HiRide Opublikowano 15 Grudnia 2008 Opublikowano 15 Grudnia 2008 Auto mam pol roku i niestety juz drugi raz jest uszkodzone Skrecilem na skrzyzowaniu w lewo,nie zdazylem sie jeszcze rozpedzic a tu nagle zza aut na przeciwnym pasie z parkingu cofa facet.Zaczalem hamowac z 40km/h ale niestety bylo za pozno.Odbilem jeszcze na pusty chodnik dzieki czemu uniknalem wiekszych uszkodzen. Mocher zaplacil 5 setek mandatu bo oczywiscie jego wina byla. Teraz mam pytanie.Gdzie mam sie udac na wycene szkod?Czy do swojego ubezpieczyciela ?(mam AC i OC) czy do ubezpieczyciela winowajcy (pzu) ?Jesli to jego wina to chyba udaje sie do jego ubezpieczyciela a moj nie ma z tym nic wspolnego.Dobrze mysle ?
Gość Trzeniu Opublikowano 15 Grudnia 2008 Opublikowano 15 Grudnia 2008 tak , nie chciałeś się dogadać? w sumie nic się nie stało
HiRide Opublikowano 15 Grudnia 2008 Autor Opublikowano 15 Grudnia 2008 tak , nie chciałeś się dogadać? w sumie nic się nie stało juz tak sie raz dogadalem i placilem ze swojej kieszeni -moja glupota. Niby nic sie nie stalo takiego ale koles musialby miec przy sobie mysle z tysiac zlotych bo lampa do wymiana i lakierowania zderzaka W takim razie jutro jade do ubezpieczyciela mojego oprawcy. Dzieki za szybka pomoc
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się