Przestań się sadzić.. Co niby mam do niego jechać i zapytać "o co chodzi z tymi zegarami?"
Poszukaj użytkownika, napisz mu PW, dzwoń pisz - nie wiem.. Może jest na krawędzi życiowej i ma w głęboko w pupie jakieś tam zegary i wszystko inne dookoła.. Jak chcesz to idź na policje, w tym kraju można..
Masz do niego numer - czego od nas oczekujesz? Co to nasz syn jest, że za niego odpowiadamy?
- a może kłamiesz ? Skąd mamy wiedzieć. Pod adresem są firmy, bo pewnie wysyłał je z firmy.. nie knuj intryg..
Rozumiem, że Cię nosi, ale co mamy poradzić..