Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Wymuszenie przy wyprzedzaniu


Rekomendowane odpowiedzi

Kochani klubowicze spotkala mnie nieciekawa sytuacja, wyprzedzajac ciagnik i tira na linii przerywanej w dobrych warunkach drogowych nieoczekiwanie tir wyjechal na pas gdzie wyprzedzałem (lewy) wiec ja probujac uciec zeby nie zepchnal mnie na pobocze albo poprostu nie wjechac mu pod kola zaczalem gwaltownie hamowac i uciekalem spowrotem na prawy pas. Niestety przy hamowaniu uderzylem w tyl tira a on zwyczajnie uciekl, nie zatrzymal sie nawet mimo tego, ze potem trabilem i swiecilem swiatlami zeby zjechal. Nie moglem dalej za nim jechac bo nie bylem pewien stanu auta ale zrobilem mu fote (w załączniku razem ze zniszczeniami auta). Znalazlem potem kierowce po reklamie na plandece a mimo to policja ustalila 250zl mandatu dla mnie - mega zdziwienie i dalej nie widze w tym swojej winy wiec odmowilem i skierowano sprawe do sadu. Co zrobic klubowicze? Przeciez ewidentnie on wyjechal na moj pas podczas kiedy ja bylem juz w czasie manewru wymijania. Co robic?

jakos niemiłośiernie nie zapierdalalem, jechalem poprostu wiekszą prędkością niż tir i ciągnik, pozatym jechalem z jakiejs odległości za nimi i poprostu zeby nie zwalniać zacząłem wyprzedzać bo zrobiło sie miejsce (przed tem cos jechalo z naprzeciwka) i naprawde sporo wczesniej wyjechalem na lewp pas, pan z tira moim zdaniem nie spojrzał w lusterko no ale rozumiem, że to tylko słowo przeciwko słowu wiec ani wy ani policja nie musi mi wierzyc :) Poprostu wylewam juz teraz żale bo wydaje mi sie to bardzo niesprawiedliwe i az kupie sobie kamerke..

comment_Tz5bokIaj5TNatx0i0rLICgjojntGQAn

comment_PBaC2H9LVJPoe4ay7Ukh1uuTRI9TVeuucomment_YAvEC3s7vnxYvoV1G5UivIyt6DkNlSi6comment_2oY8iURBlbWMLkkD4JLT2FfsAFYzaats

Edytowane przez vantrilio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłeś niestety kilka podstawowych błędów.

Po pierwsze, nie zatrzymałeś kierującego ciągnikiem rolniczym (miałbyś wtedy świadka zeznającego na Twoją korzyść).

Nie zadzwoniłeś od razu na 112 z informacja o zdarzeniu (rozmowy na 112 są nagrywane, więc przekazanie informacji o miejscu, czasie, uczestnikach i świadkach zdarzenia, miało by kluczowe znaczenie podczas ewentualnej rozprawy w sądzie. Takie zgłoszenie spowodowało by podjęcie czynności przez policje zmierzające do zatrzymania uciekającego kierowcy TIRa.

Pozwalając tirowi odjechać umożliwiłeś mu wymyślenie własnej linii obrony. Prawdopodobnie tak się właśnie stało i zawodnik zjechał gdzieś na jakiś parking i zgłosił, że jakiś n/n pojazd wjechał mu w zadek, a następnie zawrócił i uciekł (tym sposobem zgłaszając po fakcie sprawę, to Ty znalazłeś się na celowniku).

Wreszcie mając tyle czasu nie nauczyłeś się nawet poprawnego nazewnictwa wykonywanych manewrów. Przejeżdżanie obok poruszającego się w tym samym kierunku pojazdu, to wyprzedzanie, a nie wymijanie. Tir zmienił pas ruchu w trakcie, gdy był już wyprzedzany, zmuszając Cię do podjęcia manewru obronnego polegającego na gwałtownym hamowaniu i wymuszonym powrocie na prawy pas ruchu.

Nie chcę się bawić we wróża, ale powyższe błędy mogą (choć nie muszą) spowodować uznanie Twojej winy (w zależności od przedstawionej przez kierującego TIRem wersji).

Niemniej, życzę powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłeś niestety kilka podstawowych błędów.

Po pierwsze, nie zatrzymałeś kierującego ciągnikiem rolniczym (miałbyś wtedy świadka zeznającego na Twoją korzyść).

Nie zadzwoniłeś od razu na 112 z informacja o zdarzeniu (rozmowy na 112 są nagrywane, więc przekazanie informacji o miejscu, czasie, uczestnikach i świadkach zdarzenia, miało by kluczowe znaczenie podczas ewentualnej rozprawy w sądzie. Takie zgłoszenie spowodowało by podjęcie czynności przez policje zmierzające do zatrzymania uciekającego kierowcy TIRa.

Pozwalając tirowi odjechać umożliwiłeś mu wymyślenie własnej linii obrony. Prawdopodobnie tak się właśnie stało i zawodnik zjechał gdzieś na jakiś parking i zgłosił, że jakiś n/n pojazd wjechał mu w zadek, a następnie zawrócił i uciekł (tym sposobem zgłaszając po fakcie sprawę, to Ty znalazłeś się na celowniku).

Wreszcie mając tyle czasu nie nauczyłeś się nawet poprawnego nazewnictwa wykonywanych manewrów. Przejeżdżanie obok poruszającego się w tym samym kierunku pojazdu, to wyprzedzanie, a nie wymijanie. Tir zmienił pas ruchu w trakcie, gdy był już wyprzedzany, zmuszając Cię do podjęcia manewru obronnego polegającego na gwałtownym hamowaniu i wymuszonym powrocie na prawy pas ruchu.

Nie chcę się bawić we wróża, ale powyższe błędy mogą (choć nie muszą) spowodować uznanie Twojej winy (w zależności od przedstawionej przez kierującego TIRem wersji).

Niemniej, życzę powodzenia.

Nie napisalem wczesniej, ale zadzwoniłem od razu na 112 ale chwile po tym sam odnalazlem sprawce, po czym policja pojechala do niego sama (mam podejrzenia ze moglo byc zalatwione po znajomości, dlatego poszedlem do sądu)

druga sprawa jest taka, ze wiem kto prowadził ciągnik bo jest to znajomy, nie rozmawialem z nim jeszcze ale wątpie żeby widział cokolwiek.

Trzecia sprawa wygląda tak, ze kierowca tira był dośc przestraszony podczas rozmowy ze mną i zaczął mnie obrazac i przyjechal z szefem szychą.

Edytowane przez vantrilio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno w necie opisany był przypadek, kiedy kierowca TIRa przegapił zjazd. Zatrzymał się kilkanaście metrów dalej i rozpoczął manewr cofania. Nic sobie nie robił z tego, że ktoś trąbi. Cofając uszkodził i przepchnął kilkanaście metrów osobówką, która się za nim zatrzymała! Po czym wjechał we właściwą drogę i odjechał. Poszkodowany zadzwonił na 112 i jadąc za TIRem informował o drodze ucieczki ciężarówki. Znalazł winnego na parkingu kilka kilometrów od miejsca zdarzenia, znalazła go też policja. Facet miał już przygotowaną historyjkę, jak to osobówka zatrzymała się na jego naczepie, jak to z innej osobówki wysiadło kilku facetów i chcieli go wyciągnąć z kabiny i jak to udało mu się uciec. Policjantom przedstawił nawet kierowcę innego TIRa, który rzekomo wszystko widział!!!

ze kierowca tira był dośc przestraszony podczas rozmowy ze mną i zaczął mnie obrazac i przyjechal z szefem szychą.

Sądzę, że bardziej bał się szefa, niż Ciebie (jeśli szef ma kilkanaście, bądź kilkadziesiąt samochodów, to traci zniżki na OC, co dla niego jest większą szkodą, niż wartość Twojej szkody)

wiem kto prowadził ciągnik bo jest to znajomy, nie rozmawialem z nim jeszcze ale wątpie żeby widział cokolwiek.

Jakoś trudno mi sobie wyobrazić, że można nie widzieć TIRA, który mnie wyprzedza za nim jedzie trąbiące i mrugające światłami audi z rozbitym przodem, a ja bujam się traktorem, czytam gazetę, zagryzając kiełbasą... Edytowane przez hak64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...