Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

witam

mam takie pytanie, ciekawi mnie jak wy byscie sie zachowali.

Ostatnio na skrzyżowaniu facet stuknął mnie w tylny zderzak, raczej dotknął. Oczywiscie jego wina. Po zatrzymaniu samochodu, ogladalismy zarowno moj zderzal jak i jego. Nie dopatrzylem sie niczego, zadnej widocznej rysy. Ale wiadomo samochod troche brudny był i byc moze gdyby byl super czysty moze byc cos mozna bylo dostrzec. Ja go puscilem i nic nie chcialem, bo nic sie nie dopatrzylem. Ale teraz sam nie wiem, czy dobrze, zrobilem, moze nalezalo go skroic zapobiegawczo na 100-200 zł za ewentualne rysy , ktore moze bedzie wdiac po umyciu samochodu?

co sadzicie? tylko nie piszcie ze jestem pazerny, po prostu nie mam doswiadczenia w takich sprawach :)

Opublikowano

Umyj autko dokładnie i zobacz jak nie ma śladu to nic się nie stało i możesz o tym zapomnieć a jeżeli będzie coś widać to i tak raczej już mu tego nie udowodnisz (zakładając że w ogóle masz na niego jakiś namiar) chyba że koleś jest uczciwy i sam się przyzna

Generalnie trzeba było wziąć jakąś szmatę wytrzeć dokładnie i zobaczyć co i jak bo jeżeli nic się nie dopatrzyliście to pewnie koleś niechętnie dał by ci jakąkolwiek gotówkę chyba że byś mu powiedział że wezwiesz policję i że zapłaci mandat itd. ale kto by w to uwierzył (bo kto by się w takie coś bawił) skoro nie ma śladu

Opublikowano

Warto było ubiegać się chociaż o pastę polerską.

Generalnie kolizja miała miejsce, a na uszkodzenia ukryte daje się zazwyczaj 10% wartości odszkodowania.

Pozdrawiam

arielka

Opublikowano

Warto było ubiegać się chociaż o pastę polerską.

Generalnie kolizja miała miejsce, a na uszkodzenia ukryte daje się zazwyczaj 10% wartości odszkodowania.

Pozdrawiam

arielka

Dla ścisłości (nie żebym się czepiał) 10 % wartości jakiego odszkodowania skoro nic nie widać bo nie kumam :kox:

Opublikowano

Oczywiście u Ciebie to była "szkoda"

Ale generalnie przy kalkulacji naprawy daje się 10% na wady ukryte.

Pozdrawiam

arielka

Opublikowano

Ej tam jak nie twoja wina trzeba bylo wziac od goscia telefoon spisac wszytsko jak by bylo uszkodzenie podjechac na myjnie umyc zobaczyc w warsztacie jakims czy jakies zaczepy nie pourywane potem tel do goscia co i jak albo drzesz papierek albo mowisz co i jak wyszlo i jak chce sprawe zalatwic czy ubezpieczenie czy co trzeb miec zawsze jakąś podkładke na papierze jak by co.. takie moje zdanie przynajmniej zyjac w PL tak trzeb arobić bo jeszcze gościu sam zglosi ze na parkingu cofająć mu zadrapales zderzak niesetyt ale tak ludzie wnaszy kraju potrafia robić...

Opublikowano

Następnym razem w obecnosci klijenta który wjedzie ci w tyłek dokładnie przeczyść np zabrudzony zderzak i przyjżyj sie czy nie masz szkód. Jeśli ujawnisz to albo dogadacie sie i daje ci kase od razu (niektórzy wolą dać od razu i mieć spokój, tym bardziej że ich stać", albo sporządzicie oświadczenie- przypilnuj aby gość tzn sprawca przyznał sie do winy i podał numer polisy (musi być to ujęte w oświadczeniu, a i kilka fotek w komórce nie zaszkodzi zachować, a jak nie chce sie tykać to dzwoń na 112 i proś o przyjazd drogówki. Wtedy nie dosć ze będzie musiał łyknąć mandat na klate to jeszze z jego polisy pokryjesz koszta naprawy swojej fury. Tyle. Przede wszystkim takt i kultura :hi:

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...