Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[B6 TDI PD] Pęknięta łapa (wspornik) napinacza paska wielorowkowego


marioo444

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Wczoraj straciłem wspomaganie, jakoś udało mi się dojechać ze świszczeniem, zaglądam pod maskę: pasek luźny i co widzę - wspornik napinacza pęknięty, właściwie złamany. Napinacz był wymienianym 2 miesiące temu, bo pasek skakał na wolnych, ale po tej wymianie coś się działo niedobrego - jakiś taki opór i większe spalanie przy rozpędzaniu samochodu. No i wczoraj ten efekt końcowy. Dziś do mechanika z tym jakoś może zajadę, natomiast Was koledzy pytam: Co mogło być tego przyczyną ? Źle założony napinacz, czy może któryś element z napędzanych tym paskiem stawiał za duży opór itd., czy np. padnięta rolka alternatora mogła stawiać aż taki opór, że złamało wspornik ?

 

221903450_.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uszkodzona rolka osprzętu poprzez pasek musi wcześniej uszkodzić amortyzację napinacza co dopiero przeniesie się na wspornik.

Trzeba spokojnie i dokładnie obejrzeć wszystkie elementy.

Jakiej firmy jest napinacz ?.

Element nr 4 też wymieniono ?.

Sprawdź czy wspornik ma czyste pęknięcie czy czasem nie miał jakiegoś nadpęknięcia  od dłuższego czasu.

 

 

Edytowane przez KINIAM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten wspornik ze zdjęcia ( nr.7 ) przenosi drgania napinacza poprzez amortyzator i według mnie czas zrobił swoje.

Miliony zmiennych obciążeń przyłożone w tym czasie do niego po prostu zmęczyły materiał :whistling:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Wspornik został wymieniony, ale oczywiście efekt nieczystej pracy pozostał. Pojechałem do kolejnego tym razem poleconego mechanika i stwierdził, że koło pasowe alternatora do wymiany. Minął jakiś miesiąc od wymiany i jest dobrze. Więc okazało się, że przyczyną było to kółeczko :) Niestety dwóch poprzednich nie potrafiło stwierdzić, że coś nie tak z tym kołem - pewnie nie wiedzieli, że tam jest jakieś sprzęgiełko, już sam nie wiem. W każdym bądź razie pewnie gdybym od razu podjechał do właściwego gościa to może nawet napinacza by nie trzeba było wymieniać. Parę stów w plecy, ale ważne, że teraz jest OK. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...