500 zł za takiego psa to raz a dwa to w ogóle taki piesek nie powinien żyć z taki defektem.:/ Znalazłem coś takiego :

"Hodowca jako sprzedający, ma obowiązek udzielić przyszłemu właścicielowi, jako kupującemu informacji, które będą jasne, zrozumiałe i nie wprowadzające w błąd.
Przyszły właściciel nie musi wykazywać się nadzwyczajną spostrzegawczością i znajomością kupowanej rzeczy/psa (np. wiedzieć o wadach zgryzu, chorobach genetycznych, które ujawniają się po jakimś czasie…).
Wady psa nie stwierdzone w chwili zakupu, nie powodują zwolnienia hodowcy od odpowiedzialności za niezgodność rzeczy, czyli psa z umową, gdyż to właśnie hodowca zobowiązany jest do staranności właściwej dla profesjonalisty.
Przyszły właściciel nie ma obowiązku dokładnego badania psa w chwili zakupu, ponieważ przyjmuje się, że sprzedawany pies jest wolny od wad."

1.) Hodowca jest zwolniony od odpowiedzialności tylko wtedy, gdy właściciel wiedział o wadzie w chwili zawarcia umowy, a w przypadku zawarcia umowy przed narodzeniem psa - w momencie jego wydania - art. 557 k. c - nie wiedzieliśmy i on też albo ściemnia.

2.) Jednak, jeżeli hodowca wadę podstępnie zataił albo zapewnił przyszłego właściciela psa, że pies wad nie ma, nawet zaniedbanie tego terminu nie pozbawia kupującego uprawnień z tytułu rękojmi.
Uprawnienia z tytułu rękojmi za wady fizyczne wygasają po upływie roku. Nie dotyczy to sytuacji, w których sprzedawca wadę podstępnie zataił. Zarzut może być podniesiony także po upływie roku, jeżeli wcześniej kupujący zawiadomił sprzedawcę o odkryciu wady.
3.)W przypadku wykrycia wady fizycznej u psa, właściciel może:
-domagać się "usunięcia wad" (np. wymiany psa),
-żądać obniżenia ceny zakupu psa ( czyli żądać zwrotu części lub całości kwoty zapłaconej za psa),
-właściciel psa i hodowca, czyli strony mogą odstąpić od umowy sprzedaży psa (patrz pkt1.)
-domagać się naprawienia szkody, np. zwrotu kosztów zawarcia umowy, kosztów odebrania psa, zwrotu nakładów, np. za leczenie, transport.

4.)- jeżeli do 2 lat u psa zostanie wykryta choroba genetyczna (potwierdzona opinią weterynarza), hodowca ma obowiązek zwrotu części lub całości kwoty, która zapłacił właściciel za psa, a także zwrotu nakładów, które w związku z chorobą psa poczynił właściciel,
- hodowca może np. domagać się zapisu o sterylizacji bądź kastracji psa obciążonego wadą genetyczną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No w sumie to wszystko co wyżej napisałeś ma sens, pytanie co masz napisane w umowie.

Nie wiem czy dobrze załapałem ....zapłaciłes za psa rasowego 500zł?

W jakim związku jest zarejestrowany hodowca?

Czy dostałeś rodowód?

A w ogóle możesz podrzucić co to za hodowla spróbuję się coś na ten temat dowiedzieć, jak nie chcesz publicznie możesz mi puścić na PW.

Edytowane przez andynl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego 500 zł za Berneńczyka? Troche śmieszna ta cena jeszcze z rodowodem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cena była 1200 zł :D Weterynarz powiedział że nie zapłaciłby nawet 500 zł za takiego psa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprzedawca doskonale wiedział ze ze zwierzakiem cos jest nie w porzadku.

hodowca takie rzeczy widzi od razu.

szkoda ze w momencie zakupu nie bylo zapisu o takiej sytuacji.

kolega 2 lata temu kupował psa któremu ropialo jedno oko, hodowca stwierdził ze w dniu zakupu tak sie stało, kolega poprosił o zapis, gość chciał sie wykręcić wiec kolega poprosil o zwrot pieniędzy bo całość zapłacił przelewe.

na drugi dzien zaniepokojony pojechal do weterynarza gdzie okazało się że piec ma problem z okiem na ktore prawie nie widzi.

zażądał zwrotu kasy, którą odzyskał po kilku miesiącach ale psa juz nie oddal.

Edytowane przez Dev
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie tak jak napisałeś powyżej , iż hodowca zapewne wiedział o wadzie psa,a zataił ją w dniu zakupu i sprzedał go jako wolnego od wad.Ponosi więc on pełną odpowiedzialność za zwierzę.Jeśli wada wyszła do roku czasu i nawet dłużej w przypadku nieuczciwości hodowcy to mozna coś z tym zrobić.Puki co poproszono o prześwietlenie łapek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrob psu wszystkie badania i popros o opinie dwoch trzech niezależnych weterynarzy.

Jezeli jest źle to cisniesz goscia o zadośćuczynienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten weterynarz co był ostatnio to powiedział że do pół roku pies może nawet przestać chodzić :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym bardziej musisz sie spieszyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Walcz o swoje kolego! I zgłoś sprawę do związku kynologicznego, że konkretny hodowca sprzedaje chore psy! Możesz polecieć po bandzie i zgłosić sprawę Animalsą lub tym podobnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa jest w toku.Pierwsze trzeba podesłać prześwietlenie do związku kynologicznego.Należy do ZKwP.I zobaczymy co osądzą.Ale najprawdopodobniej psiak zostanie uspany :( ale kwota za psa do odzyskania jak najbardziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z moich obserwacji na szybko wynika że najprawdopodobniej trafiłeś na pseuducha, hodowla którą mi podałes na PW nie posiada strony int. (a przynajmniej ja nie moge znaleźć) nie ma żadnych wiadomości na temat badań itd. itp. z tego co znalazłem to zajmuje się hodowlą Shih-tzu o Bernese Mountain Dog nie ma ani słowa :facepalm: .

To że jakiś hodowca należy do znanego związku kynologicznego o niczym nie świadczy.

To że w umowie nie masz wpisu o obowiązku badania psa po zakupie wcale nie znaczy że nie ma sensu tego robić, więc Twój błąd polega na tym że psa nie zbadałeś bo sytuacja była by o wiele prostsza.

Nie zmienia to faktu że zostałes w jakimś stopniu oszukany, bo przeciez nie wszyscy mają wiedzę co i jak powinno sie robić.

Tak jak koledzy Ci doradzają, przede wszystkim musisz mieć badania psiaka na papierze stwierdzające że psiak był chory od urodzenia, czyli że nie jest to choroba nabyta.

Taki papier jest podstawą do dalszych kroków czyli zawiadomienie Związku do którego należy hodowca, i ewentualne dochodzenie swoich praw droga sądową.

Skontaktuj się z hodowcą i dowiedz się czy jest chętny współpracować, bo to może Ci zaoszczędzić kosztów.

Ja spróbuję jeszcze trochę powęszyć wśród moich znajomych którzy co prawda są hodowcami kotów ale w świecie hodowców bardzo szybko można cos wypyrać :)

W tym wszystkim najbardziej szkoda piesoła bo przez idiotów którym bardziej zależy na kasie niż na dobrobycie zwierząt skazał go od małego na cierpienie :facepalm: dlatego tym bardziej zachęcam do walki z głupotą.

Niestety problem pseudohodowli nie istnieje od dzisiaj i to taka trochę walka z wiatrakami :facepalm:

A tak na marginesie czy przy zakupie psa dostałeś rodowód??



Sprzedawca doskonale wiedział ze ze zwierzakiem cos jest nie w porzadku.
hodowca takie rzeczy widzi od razu.

Dev dobry hodowca takie rzeczy wychwyci i na pewno psa nie sprzeda, a przede wszystkim tak dobiera zwierzaki do rozmnażania żeby tego typu problemy nie powstawały.

Niestety pseudohodowcy mają to w d.... im zależy tylko i wyłącznie na kasie, a jak wiadomo ludzie są w tych tematach niedoedukowani i niestety zawsze znajdzie się ktoś kto kupi słodkiego malutkiego szczeniaczka, kociaczka czy innego zwierzaka.

Niestety zwierzęta ( a zwłaszcza malutkie kilku miesięczne) to towar który się zawsze sprzeda i zawsze znajdzie się jakiś idiota który będzie mnożył na potęgę aby tylko przytulic kasiorę :facepalm:

ParasoleK czy oprócz wpisu w umowie że pies jest zdrowy otrzymałeś też jakieś dokumenty dotyczące badań ( głownie chodzi o badania rodziców psiaka) ?

Edytowane przez andynl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego pierwsze podstawowe pytanie czy hodowla na pewno zarejestrowana jest w Zwiazku Kynologicznym w Polsce? Jeśli nie jest to zwykła pseudohodowla, a rodówod ktory niby masz jest nic nie wart i niczego nie potwierdza- ani rasowości psa, ani tym bardziej jego pochodzenia.

Po drugie badanie w kierunku dysplazji wykonuje sie u psa ktory skonczyl minimum 15 miesięcy gdyż wcześniej nie można tego zweryfikować ponieważ pies jest ciągłym rozwoju.

Osoba która sprzedała Ci psa nie tyle zataiła co po prostu oszukała pisząc Ci, że pies ma badania w kierunku dysplazji.

A czasami nie było tak ze w ogloszeniu pisało o badaniach na dysplazje rodzicow a nie malucha?

Poza tym taka rzecz powinna byc wylapana podczas przegladu miotu ktorego sie dokonuje wiec maluch powinien dostac w metryce wpis "niehodowlany" a co za tym idzie hodowca powinien wiedziec i poinformowac nabywce o problemach pieska.

Co możesz zrobić? Spróbować dogadać się z osobą która sprzedała Ci psa - niestety te pseudozwiąku nawet jeśli zgłosiłbyś hodowle do nich to nic nie zrobią. Niestety nie łudziłabym się że dostaniesz jakikolwiek zwrot za koszty leczenia.

Jeżeli jest w ZKwP sprobuj dowiedziec sie czy piesek mial taki wpis w metryce oraz zglos hodowce do oddzialu do ktorego nalezy.

Jak to mówią "mądry Polak po szkodzie" - tak jak w przypadku aut tak przypadku psów zanim podejmie się decyzje o zakupie trzeba zebrać informacje.

Jeżeli będziesz miał jakieś pytania zapraszam na PW - siedzę w kynologii już 6 lat więc co nie co wiem.

Edytowane przez Raszka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko Związek Kynologiczny w Polsce daje ci gwarancję czystości rasy

Kolego bzdura sam związek niczego Ci nie daje i nie gwarantuje.

Dopiero oglądałem filmik na FB gdzie hodowca był zrzeszony w Polskim Związku Kynologicznym a psy hodował w klatkach na lisy :facepalm: i wszystko jak najbardziej legalnie do póki ktoś nie zadzwoni po psy (te w mundurkach :wink: )

Pseudohodowcy zakładaja swoje własne związki tylko po to żeby mogli robić co chcą i żeby nikt się nie czepiał i żeby było zgodnie z prawem. Wymyślają sobie swoje własne rodowody i inne bzdury a ludzie to łykają bo przeciez jest zrzeszony :facepalm:

Mógłbym tu gadac godzinami w tym temacie, swego czasu pyrałem ten temat nagminnie żeby sie nie nadziać na idiotów i nie kupic sobie totalnej klęski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koleżanko :)

I nie masz racji ZKwP daje Ci czystość rasy! Tylko ZKwP wydaje 5 pokoleniowe rodowody które potwierdzają ci rasowość i pochodzenie psa :)

Co do uczciwości wszystkich hodowców pod szyldem ZKwP to już inna bajka vzarne owce wszędzie się znajdą. Dlatego napisałam wcześniej, że przed zakupem psa który spędzi z nami przynajmniej 10 lat należy zasiegnac informacji. A co do afery która przytoczyles to malo sie zaglebiales w temat - zreszta tv nie bez powodu tez wszystkich informacji nie podala - wszystkie psy ktore byly trzymane na fermie w klatkach nie byly psami z rodowodami zkwp. Psy tak zwane "na pokaz" zakupione w prawdziwych hodowlach byly trzymane w domu z tym kolesiem.

Edytowane przez Raszka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro wszystkie dokumenty które były do pieska zeskanuję i podeślę do osób w temacie,aby rzucić okiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowna teściowo :)

Co do uczciwości wszystkich hodowców pod szyldem ZKwP to już inna bajka vzarne owce wszędzie się znajdą.

Właśnie o tym mówię, sam związek daje Ci gwarancję na papierze a w rzeczywistości jest co innego, związek nie jest w stanie wszystkiego upilnować, a czasami nawet przymykają oczka bo przepadną składki, także nie liczył bym w 100% na gwarancję związków tylko szukał hodowcy a nie chodofcy.

Ale nie odbiegajmy od tematu, jeśli kolega zakupił psia w pseudo i to pseudo będzie się wykręcało to będzie ciężko mu cokolwiek wydębić, prawnie dochodzic swoich praw wiadomo za darmo nikt tego nie zrobi, i może byc długo i namiętnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...