Skocz do zawartości
IGNOROWANY

A4 B7 2.0TDI BPW Czarny Avant


sebi159

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich klubowiczów ?

Trochę czasu już przeglądam forum, jednak dopiero teraz zdecydowałem się na własny temat. Rok temu padła decyzja o zmianie auta, ponieważ B5 wymagała już sporej inwestycji... Wybór padł na A4 B7 z 2.0TDI pod maską, o którym nasłuchałem się i naczytałem wielu opinii (jedni go polecją inni wręcz przeciwnie). Była to na tamten czas chyba najtańsza B7 dostępna w ogłoszeniach ? Jako że lubię dłubać przy autach padła decyzja o tym, żeby pojechać i ją obejrzeć (byłem sceptycznie nastawiony, że okaże się ulepem i nie będzie co oglądać nawet). Jednak wycieczka około 500km w jedną stronę skończyła się tym, że jednak wróciłem do domu tym autem. Nie było do czego przyczepić się jak na auto za takie pieniądze,  miało jakąś przygodę gdyż tylni lewy błotnik był szpachlowany delikatnie (około 400-500 mikronów) reszta była w okolicy 140. Auto miło nowe opony zimowe, nowe klocki, zmieniona pompa oleju na 1.9tdi, ogólnie widać było, że ktoś coś przy nim robił ? Jedyna rzecz o której z resztą poinformował mnie sprzedający to to, że auto miało zmienioną skrzynię biegów z multitronika na manual, jednak mi to osobiście nie przeszkadzało. Autem przez rok czasu zrobiłem około 25tys km i przez ten czas jedynie 2 podróże skończyły się nieciekawie... Raz pękł mi w trasie przewód doprowadzenia oleju do turba (3 miesiące po kupnie)... Myślałem, że będzie po silniku albo turbinie, bo trochę późno się zorientowałem o tej usterce (zrobiłem w nocy około 50km) Uratowało mnie to, że zalałem oleju więcej niż powinienem (zmiast 4,5l wlałem całą 5) Po wymianie rurki i uzupełnieniu oleju, brakowało około 2l do prawidłowego stanu. Następną awarią był zaworek turbiny i powrót do domu w trybie awaryjnym. 

Wyposażenie: Lampy bixy (nie skrętne ?), kolorowy fis, RNS-E, 4 szyby w prądzie, Bose, roletki w tylnich szybach, PDC tył, kierownica multifunkcyjna, isofixy na tylniej kanapie, czujniki zapięcia pasów w 2 fotelach, chrom pakiet

Na uczelni posiadamy hamownie, więc tydzień po zakupie padła decyzja, że mierzymy tego dizelka i sprawdzamy ile ten motor jest warty ? Przebieg po kupnie to 205tys km, naklejka na slupku drzwi kierowcy mówi, że auto kiedy przyjechało do polski po 2 latach eksploatacji w niemczech miało 113tys km. Przez resztę czasu było eksploatowane przez głównie 2 osoby w dużych miastach. Środek auta wygląda bardziej na okolice 300-350tys km jednak eksploatacja w mieście mogła przyspieszyć proces zużycia wnętrza. Ale wracając do tematu hamowni, BPW wypluło serię, chociaż dupohamownia mówiła, że nie jedzie to na te 140km... Korekcje wtrysków podręcznikowe prawie (bliskie 0)

Rozrząd wymieniłem dopiero w tym roku ? Jednak nie wyglądał źle, pompa wody oraz napinacz był z 2016r. Jako, że miałem już zdjęty przód i nie lubie tam zaglądać zbyt często, zostało wymienione co się dało. Zregenerowany alternator (padnięty był regulator napięcia, ale odrazu poszły nowe łożyska) , napinacz paska PK (INA), rolka prowadząca (INA),  kompletny rozrząd (INA), pasek PK (dayco), termostat (ori), nowy płyn chłodniczy. Przy okazji wleciały nowe wycieraczki Boscha, oraz wymieniony płyn wspomagania na ori, ponieważ przy skręcie kół na postoju, występowały dziwne objawy (w pracy i dźwięku). Po spuszczeniu starego płyn, okazało się że stary płyn był czarny jak olej silnikowy... Po przepłukaniu układu, wspomaganie zaczęło chodzić prawidłowo. Cichutko i 100 razy lżej niż przed wymianą ?

Obecnie szykuje się wymiana sprzęgła, ponieważ padło łożysko oporowe i strasznie przeżera się na puszczonym sprzęgle (sprzęgło leży kupione już dawno...)

Następnie w planach jest zmiana zawiasu na coś niższego, ponieważ jest straszna koza na 18 ? A następnie wymiana hebli na 320/288. ponieważ seria nie wytrzymuje mocniejszych hamowań...

Kilka zdjęć z tamtego i tego roku:

 

20180315_164601.jpg

20180327_105755.jpg

20180410_183700.jpg

20180412_154200.jpg

snapchat-437744607.jpg

snapchat-497252825.jpg

20190212_150054.jpg

20190314_151733.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miał być początek zabawy z audi, niestety moja przygoda z tym samochodem najprawdopodobniej kończy się... 3 tygodnie temu zrobiony remont, wymienione poduszki silnika na ori, nowe sprzęgło oraz dwumas przy okazji, wysprzęglik, filtry olej, pełny serwis klimatyzacji. Po remoncie zrobione około 600km, silnik w końcu zaczął pracować bez drgawek, niestety czwartek 13 okazał się pechowym dniem...

20190525_122543.jpg

20190525_120903.jpg

20190525_120650.jpg

20190525_142048.jpg

20190607_194850.jpg

62430708_348208972510079_6387823718818643968_n.jpg

64236448_959872261053168_895996191592939520_n.jpg

64327251_441017333360021_1921648735658442752_n.jpg

64357674_1266654060183725_8636421295082307584_n.jpg

64411213_552186928642924_8013853059539009536_n.jpg

20190613_200347.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://bp24.pl/dwie-osoby-w-szpitalu-strazacy-wycinali-poszkodowana-osobe/

W artykule nie uwzględnili że jechałem z pasażerem. Ale ogólnie to nam sie nic nie stało (oprócz siniaków po pasach i mojej poparzonej ręki), ja odrazu praktycznie wyszedłem z samochodu, zadzwoniłem po służby ratownicze i pomagałem gasić Lanosa... Lanosem wracało 2 kobiety z pracy na truskawkach. Ta która kierowała odzyskała przytomność w karetce, a pasażerka była w bardzo ciężkim stanie, rozcięta głowa, wstrząśnienie mózgu, lekarz mówił o jakichś urazach wewnętrznych... Wydaje się że w tym miejscu jest tak długi łuk, że wyjeżdżając z drogi podporządkowanej musiła mieć bardzo dobrą widoczność. Policjant stwierdził, że po całym dniu na słońcu musiała być zmęczona i mogła mnie nie zauważyć, bo jechałem z kierunku z którego świeciło słońce. Wydaje się, że predkość na trasie dozwolona to żadna prędkość, ale uderzenie było konkretne... Pokazuje to też, że nie ma co jeździć takimi starymi chrupkami, bo składają się jak puszka. Audi zrobiło co miało zrobić, uratowało nas przed obrażeniami :) A4 gorzej ucierpiało od barierek, znaku i tych krzaków... Gdyby nie to pewnie dało by się ją uratować. Ale i tak muszę sprawdzić, czy silnik da się odpalić. Oglądałem ją na tyle ile się dało, to widać że osłona rozrządu jest cała. Ucierpieć musiało bardzo zawieszenie z mojej strony, bo koło cofnęło się do progu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No samochód zrobił co miał zrobić. Grunt, że z Lanosa żyją. 

Co do samochodu to w mojej ocenie będzie całka bo i zewnątrz i środek. Teraz tylko staraj się od firmy ubezpieczeniowej sprawcy wyciągnąć jak najwyższą wartość pojazdu przed szkodą. 

Chociaż jeżeli ktoś ma uszkodzenia ciała powyżej 7 dni to sprawa będzie raczej się trochę ciągnąć. 

Powodzenia!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze właśnie, że tylko tak się skończyło i wszyscy są cali.

Lanos ubezpieczony w Warcie także nie powinno być problemu z kasą, tak przynajmniej powiedział znajomy który się sprawą zajmuje i będzie walczył o odszkodowanie. Powiedział że 2-3tyg i kasa będzie na koncie, bo oni nie robią problemu tak jak np. Ergo Hestia, poza tym nie będą chcieli raczej, żebym zbyt długo jeździł nową toyotką avensis i żeby audi stało na parkingu strzeżonym. Ale powiem tyle B7 to stary samochód, ale jeździ się nim i prowadzi 100 razy lepiej niż tą toyotą... Zbieram faktury za wszystko narazie, żeby troszkę podnieść wartość auta przed kolizją. No nie ma co się oszukiwać, włożone ostatnio było prawie 4tys w same części, roboty nie liczę, bo wszystko sam robiłem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.06.2019 o 12:24, sebi159 napisał:

Dobrze właśnie, że tylko tak się skończyło i wszyscy są cali.

Lanos ubezpieczony w Warcie także nie powinno być problemu z kasą, tak przynajmniej powiedział znajomy który się sprawą zajmuje i będzie walczył o odszkodowanie. Powiedział że 2-3tyg i kasa będzie na koncie, bo oni nie robią problemu tak jak np. Ergo Hestia, poza tym nie będą chcieli raczej, żebym zbyt długo jeździł nową toyotką avensis i żeby audi stało na parkingu strzeżonym. Ale powiem tyle B7 to stary samochód, ale jeździ się nim i prowadzi 100 razy lepiej niż tą toyotą... Zbieram faktury za wszystko narazie, żeby troszkę podnieść wartość auta przed kolizją. No nie ma co się oszukiwać, włożone ostatnio było prawie 4tys w same części, roboty nie liczę, bo wszystko sam robiłem. 

I jaka sytuacja z wypłatą odszkodowania? Nie migają się?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety wypłata odszkodowania wstrzymana z powodu zaklasyfikowania zdarzenia jako wypadek i skierowania sprawy do sądu. Aby przyspieszyć trochę sprawę musiałem 2 razy jeździć na komisariat do miasta obok, żeby wydali mi notatkę z wypadku potrzebną dla ubezpieczyciela w celu wypłaty pieniędzy. Ale przynajmniej jestem zadowolony z rzeczoznawcy Warty, który wyliczył wartość pojazdu przed kolizja na ponad 20tys ? Samochód na tygodniu ma do mnie przyjechać w końcu z parkingu strzeżonego, ale wstępnie z tego co patrzyłem tak źle to nie wygląda. Nie wiem co z silnikiem, bo nikt go nie próbował odpalać jeszcze, ale osłony rozrządu wyglądają na całe ? Podłużnica jest lekko ruszona ale nadaje się do prostowania, z tego co liczyłem 5-6tys (46tys według rzeczoznawcy) trzeba zainwestować żeby ten samochód jeździł i kilka dni na poskładanie tego, oczywiście jeżeli silnik jest cały.

3543453.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odszkodowanie wypłacone 2 tygodnie temu, auto po przywiezieniu na podwórko zostało sprawdzone przeze mnie i niestety okazało się, że wygląda to strasznie i nie podejmę się naprawy tego. Nie opłacało się jej nawet rozbierać na części, więc  kilka dni temu została sprzedana w całości. Podłużnica nie nadawała się do prostowania, silnik cofnął się tak, że aż sciana grodziowa przesunęła się o kilka cm (nawet aku nie dało się wyciągnąć). Kółko wałka rozrządu pęknięte i wykrzywione w 8, misa rozwalona, wahacze powyginane, poduszki silnika powyrywane. Ogólnie większość rzeczy zostało zmiażdżone. Nie mogę jednak narzekać, bo licząc koszt zakupu samochodu, wszystkie naprawy i to że pojezdziłem tym autem 1,5 roku, to i tak wyszedłem po tym wszystkim na plus. Wiadomo człowiek miał plany z tym samochodem na dalsze mody i troche się przywiązał do auta, bo już było sprawdzone. Jednak swoje lata już miało, więc trzeba szukać godnego następcy czyli jakiegoś b8 i dalej kontynuować przygodę z A4,kami :)

Jedyna smutna wiadomość była taka, że pasażerka Lanosa nie przeżyła i umarła w szpitalu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...