Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Kolizja ze szkodą całkowitą


Rekomendowane odpowiedzi

Panowie i Panie ostatnio pewien starszy gość cofał swoją Zafirą i wbił mi się w bok mojego Audi a4 b5 Q, uszkadzając drzwi lewe tylne,nadkole oraz oberwało się mostowi,teraz nie mogę ustawić zbieżności z tyłu,rzeczoznawca był z HDI/Warta,zbadał wszystko,popisał papiery i na drugi dzień przyszedł mi mail że uznano szkodę całkowitą.I teraz moje pytanie.Na jaką kwotę mogę liczyć?

auto z 1996r,avant Q,Afn modzony na 150/346 potwierdzone wydrukiem z hamowni,przebieg ori 440tys ale od nowości serwisowany najpierw we Włoszech a po przywiezieniu do PL 2 lata temu w Boschu razem z książkami.w miarę dobrze wyposażony,z całej budy malowany jedynie tylne lewe nadkole reszta w ori lakierze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie licz na cuda!

Przy szkodzie całkowitej ubezpieczyciel wypłaci różnicę pomiędzy wartością pojazdu przed szkodą (tą też zaniży), a wartością wraku (to z kolei zawyży).

O przeprowadzonych modyfikacjach powinieneś poinformować rzeczoznawcę w trakcie dokonywania oględzin (teraz to już trochę jak musztarda po obiedzie). Można jednak podwyższyć szacunkową wartość samochodu przed szkodą. Trzeba tylko udokumentować nakłady poniesione na podwyższenie tej wartości.Trochę na ten temat napisałem tu: http://a4-klub.pl/index.php?/topic/313364-tuning-a-odszkodowanie/#entry4427041

W razie pytań, proszę na PW

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie pokazałem mu faktury z ostaniech 3 miesięcy: cały wahacz z lema,nowa turbina,wtryski,zrobiona klima,nówka dwu mas+sprzęgło.pooglądał te faktury powiedział "to dobrze jak pan to ma" ale nie porobił żadnych zdjęć ani nic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko fajnie, ale ubezpieczyciel wcale nie musi uwzględnić tych wydatków. Czym innym są bowiem modyfikacje pojazdu, a czym innym bieżące naprawy. Gdybyś dysponował fakturą, czy umową kupna kompletnej skrzyni wraz ze sprzęgłem, półosiami itd, to taki wydatek nie jest już bieżącą naprawą, tylko wymianą całego zespołu przeniesienia napędu. To samo tyczy turbiny (jest to część podlegająca zużyciu eksploatacyjnemu), ale już wymiana całego dolotu (kolektor, turbina, IC, wtryski /zwłaszcza jeśli zwiększasz parametry/), nie będzie naprawą, tylko modyfikacją. Te na pozór drobne różnice powodują, że zwiększone roszczenie jest zasadne, bądź nie. Ubezpieczyciele i tak nazbyt często odmawiają zrekompensowania szkody w pełnej wysokości, ale w przypadku dochodzenia roszczeń na drodze sądowej, to oni będą stać na straconej pozycji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Póki nie podpiszesz ugody to zawsze możesz walczyć o kasę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przy szkodzie całkowitej czy kradzieży ZAWSZE jesteś w plecy ... :kwasny:

przykład: ukradziona a4 warta ok 40tys zł , ubezpieczyciel wypłacił 32tys zł bo tyle jest warta wg ich tabel. I nic nie pomoże że nawet na allegro za tyle nie kupisz szrota, taki mamy klimat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


"to dobrze jak pan to ma"
I miał rację. Póki co siadaj i pisz odwołanie. W odwołaniu wyłóż swoje racje, że samochód posiadał dodatkowe wyposażenie, był systematycznie serwisowany i bezwypadkowy. Porób kopie faktur , rachunków i dołącz do odwołania. Ja tak zrobiłem i chyba ze trzy tysi dorzucili do wyceny. Nie przeciągnij terminów wskazanych do odwołania się !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przy szkodzie całkowitej czy kradzieży ZAWSZE jesteś w plecy ...

Błąd. Nie zawsze, ale zawsze przy szkodzie z własnego AC. Jeśli odszkodowanie z OC sprawcy, to na szkodzie całkowitej można zarobić (wymaga to nieco gimnastyki, ale jest do zrealizowania).

Póki co siadaj i pisz odwołanie.

Nie! Na to za wcześnie. Poczekaj na wycenę ubezpieczyciela. Jeśli zauważysz błędy w wycenie (pominięcie istotnych elementów wyposażenia, nieuwzględnienie widocznych modyfikacji) to w odwołaniu będziesz mógł jednocześnie podważyć rzetelność wyceny, a to bywa bardzo przydatne w ewentualnym procesie z ubezpieczycielem.

Nie przeciągnij terminów wskazanych do odwołania się !

Przedawnienie roszczeń następuje po trzech latach od zdarzenia. To, że ubezpieczyciel twierdzi, że na odwołanie przysługuje 7, lub 14 dniowy termin, ma takie samo znaczenie, jak długość antenki w berecie mojego dziadka, na zasięg policyjnego radaru...

Edytowane przez hak64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mylisz się hak64. Przy kolizji wychodzi sie do przodu i to wymaga gimnastyki. Liczą Ci części do wymiany. Przy szkodzie całkowitej jesteś zawsze w plecy bo dostajesz cenę za całe auto które jest dużo mniej warte wg np eurotaxu. Zadzwoń i zapytaj ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy szkodzie całkowitej jesteś zawsze w plecy bo dostajesz cenę za całe auto które jest dużo mniej warte wg np eurotaxu.

Niestety, to Ty nie masz racji, a powielasz tylko powszechną opinię. Prowadziłem znajomemu sprawę Golfa III, którego ubezpieczyciel wycenił na nieco ponad 4 tyś. Auto miało mocniejszy silnik, skrzynię, sprzęgło, zawias, dolot i wydech (koszt modyfikacji około 9 tyś), czego ubezpieczyciel raczył nie dostrzec. Poinformowałem poszkodowanego, że konieczne jest udokumentowanie poniesionych na modyfikacje nakładów (załatwił sobie umowę kupna tych części od kolegi z Niemiec). Po napisaniu odwołania, ubezpieczyciel dopłacił równowartość 2 tyś euro (tyle było na umowie). Niby to "wlał i wylał", czyli zarobku nie było, ale tylko pozornie. Przy odsprzedaży części znajomy odzyskał ponad 5 tyś. Przeczytaj sobie to: http://a4-klub.pl/index.php?/topic/313364-tuning-a-odszkodowanie/

Edytowane przez hak64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok pod warunkiem że masz wszystkie papiery. Ja mówię że na samym aucie jest w plecy, a jeżeli nie ma wszystkich papierów na modyfikacje a czesto tak bywa to wychodzi że jest jeszcze bardziej do tyłu.

Ja to mówię z doświadczenia, jeszcze się nie spotkałem żeby ktoś przy serii wyszedł na swoje.

Edytowane przez Lorence
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Ja to mówię z doświadczenia, jeszcze się nie spotkałem żeby ktoś przy serii wyszedł na swoje.

A ja mam doświadczenie i przykłady, że na serii też się da zarobić (na forum jednak nie mogę namawiać do grzechu).

Jak się temu przyjrzysz, to będziesz wiedział o co kaman (zwłaszcza pierwsze słowo ma znaczenie):


(załatwił sobie umowę kupna tych części od kolegi z Niemiec)

Zgodnie z art. 361§1kc, ubezpieczyciel ma obowiązek zrekompensowanie wszelkich strat spowodowanych zdarzeniem, jeśli wiec poniosłem jakiekolwiek koszty mające wpływ na podniesienie wartości swojego samochodu to należy mi się wyższe odszkodowanie. I tak wymiana całego silnika (na taki sam), czy skrzyni biegów, czy kompletnego zawieszenia, nie jest już bieżącą naprawą, a jest wydatkiem podnoszącym wartość pojazdu. To samo tyczy się niestandardowego wyposażenia. Jeśli zatem w swoim samochodzie zamontowałem -zamiast tylnej kanapy- jakuzzi z widokiem na morze i pozłacaną muszlę klozetową, a w wyniku kolizji to wyposażenie zostało zniszczone, to ubezpieczyciel musi mi to zrekompensować (mówię o szkodach z OC sprawcy, bo przy AC to niestety inna bajka).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i własnie tak panowie.rano przyszła mi wycena.oszacowali mi moje Q na 2900 przed kolizja,2000 po kolizji i szkoda na 900zł i to szkoda całkowita.w papierach przyszło że tylny dyfer uszkodzony przed kolizją,zbyt duży przebieg.Już dzisiaj napisałem maila że nie zgadzam się z ta wyceną,i zgłaszam sprawę do prokuratury,bo mam świadków tego zdarzenia którzy potwierdzą że auto dostało także w "koło".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


oszacowali mi moje Q na 2900 przed kolizja
To jakaś kpina. Ceny modeli Q zaczynają się od 5 tyś i to pod warunkiem, że nie stoją w ogródku i nie służą jako kurnik.

zgłaszam sprawę do prokuratury

Nie rozumiem, co chcesz zgłosić? W prokuraturze tylko dowiesz się, że masz prawo dochodzić odszkodowania z powództwa cywilnego, ale w sądzie (składając pozew przeciwko ubezpieczycielowi).

Na początek zrób sobie kilka wydruków ofert z alledrogo (tego samego modelu i rocznika). To pozwoli udokumentować fakt zaniżenia wartości pojazdu przed szkodą. Potem można napisać odwołanie i dołączyć do niego wspomniane wydruki. Jeśli jednak chcesz podwyższyć wartość auta o wartość wymienionych w ostatnim czasie podzespołów, to trzeba te nakłady także udokumentować. To musi być zawarte w jednym piśmie odwoławczym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Henryk tak miałem na myśli powództwo cywilne.Ceny to od 6000 do 8000 wg. OLX i ALLEGRO.mam fakturę zakupu tylnego mostu i skrzyni biegów,które także wymieniałem jakieś 2 miesiące temu.jutro idę z tym do znajomego żeby napisał mi to pismo,i wyliczył cene z kalkulatora OC czy czegoś podobnego i im odeśle,jeżeli to nic nie da to sprawa trafi do sądu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bierz rzeczoznawce z PZM koszt ok 350zł i dopiero ta wycena coś znaczy i możesz ja dołączyć do dokumentacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


bierz rzeczoznawce z PZM koszt ok 350zł i
Tak, ale to 350 zł. Jeśli chodzi o wycenę kosztów naprawy, to wycena zrobiona przez ASO jest tak samo wiarygodna, a jest tańsza (zwykle robią to za przysłowiową flaszkę). Z kolei jeśli chodzi o poprawne wyliczenie wartości samochodu przed zdarzeniem, to można skorzystać z usług rzeczoznawcy. Jest jednak tańsze rozwiązanie. Samodzielne wyliczenie przy pomocy programu info expert. Z tego programu korzystają rzeczoznawcy. Jest on płatny, ale można wykupić jednorazową możliwość wyceny. Oddając sprawę do sądu, sąd i tak musi zbadać, która wycena rzeczywiście odzwierciedla wartość pojazdu, czy koszty jego naprawy, a z pewnością nie będzie to wycena ubezpieczyciela. Wynik jest więc z góry przesądzony. Jak to mawiają "kto mieczem wojuje - od miecza ginie". Tu ubezpieczyciel tak bezczelnie przegiął z zaniżeniem wartości samochodu, że usiłując zastrzelić przeciwnika, postrzelił się w kolano...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam i pozwole się podpiąc do tematu i opisać swoją sytuację ze szkodą całkowitą...

Pod koniec marca sprowadzilem passata b5fl 04r pierwsza rej w polsce 1.04. Przy zawieraniu OC w liberty wyliczyli mi wartosc passata na 14900zl.

2.07 gosciu wjechal mi w tylny lewy blotnik ze dostalo kolo i sie przestawilo wszystko. Okazało sie że sprawca też ma OC w liberty. Przyjechał rzczoznawca, porobił foty opisał posprawdzał itp. Po kilku dniach dostałem maila żę koszt naprawy przekracza wartość pojazdu i uznają szkodę całkowitą. Wycenili mi wartość auta przed kolizją na 10300zł, ale znalezli jakąś firmę co zgodziła się odkupić odemnie wrak za 5700zł więc do wypłaty dostanę 4600zł. Napisałem do nich maila że wartość auta została zaniżona to mi odpisali że wartość auta wycenili na 13tys ale znalezli wpis ze auto w 2012 roku mialo przejechane 230tys km i wywróżyli że na dzień wyceny auto ma przejechane ok340 tys km wieć odjeli 2700zl za przebieg.

Tak czy siak se piszę do nich maile a oni dalej swoje, oczywiście auto zastępcze zabrali po 7 dniach a pieniędzy jeszcze nie wypłacili bo czekają na notatkę policyjną żeby wykluczyć czy ja nie jestem czasem sprawcą.

łot tak to wygląda ... znajomy prwanik co zajmuje się moim uszczerbkiem na zdrowiu mówi żebym odpuścił bo nie ma senu z nimi rozmawiać bo i tak nic to nie da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam podobną sytuację i tego samego ubezpieczyciela sprawcy czyli Wartę/HDI.

Dostałem szkodę całkowitą (rozwalone drzwi kierowcy, słupek, drzwi tył lewe, błotnik, próg, zderzak tył). Wrak afn-a avanta '98 wyceniony na 1200, szkoda na 3100. Auto rynkowo wg nich to wartość 6500 i poodejmowane od tej wartości za przebieg i inne pierdy na 4300. Cwaniaczki!!!

Oczywiście nie zamierzam odpuścić bo to najgorsze co można zrobić - poddać się. Uda się albo nie ale walczył o swoje będę. Zawsze może być do przodu. W innym wypadku zabieram auto bo za 1200 to niech ... zapomną.

Zamierzam udowodnić o zaniżeniu wartości pojazdu za pomocą ofert z niezależnych aukcji internetowych, tak jak kolega podał wyżej wycenę z info eksperta (podziękowania dla kolegi Henryka za linka) i być może jeszcze będę miał asa z rękawa ale o tym później :D

Jeśli ktoś jest zainteresowany to będę informował o zakończeniu sprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


W innym wypadku zabieram auto bo za 1200 to niech ... zapomną.
Ubezpieczyciel nie ma prawa dysponować Twoim mieniem, więc możesz z wrakiem robić co zechcesz (możesz naprawiać /do wartości oszacowania przed wypadkiem/, albo sprzedać w stanie uszkodzonym. Przypomnę jeszcze, że przy szkodzie całkowitej przysługuje samochód zastępczy od dnia zgłoszenia szkody, do wypłaty odszkodowania i nie trzeba wcale faktur!!! To ubezpieczyciel twierdzi, że koszty dokumentuje się przedstawiając faktury, ale skoro całe auto można kupić na podstawie umowy cywilnej, to tym bardziej części i kompletne podzespoły,. Umowa cywilna z sąsiadem mechanikiem także będzie wiążąca, jak również umowa wynajmu samochodu zastępczego od osoby prywatnej. Trzeba tylko pamiętać by wartość umowna nie przekroczyła 1000 zł (wtedy trzeba się rozliczać ze skarbówką).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...