nevi Opublikowano 12 Stycznia 2019 Opublikowano 12 Stycznia 2019 (edytowane) Cześć wszystkim. Od późnej jesieni borykam się ze skrzypieniem na dołkach. Mam założony gwint MTS, który został ostatnio sprawdzony. Zdejmowaliśmy go i chodzi ładnie, wymieniliśmy gumy na mocowaniach, banany oraz łączniki stabilizatorów a do reszty mechanik nie mógł sie przyczepić. Jeśli jadę wolno po drodze polnej i koło łagodnie wjeżdża w te dołki to słychać takie straszne skrzypienie (tak jakby skrzypienie gumy) z kolei jeśli np. wolno bym przejechał przez tory to nic by nie zaskrzypiało, tak samo nie skrzypi przy większej prędkości chyba że koło naprawdę wjedzie w duży koło. Jeśli położyłbym deskę na równej drodze i po niej przejechał tak samo by nie zaskrzypiało. Skrzypi tylko wtedy jeśli koło łagodnie wjeżdża w dołek i mam wrażenie, którym proszę się nie sugerować, że skrzypi jeśli koło leci tak jakby w dół. Po wymianie łączników stabilizatorów, tych gum i bananów samochód znacznie lepiej się prowadzi i trochę zniwelowało to skrzypienie ale nadal jest to intensywne. Ręce mi opadają bo już nie wiem się czego czepić. Aha, i mam też wrażenie że jak jadę po dołkach i to tak skrzypi to tak jakby to się przenosiło trochę na budę. Auto jest na gwincie więc wiadomo, ciężko go pobujać czy coś. Ale jak we dwóch zaczeliśmy go bujać czy przyciskać to nic nie było słychac. Edytowane 12 Stycznia 2019 przez nevi
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się