Skocz do zawartości
IGNOROWANY

2.0 TFSI Q vs 2.0 TDI Q


Damianq

Rekomendowane odpowiedzi

Siema

 

Po miłych wspomnieniach z B7 1.8T Q czas na B8 lub C6 bo w sumie nie wiem co w końcu.

Auto będzie jeździło głównie po średniej wielkości mieście (Rzeszów) z weekendowymi trasami 65 km w jedna stronę i powrót. Celuje w roczniki 2010-2011 czyli jeszcze przedlift, silnik 2.0 TFSI Q lub 2.0 TDI Q 170 KM. W przypadku TDI rocznik musi być conajmiej 2010 bo już trochę poszperałem na forum i z tego co wiem to wcześniej w TDI jeszcze szły stare pompy z feralnym imbusem. W przypadku benzyny to już może nie tak sztywno ale… No właśnie sam nie wiem co będzie lepsze. Niby diesle maja lepsze opinie ale już z racji tego ze to leciwe auta przebiegi tez już spore. Dodatkowo cała ta ekologia i korki w mieście to słabe zestawienie. Czy jedna trasa w tygodniu to nie będzie za mało? Z kolei tfsi i olej to tez nic dobrego. Prośba o radę od użytkowników tych motorów jak sie to wszystko przekłada na rzeczywistość. Jak to będzie z tym dieslem w mieście? Ile faktycznie tfsi tej oliwypali na 10k km (takie zawsze miałem interwały wymiany oliwy)? Jakie koszty usunięcia wady olejowej? Czy są jeszcze jakieś newralgiczne elementy tych silników? Czytałem coś o jakoś klapach w tfsi jeszcze. Przez 4 lata z moim B7 nie miałem sie czym stresować. Najlepsze auto jakie miałem. 
 

Alternatywnie myślałem jeszcze o A6 C6 2.4 Q lub 3.0 TDI Q ale koszty utrzymania (rozrządow) już idą w tysiące a jak na tak leciwe auta to już chyba za dużo jak dla mnie.

 

Licze na Was :) Doradźcie coś. Dzięki !

 

EDIT:

Byłbym zapomniał. Jakie automaty szły w tych dwóch silnikach? Czy to był tip czy stronic?Warto pchać się w automata?

Edytowane przez Damianq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Damianq napisał(a):

Siema

 

Po miłych wspomnieniach z B7 1.8T Q czas na B8 lub C6 bo w sumie nie wiem co w końcu.

Auto będzie jeździło głównie po średniej wielkości mieście (Rzeszów) z weekendowymi trasami 65 km w jedna stronę i powrót. Celuje w roczniki 2010-2011 czyli jeszcze przedlift, silnik 2.0 TFSI Q lub 2.0 TDI Q 170 KM. W przypadku TDI rocznik musi być conajmiej 2010 bo już trochę poszperałem na forum i z tego co wiem to wcześniej w TDI jeszcze szły stare pompy z feralnym imbusem. W przypadku benzyny to już może nie tak sztywno ale… No właśnie sam nie wiem co będzie lepsze. Niby diesle maja lepsze opinie ale już z racji tego ze to leciwe auta przebiegi tez już spore. Dodatkowo cała ta ekologia i korki w mieście to słabe zestawienie. Czy jedna trasa w tygodniu to nie będzie za mało? Z kolei tfsi i olej to tez nic dobrego. Prośba o radę od użytkowników tych motorów jak sie to wszystko przekłada na rzeczywistość. Jak to będzie z tym dieslem w mieście? Ile faktycznie tfsi tej oliwypali na 10k km (takie zawsze miałem interwały wymiany oliwy)? Jakie koszty usunięcia wady olejowej? Czy są jeszcze jakieś newralgiczne elementy tych silników? Czytałem coś o jakoś klapach w tfsi jeszcze. Przez 4 lata z moim B7 nie miałem sie czym stresować. Najlepsze auto jakie miałem. 
 

Alternatywnie myślałem jeszcze o A6 C6 2.4 Q lub 3.0 TDI Q ale koszty utrzymania (rozrządow) już idą w tysiące a jak na tak leciwe auta to już chyba za dużo jak dla mnie.

 

Licze na Was :) Doradźcie coś. Dzięki !

 

EDIT:

Byłbym zapomniał. Jakie automaty szły w tych dwóch silnikach? Czy to był tip czy stronic?Warto pchać się w automata?

Osobiście mam 2.0 tfsi quattro 211 km oznaczenie CAEB z 6 biegowym manualem bardzo fajny motor u mnie zbytnio oliwy nie bierze między wymianami to z litr moooże półtora wychodzi dolewki także myślę że nie ma tragedii. Jeśli chodzi jeszcze o jakieś słabe punkty to może być np nagar w dolocie ale myślę że raz wyczyścić później profilaktycznie specjalnym sprayem w dolot dawać i będzie żyć ( u mnie zdaje to egzamin), odma (niby groszowe sprawy) ale stosunkowo szybko siada bo co 50 tys km potrafi nawet paść, newralgiczny punkt to też łączenie na turbinie między sztangą z gruchy podciśnienia a cięgnem zaworu WG - potrafi się wyrobić ale to słychać od razu przy jeździe próbnej bo jak hamujesz skrzynią to wtedy będzie głośne terkotanie (ogólnie rzadki przypadek ale może się zdarzyć więc trzeba mieć to na uwadze), jeśli chodzi o resztę to mogą robić się "doniczki" za nadkolem pod błotnikiem na progu także zerkaj czy rdzy tam nie ma, rozpędź się na jeździe próbnej do 120-140 km/h żeby sprawdzić czy nie drży buda bo jeśli tak to ma felerne gumy na tzw bananie prawdopodobnie (ogólnie to delikatne zawieszenie, trwałe ale delikatne) a to nie jest tani gips i tak samo w B8 potrafią się wyrabiać łożyska w skrzyni i flansza do której mocuje się przeguby wewnętrzne lata jak rzyd po pustym sklepie to może też powodować wibracje, mogą być ewentualne wycieki np spod pokrywy górnej rozrządu bo jest plastikowa ale to tam groszowe sprawy można u siebie pod blokiem wymienić... niby potrafią cewki siadać jak w całej gamie benzyniaków z B8 ale ja tego jeszcze nie doświadczyłem. Ogólnie nie licząc problemów powyżej to dobry według mnie samochód, wdzęczny, jeśli będziesz dobrze traktować i kupisz sztuke w dobrym stanie to ci się odwdzięczy bezproblemowym użytkowaniem na długi czas

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...