Skocz do zawartości
IGNOROWANY

2.5 TDI BDH OPINIE


TomOskroba

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Panów. są tu jacyś posiadacze b6 z tym silnikiem o oznaczeniu BDH, którzy już sporo je użytkują ? znajomy ma okazję kupić taką sztukę z niezłym wypasem. dużo piszą, że silnik złoto. poprawiona konstrukcja i nie ma większych problemów.

wiadomo, że dużo zależy od użytkowania. chciałem poznać Wasze opinie. Dodatkowo nurtuje mnie pytanie jak ten silnik ma się w mieście ? 50/50 trasa/miasto ? krótki dystans ? oprócz dużego spalania jakieś większe problemy ?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja bym tego nie brał, ten silnik to przeżytek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego, mam 10 lat swojego BFC i dziś...nie żałuję.
Fakt, że po jest już kapitalce, ale dziś to sama przyjemność. 
*Troszkę * nerwów było zaraz po kupnie i myślałem, że zabiję poprzedniego właściciela.... ale już mi przeszło!  :decayed:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

właśnie takich sytuacji lepiej unikac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano właśnie. Już trochę lat mają, a remontować V6 Górę i dół to lekko 10tys wyjęte z kieszeni ? 

Ten ma nalot 360tkm ale nie wiadomo czy to oryginal jak to że wszystkimi autami bywa:/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego ja zawsze powtarzam, że problemem jest poprzedni właściciel.

Ale z drugiej strony, dziś dostęp do serducha z odzysku jest o wiele większy i tańszy niż kiedyś.
Jeśli się kupi w dobrej cenie, a z powodu *renomy* ceny już są fajne, to ewentualna naprawa nie rzuci na kolana.
Gorzej z czasem, ale tutaj też można poświęcić te kilka tyg. by później móc się cieszyć komfortem.

Kultura pracy i dźwięk v6, to wynagradzają.  

Każdy robi jak uważa...ja swojej BFC nie zamienię, jeżdżę aż wyzionie ducha po raz kolejny.
Na razie od remontu mam nalatane 220 kkm, bez ingerencji mechaników. Zobaczymy co będzie dalej :naughty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, GreGoriO napisał:

Dlatego ja zawsze powtarzam, że problemem jest poprzedni właściciel.

Ale z drugiej strony, dziś dostęp do serducha z odzysku jest o wiele większy i tańszy niż kiedyś.
Jeśli się kupi w dobrej cenie, a z powodu *renomy* ceny już są fajne, to ewentualna naprawa nie rzuci na kolana.
Gorzej z czasem, ale tutaj też można poświęcić te kilka tyg. by później móc się cieszyć komfortem.

Kultura pracy i dźwięk v6, to wynagradzają.  

Każdy robi jak uważa...ja swojej BFC nie zamienię, jeżdżę aż wyzionie ducha po raz kolejny.
Na razie od remontu mam nalatane 220 kkm, bez ingerencji mechaników. Zobaczymy co będzie dalej :naughty:

220 tyś po remoncie to za***isty wynik O_O

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...