Skocz do zawartości
IGNOROWANY

ADR Nagrzewnica


mirek s

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, mam taki problem, że jak patrzę na jedną z rurek doprowadzających płyn chłodniczy do nagrzewnicy to jest ona mokra. Próbowałem dokręcić opaskę na wężu, ale to nie pomogło. Wysnułem wniosek, że nagrzewnica przepuszcza i zamówiłem nową. Gdzieś jednak trafiłem na informację, iż jest tam jeszcze jakiś zawór podciśnieniowy, który również może przeciekać. Czy ktoś może mi coś więcej napisać o tym zaworze zanim rozbebeszę pół samochodu?

Aha, sączy mi się z tej rurki bez otworu do odpowietrzania układu - może to ma jakieś znaczenie.


Nagrzewnica wymieniona, dodatkowego zaworu nie ma. Wężyk z podciśnieniem wchodzący między wężami do nagrzewnicy skręca przed wymiennikiem w prawo i jest chyba od sterowania jedną z klap.

Temat można zamknąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed wymianą nagrzewnicy było na pewno sucho?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozciąłem uszkodzoną nagrzewnicę, żeby zobaczyć co było z nią nie tak. I tu mam małą przestrogę dla wszystkich próbujących przepłukać wymiennik. Nie używajcie zbyt dużego ciśnienia wody. U mnie uszkodzona wewnątrz nagrzewnicy była taka plastikowa przegródka z łamliwego materiału, możliwe że sam ją uszkodziłem w trakcie płukania podłączając wąż z ciśnieniem sieciowym. Po jej wyłamaniu czynnik grzewczy zamiast przepływać przez wymiennik kierował się łatwiejszą drogą bezpośrednio z zasilania w powrót i oba węże były gorące a nagrzewnica kiepsko grzała.

Edytowane przez mirek s
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa informacja. Zwłaszcza, że mam zamiar w dwóch autach pro forma płukać nagrzewnice ale za pomocą pompki obiegowej z innego auta zamknę układ i wymuszę obieg wyłącznie przez nagrzewnicę. I daruję sobie wypłukiwanie później octu wodą z węża. Dzięki za informację

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie nagrzewnica w środku nie była zasyfiona, źle działała przez tą pękniętą przegrodę z takiego brązowego kruchego ebonitu. Gdy płukałem to starałem się agresywniej zaatakować kamień odkręcając i zakręcając ciśnienie wody takimi impulsami. Wkońcu wypadły z nagrzewnicy brązowe fragmenty - pomyślałem że to kamień. Teraz wiem, że to były fragmenty przegrody o której pisałem. Nie wiem czy sama pękła, czy ja ją dobiłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamienia nie dasz rady wypłukać ciśnieniem akceptowalnym. Jedynie chemicznie -w domu używam mnóstwo octu. Baterie łazienkowe jak zajdą osadem to papierem okręcam, leję na niego ocet i owijam folią. Za 3-4 godziny jak odwinę to jeden błysk. Gorący ocet z wodą puszczony przez nagrzewnicę na kilka godzin i będzie pięknie. Potem samym płynem zapuszczę dla płukania. Ogrzewanie mi działa w obu Audi, oba mam pozimowo nabyte. Zrobię to z czystej ciekawości i...dbałości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamienia nie dasz rady wypłukać ciśnieniem akceptowalnym. Jedynie chemicznie -w domu używam mnóstwo octu. Baterie łazienkowe jak zajdą osadem to papierem okręcam, leję na niego ocet i owijam folią. Za 3-4 godziny jak odwinę to jeden błysk. Gorący ocet z wodą puszczony przez nagrzewnicę na kilka godzin i będzie pięknie. Potem samym płynem zapuszczę dla płukania. Ogrzewanie mi działa w obu Audi, oba mam pozimowo nabyte. Zrobię to z czystej ciekawości i...dbałości.

Ja oczywiście też zanim wypłukałem wodą, wlałem chemie i tak zostawiłem na kilka godzin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaaa....no to co innego. Niestety jeżeli jest kamień(a nie zawsze jest oczywiście) to po jego wypłukaniu może się chłodnica rozszczelnić, lub wewnątrz mogą zmiany zajść. Kamień jak wiesz powoduje czasem wżery, czasem rozpychanie się osadu. Może niekoniecznie samym ciśnieniem zabiłeś przegrodę. Ciężko zgadywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...