Oleista ciecz w bagażniku

[arczi_a4]

Witam

Koledzy, mam dziwny problem , nie znalazłem podobnego tematu na forum.

Otóż od dość długiego czasu mam we wnęce na koło zapasowe niewielką ilość oleistej cieczy. Kiedy pierwszy raz to zauważyłem to woziłem litrową butelkę oleju w prawej kieszeni bagażnika i ona mi trochę wyciekała a zauważyłem, że ta ciecz spływa po prawej pionowej ścianie wnęki na koło zapasowe jakby właśnie z okolicy tej kieszeni. Wyjąłem butelkę z olejem, wytarłem oleistą ciecz i myślałem, że po problemie. Za jakiś czas zaglądam tam a tam ten sam problem, nadal niewielka ilość tej dziwnej cieczy. Dzisiaj postanowiłem rozebrać boczną prawą tapicerkę w bagażniku ale niestety nie mogę namierzyć skąd to cholerstwo leci - myślałem, że to może coś z wlewem paliwa ale tam sam wlew od środka jest osłonięty blachą i tam moim zdaniem nic z paliwa od wlewu się nie może dostać. Mokro jest też w tej wnęce z prawej strony co jest kratka wentylacyjna zderzaka i wyżej już na samej podłodze bagażnika oraz tapicerka. Wygląda to tak jakby to gdzieś z góry płynęło do tej wnęki co jest kratka oraz po wewnętrznej pionowej ścianie tapicerki spływa na podłogę bagażnika i potem dostaje się do wnęki na koło zapasowe. Prześwietliliśmy na zmianę z bracholem latarkami wszystko tam i za cholerkę nie idzie dojść skąd to się bierze i co to w ogóle jest.

Może miał ktoś podobny problem, prośba o pomoc...

[OlekS]

Tak na logike, skoro mowisz że nie wozisz ze sobą już tej butelki z olejem, i nadal coś tam Ci się poci.

ja nigdy nie woziłęm zadnych butelek z olejem, ale jak podniose ta wykladzinę bagażnika, czesto zauważam, że koło dojazdowe jest mokre. Są tam od dolu wneki bagażnika takie gumki-zaworki, które odprowadzają wodę i służą tak jak by dla wentylacji. Kiedys je przeczyszcilem, i nawet nie zwracalem uwagi na to. A to co tam mam mokro, to zwykły kondensat od roznic temperatur i wilgoci. I nic strasznego w tym niema.

TYm bardziej jak powiedziałes, że olej ci tam sie wylewal na boczki i wykładzine,dla tego od tej wilgoci i oleju sie robi taka "emulsja" tłusta.

Ja bym na twoim miejscu rozebrał caly bagaznik, ładnie wszystko wyszyscił, umył, z jakimś srodkiem chemicznym, wysuszył, zamontował na miejsce i jeżdził  nie przejmując sie tym)

nie wierze zeby od wlewu paliwa coś tam trafiało do bagażnika.

ale może coś ktoś jeszcze powie na ten temat, ja przynajmniej miałem ten kondensat w poprzednim samochodzie też

[arczi_a4]

Dzięki za odpowiedź

Z tymi korkami to mnie zaciekawiłeś bo wiem o ich istnieniu ale do tej pory sądziłem, że służą tylko do odwodnienia, znaczy że się je wyjmuje jak w danym zagłębieniu zgromadzi się np. woda, ale że też jako odpowietrzniki...? - muszę jednego wyciągnąć i obejrzeć z ciekawości jego konstrukcję jak i stan zabrudzenia przy okazji...

Gdzieś w necie na jakimś forum bodajże passata znalazłem że parę osób miało podobny problem i jedna z tych osób wyjaśniła go po rozmowie ze znajomym blacharzem że VW w autach swojego koncernu używa do konserwacji nadkoli jakiegoś środka, który pod wpływem wysokiej temperatury się tak właśnie rozpuszcza tworząc taką oleistą ciecz i tak się wątek zakończył. Nie mniej zastanawiają mnie w tym tłumaczeniu dwie sprawy: dlaczego tej cieczy nie było od początku od kiedy posiadam auto (czyżby się ta konserwacja starzała w czasie i traciła swoje właściwości i stąd ta ciecz...) i druga sprawa, że jeżeli się to dzieje pod wpływem wysokiej temperatury to skąd ta ciecz zimą, w bagażniku ogrzewania nie ma...?

Nikt więcej nie miał takich doświadczeń lub o tym nie słyszał żeby potwierdzić teorię z forum passata lub kolegi OlekS ?