Audi A4 B5 2.8 na pierwsze auto

[lalol777]

Cześć,
Planuję kupić swoje pierwsze auto – padło na Audi A4 B5 z 1997 roku, silnik 2.8 V6, napęd quattro i instalacja LPG.

Chciałem zapytać: czy to dobry wybór na pierwszy samochód? Jak wygląda eksploatacja takiego auta – chodzi mi głównie o koszty, dostępność części, ewentualne awarie. Jak ten silnik współpracuje z gazem? No i czy quattro faktycznie robi różnicę na drodze?

Będę wdzięczny za każdą opinię – szczególnie od osób, które miały do czynienia z tym modelem.

Pozdrawiam!

[audicoman]

Nie wiem jakim budżetem dysponujesz, ale A4 B5 to już w większości stare wysłużone "babcie". Jak na pierwsze auto na pewno można kupić coś mniej prestiżowego w tym samym budżecie i sporo młodszego. Mówię tu pod kątem utrzymania. Ciężko powiedzieć co za konkretnie masz egzemplarz na oku - może jakaś perełka trzymana pod kocem przez pasjonata audi. Byś nie zraził się do marki Audi proponuje zakup pod chłodnym okiem.

[Langista]

Wybrałeś niezłe kombo - pierwsze auto jako audi to bardzo zły pomysł, utrzymanie jest drogie, bo im one są starsze, tym części mniej dostępne a przez to droższe. Do tego wybrałeś V6, w którym masz dwie głowice, w których coś się zużyje. Wisienka na torcie to quattro, kolejna już z racji wieku zajechania część, której serwis jest drogi. Na pierwsze auto celuj w coś ta jego aby oczy się otwarły, z czym wiąże się posiadanie samochodu aby nie zbankrutować przy tym.

Edytowane 30 Kwietnia przez Langista

[hk570i]

Można jeszcze kupić ładne B5, ale skup się na stanie pojazdu i podstawie wyposażenia a nie wersji silnikowej i napędowej, jak to chyba w każdym starszym wozie, na start pakiet porobić do bezstresowej jazdy, a nie będziesz co rusz chodził wkoło i naprawiał, a jeździł i to z satysfakcją, wtedy B5 potrafi zadowolić.
PS. Silnikowo minimum do w miarę przemieszczania się, tu tez za wiele nie wymagajmy jeśli cenowo nie ma być zbyt wygórowane, w B5 myślę że 1.8 125 KM, tego jeszcze bardzo przyzwoitego kondycyjnie jest sporo, do 1.6 zejść to tylko z pogodzeniem się z bardzo ograniczoną dynamiką - przejdziesz się to się przekonasz. Chyba, że budżet spory, ale i poziom wyeksploatowania i ilości podmęczonych aut w "tłustszych" wersjach może niepokojąco rosnąć, a będąc szczerym średnio wygląda ładowanie dużych pieniędzy w zakup, bo wartość rynkowa pojazdu może z tym nie korelować.

Edytowane Środa o 10:57 przez hk570i