Ja się dzisiaj napracowałem, umyłem i poodkurzałem Lexa, okazało się, że jakiś jeleń odczepił przewód podciśnienia a jest ich tam kilka i dlatego pewnie od dołu auto nie ciągnęło i paliło jak smok, już jest dużo lepiej, kat jeszcze czeka na wywalenie i może świece na wymianę, no i klimę odgrzybiłem