Nagły spadek poziomu płynu chłodniczego.

[marcin_9505]

Witam. Proszę o podpowiedz.

Dzisiaj w swojej B6 zaobserwowałem nagły spadek poziomu płynu chłodniczego. Na pierwszy rzut oka nie widać żeby był jakiś wyciek. Z resztą auto niedawno było na wymianie rozrządu, oleju, filtrów i mechanik który to robił powiedział że z silnikiem wszystko ok. Oprócz tego przy ustawionej temp. 19 stopni leci ciepłe powietrze a przy wyzszych 20, 21 stopni bardzo ciepłe. Dopiero przy zmianie na LO zaczyna lecieć chłodne powietrze. Dodałem płynu do stanu i zobaczymy czy będzie dalej ubywało.  Ale co może być tego przyczyną? 

[przem8]

Sprawdzałeś płyn po odbiorze auta od mechanika? Może nie dolał na stan przy wymianie pompy wody wraz z rozrządem? Co do ciepłego powietrza to wychodzi na to, że klima nie działa więc zacznij od sprawdzenia czynnika w układzie/nieszczelności.

[marcin_9505]

Po odebraniu auta od mechanika był stan płynu. Kilka dni wcześniej delkiatnie spadł poniżej minimum a dzisiaj gwałtownie ubyło, zostało trochę na dnie zbiorniczka. Dolałem około 1 max 1,5 litra. A co do klimy to jeszcze nie sprawdzałem szczelności układu ani nie dopełniałem czynnika. Wybieram się do serwisu w najbliższych dniach. Ale może być tak jak mówisz że jest jakaś nieszczelność klimy bo jak zgaszę samochód to przez chwile po zgaszeniu zapłonu jest delikatne syczenie w okolicach rurek od klimy.

[HouseNight]

22 godziny temu, marcin_9505 napisał:

Oprócz tego przy ustawionej temp. 19 stopni leci ciepłe powietrze a przy wyzszych 20, 21 stopni bardzo ciepłe. Dopiero przy zmianie na LO zaczyna lecieć chłodne powietrze. 

U mnie tak samo jak jadę rano to przy ustawieniu na 16 stopni bez klimy to lekko grzeje dopiero jak ustawie na LO to czuć zimno. Pewnie tak widocznie ma być.

[aiwer]

HouseNight: Widocznie masz niższą temperaturę w samochodzie niż 16st - klimatronic dogrzewa wyrównując temperaturę.

marcin_9509: być może mechanik nie odpowietrzył dobrze układu po zalaniu płynu. Pojeździłeś trochę i wciągnęło płyn. Dolej do stanu max i zobacza za parę dni.