DefSquad Posted January 26, 2019 Posted January 26, 2019 Witam wszystkich klubowiczów. To na wstępie. A teraz do meritum. Akumulator padł. Miałem wcześniej przeboje z alternatorem więc prawdopodobnie dobiłem go. Razem z kumplem odpaliłem dziś auto na pych i pojechałem kilka km po aku. Po rozruchu na pych auto miało wysokie obroty jak na ssaniu ale te obroty utrzymywały się cały czas. Po wymianie akumulatora autko pali na dotyk ale na jałowym obroty falują, są wciąż na wysokim pułapie ok.1200-1700 i nie spadają a podczas jazdy przy zmianie biegów obroty idą horrendalnie w górę po czym spadają. Auto na biegu bez dodawania gazu szarpie. Wszystkie wskazówki odnośnie przyczyny będą pomocne za co z góry dziękuję. Pozdrawiam
DefSquad Posted January 26, 2019 Author Posted January 26, 2019 A więc sprawdziłem dziś czy nie łapie lewego powietrza. Nic takiego nie było a silnik dalej falował. Zrobiłem tak jak napisał jakiś użytkownik forum odnośnie manualnej adaptacji przepustnicy. Przepraszam ale nie umiem przytoczyć w tej chwili tego wątku. Włączyłem zapłon i czekałem jakiś czas, nie więcej niż dwie minuty. Po tym czasie wyłączyłem zapłon i odpaliłem auto. Ku mojemu zdziwieniu obroty na ssaniu chodziły równomiernie na około 1300. Po jakichś 2min spadly do 700. I tak sie utrzymywały. Czytałem dziś sporo na ten temat i dziwi mnie to ze kilku osobników pisało ze w V-kach nie robi się adaptacji przepustnicy. Ale wydaje mi się że właśnie w taki sposób sie to odbywa automatycznie. Bo jak po resecie ECU odpalę auto od razu po zapłonie to są bardzo wysokie obroty i nie spadają. Ale czy to jest to nie daję głowy. Mi to pomogło i może komuś się przydać. Pozdrawiam
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now