BoskiEnrike

Witam. Potrzebuję wymienić zderzak w B6 po potrąceniu psa, cały srebrny - poradzi ktoś gdzie szukać takiego w kolorze najlepiej?

Za kabel do diagnostyki zapłaciłbyś mniej jak 100 i jestem pewien, że z pomocą tutaj na forum prędzej byś doszedł ładu niż u Twoich znachorów. No ale kto bogatemu zabroni?

Jeśli można to i ja jestem ciekaw: WAUZZZ8E54A285082 Z góry dzięki!

https://allegro.pl/oferta/czujnik-klimatyzacji-8e0959126-8z0959126-3r0959126-6873198800 Taki znalazłem za 170 + kw.

Ja mam B6. Właśnie w grę wchodzi tylko oryginał bo czytałem że zamienniki nie śmigają. No to pozostaje mi allegro, zawsze to 2x taniej.

Wymieniał ktoś czujnik wysokiego ciśnienia G65 o nr 3R0 959 126? To jest oryginał. W ASO VW koszt 350zł. Można kupić gdzieś taniej w Kielcach?

Jakbym czytał swoją historię Mój wałek po 1 wymianie wytrwał 11 tys km, tzn. tyle ja wytrwałem bo klepał niemiłosiernie. Na drugą wymianę poszedł wałek ORI używany w idealnym stanie, nowy zestaw szklanek i panewek, olej też nowy i odpukać ponad 30k przejechane i spokój. Ten szrot co się rozsypał tak szybko to Ruville, który do jakiegoś czasu miewał jakąś tam dobrą opinię. Potem ulepili go chyba z plasteliny i zaczęły się jaja u wielu z nas. Masakra...

Przede wszystkim ustal sobie konkretnie jakiej marki wałek chcą Ci wstawić (bardzo ważne), żadne Rouville chyba, że chcesz za jakiś czas znowu wymieniać wałek (u mnie padł po 11tys km!). Nie wiem co teraz montują ale chyba z tych zamienników to jeszcze Kolbenschmidt jest ok, przynajmniej nikt wcześnie nie narzekał. Ja osobiście wybrałem używany oryginał (350zł) i odpukać śmiga bez zarzutu. Co do kosztów (ceny z pamięci) to taki wałek ok. 1 tys, szklanki bodajże 280, panewki 100, rozrząd 500-550, olej+filtry ok 200. To same graty a jak wiadomo jeszcze robocizna. Jedno jest pewne - musisz się targować

Skacze Ci kąt synchronizacji co wskazywałoby na luźny pasek rozrządu, druga sprawa to jego wartość 1.7 : 2.8 na plusie - spróbuj przestawić na 0,0 i zobaczysz co się zmieni, na pewno korekcje pompowtrysków bo na tę chwilę są trochę za duże. Potem logi od nowa.

Czyli można powiedzieć, że zabieg się powiódł. Póki co niech działa a jak znowu zacznie świrować to pomyśli się o zaślepieniu

Ja dzisiaj wyczyściłem swojego EGR-a z marasu jaki zdążył się tam uzbierać, tragedii nie było ale jak już rozebrałem... Zrobiłem zaraz po tym log BS i wygląda to tak: http://vaglog.pl/log-003_V77Ca.html Jest ok czy coś mu dolega - pytam bo się na tym nie znam. Sam zamiar czyszczenia był spowodowany tym, że przy ok. 2tys obrotów auto wpadało w krótki rezonans i gdzieś wyczytałem, że to może być jedna z przyczyn. Odłączyłem mu podciśnienie i niby było ok ale drażnił palący się check. Poproszę o ocenę loga.

Sprawdzenie pompek na stole probierczym to tylko pokłosie zmagania się z problemem kiepskiego odpalania na zimnym silniku - co było związane z wadliwym wałkiem rozrządu, który mi założyli (Ruville - po niecałych 12k km zostały z niego zgliszcza). Zbadałem je tak dla świętego spokoju gdyby okazało się że po wymianie wałka nadal coś byłoby nie tak, ale po wymianie na ori wałek wszystko wróciło do normy jeśli chodzi o odpalanie. Pytanie czy pompowtryski w takim stanie mają jakikolwiek wpływ na wałek rozrządu? Wymieniłem 2 raz wałek i jeśli ten miałby mi się znowu zetrzeć to wolałbym tego uniknąć.

Pytałem wcześniej o to samo ale nie otrzymałem odpowiedzi - więc teraz zestawiłem dane graficznie, żeby były bardziej czytelne. Są to dane z raportu jakie otrzymałem ze sprawdzenia pompowtrysków w TurboTecu - oni chcieli je już regenerować (te 3 na czerwono), pytanie czy jest z nimi aż tak źle? Z tego co mówił mój mechanik to oni testowali je w 3 zakresach obrotów 1500, 950 i 500 i wynika z tego że 3 z nich podają zbyt małą dawkę paliwa. Co o tym myślicie - konieczna regeneracja czy dać spokój?

Ja zdecydowałem się na zakup oryginalnej używki i raczej się nie zawiodę jak w przypadku tych wszystkich zamienników. Tam gdzie wybierałem wałek dla siebie (w Suchedniowie), mogłem wybrać z pośród ok. 20 sztuk, po przemierzeniu krzywek suwmiarką wyszło że ta sztuka nie nosi oznak zużycia. Cena - 350zł, w porównaniu do tego co miałem założone za 670zł Ruvilla i co z niego zostało po przejechaniu niecałych 12k km to chyba dobra inwestycja - przynajmniej taką mam nadzieję Auto chodzi tak jak trzeba, pali bez problemu więc w końcu mogę spać spokojnie.

Ja co prawda nie mam pełnego FIS-a ale na tym co widzę czyli następne tankowanie to w zależności od tego na której stacji tankuje to albo pokazuje 860km albo ok 1100km (zawsze leje do "ostatniej kropli" pod korek). I nijak ma się to do średniego spalania które oscyluje w granicach 6,5 litra (liczone z dystrybutora). Od czego zależą te kilometry nie mam pojęcia ale mam to gdzieś